Jezus stanął wobec pokus. Co to jest pokusa? To prowokująca myśl, silne pragnienie, sugestia, żeby zrezygnować i poddać się. Szalona myśl, która zaczyna brzmieć przyjemnie i dopuszczalnie,
choć proponuje coś złego. Za takimi myślami kryje się żywa inteligencja. Są one częścią jej planu, który na końcu zawiera zawsze jakąś formę śmierci.
Wystarczy spojrzeć na zło moralne, dziejące się w naszym świecie, by przekonać się, że w złu kryje się systematyczna myśl. A systemy nie powstają z niczego.
Ktoś je opracowuje, wprowadza w czyn. Judaizm, chrześcijaństwo, buddyzm i islam uznają, że u podstaw moralnego zła istnieje „ktoś”. Ewangelia nazywa go diabłem,
kusicielem, szatanem. Ma on jeden cel: morderstwo. Jezus mówi o nim: „Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy
mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa” (J 8, 44).
Szatan wie, że jest piekło. Jego opisy są mu obojętne. Nieważne, czy jest ono ogniem i siarką, czarną dziurą czy nicością. Kusiciel chce, by człowiek uwierzył, że nie jest to takie złe
miejsce, choć najlepiej wie, że jest ono całkowitym i ostatecznym oddzieleniem od Boga - źródła życia.
Choćby ludzkie ciało było osłabione jak ciało Jezusa po czterdziestodniowym poście, wyczerpane i zdruzgotane cierpieniem jak ciało Zbawiciela na krzyżu - Bóg ma plan wobec tego ciała
i krwi. Dlatego szatan uważa ludzkie ciało za zagrożenie. Rozumie bowiem, że gdy człowiek poddaje Bogu swoje ciało, staje się ono potężnym narzędziem w walce z nim.
Ciało ludzkie jest bowiem zawsze „podstemplowane” znakiem Wcielonego Syna Bożego.
Jezus, zwyciężając kuszenie szatana, przypomina każdemu z nas: „Napisane jest: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz” (Łk 4,
8).
Pomóż w rozwoju naszego portalu