Reklama

Bazylianie z Miodoej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na Ukrainie, którą w tych dniach nawiedza Jan Paweł II, Kościół katolicki istnieje w dwóch obrządkach: wschodnim - greckim i zachodnim - łacińskim. Grekokatolicyzm stanowi drugie pod względem liczby wiernych wyznanie u naszych wschodnich sąsiadów. W Polsce grekokatolicy mają ponad 100 parafii. Jedną z nich jest, prowadzona przez Zakon Bazylianów, parafia w Warszawie przy ul. Miodowej.

Bazylianie pojawili się w Warszawie w roku 1721, sprowadzeni z Supraśla przez metropolitę Leona Kiszkę. Opieką duszpasterską objęli wiernych obrządku greckokatolickiego. W 1781 r. z inicjatywy metropolity Jazona Smogorzewskiego zaczęto budować świątynię i klasztor przy ul. Miodowej. Cerkiew wbudowana w całość domu klasztornego zaprojektowana została w stylu wczesnego klasycyzmu przez architekta Dominika Merliniego, znanego z budowy kaplicy na Zamku Królewskim.

Wmurowania kamienia węgielnego dokonał król Stanisław August Poniatowski 12 maja 1781 r. Cerkiew konsekrowano 25 sierpnia 1784 r. i nadano jej tytuł Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Dopóki żył fundator, metropolita Smogorzewski, miały miejsce wielkie chwile świetności kościoła i klasztoru. Potem jednak, jak pisze Juljan Bartoszewicz w swojej książce o kościołach warszawskich z 1855 r., warszawski klasztor Bazylianów zaczął tracić na znaczeniu. "Położony w okolicy - pisze Bartoszewicz - która nie dużo już liczyła parafijan swego obrządku, żył dlatego, że go zbudowano. Liczba zakonników nigdy tutaj nie wynosiła więcej jak osób cztery, parafijan w najszczęśliwszej dobie było do 500. Superyjorowie warszawscy byli to pospolicie starcy na chleb spokojny zasyłani nad Wisłę" (pisownia oryginalna).

Podczas zaborów rząd carski, zaostrzając prześladowania, usunął bazylianów z Warszawy i w 1876 r. założył na Miodowej parafię prawosławną. Bazylianie odzyskali świątynię dopiero po wybuchu I wojny światowej. Niestety już w 1918 r., po śmierci o. Gabriela Furmana, utracili cerkiew na rzecz ormiańskiego abp. Teodorowicza. Ostatecznie wrócili jednak na Miodową w 1930 r.

W czasie powstania warszawskiego cerkiew została zrujnowana. Po odbudowie, 25 września 1949 r., jej poświęcenia dokonał kard. Stefan Wyszyński. W 1973 r. staraniem bazylianów i wiernych przeprowadzono generalny remont świątyni, przywracając jej pierwotny wygląd.

Ważnym wydarzeniem w historii świątyni była zupełnie nieoczekiwana wizyta Jana Pawła II w 1987 r. Ojciec Święty zastał wtedy w cerkwi dwie siostry zakonne i dwóch braci. Reszta wspólnoty czekała na Mszę św. na placu Defilad. Inna forma wizyty była wówczas niemożliwa, ponieważ Kościół greckokatolicki do 1989 r. był prześladowany przez reżim komunistyczny i oficjalnie w Polsce nie istniał.

Do tego faktu nawiązywał Jan Paweł II podczas swojej kolejnej wizyty w świątyni Bazylianów - 11 czerwca 1999 r. - Pierwszy raz - mówił wtedy Papież - byłem tutaj w roku 1987, ale w innych czasach, i odwiedziny nie mogły być wcześniej zapowiedziane. Moją obecnością chciałem wówczas dać wyraz wielkiego uznania nie tylko dla Zakonu Ojców Bazylianów, ale dla całego, zmuszonego wówczas do milczenia Kościoła greckokatolickiego.

Warszawskie spotkanie z grekokatolikami w 1999 r. nie było przypadkowe, a wpisywało się w część większego programu. Dzień wcześniej, podczas Eucharystii w Siedlcach, Papież wspominał trzynastu Męczenników z Pratulina, należących do Kościoła greckokatolickiego: Wincentego Lewoniuka i jego dwunastu Towarzyszy. Ich bohaterstwo, wierność wierze i rzymskiej stolicy, w okresie, kiedy grekokatolicy byli siłą włączani w rosyjski Kościół prawosławny, Papież podał jako przykład aktualny i w naszych czasach. W swoim przemówieniu Jan Paweł II podkreślał znaczenie dla całego Kościoła Chrystusowego, pięknej i dostojnej tradycji wschodniej oraz zobowiązał bazylianów do jej wiernego zachowywania. Papież modlił się też, aby Kościół greckokatolicki rozkwitał autentycznym życiem chrześcijańskim i niósł Dobrą Nowinę wszystkim braciom i siostrom na Ukrainie i w diasporze.

Obecnie przy cerkwi na Miodowej znajduje się parafia bazyliańska obrządku bizantyjsko-ukraińskiego. W klasztorze mieści się dom prowincjalny Bazylianów oraz dom studiów dla zakonników z Europy Środkowo-Wschodniej. W czasie roku akademickiego mieszka tu około 40 studentów teologii z Ukrainy, Rumunii i Polski.

Parafia ma status personalnej. Wierni są rozproszeni po całym województwie mazowieckim i nie tylko. Na nabożeństwa przyjeżdżają nierzadko z daleka, z miejscowości podwarszawskich, a nawet z Radomia, Łodzi i Kielc. To oczywiście powoduje, że duszpasterstwo parafialne jest nieco utrudnione. Np. katechizacja może odbywać się tylko w kościele i wyłącznie w soboty i niedziele, przed i po Liturgii. Znaczną część wiernych stanowią emigranci z Ukrainy, którzy przyjechali do Polski w celach zarobkowych.

Wszystkich tych, którzy nie znają przepięknego, wschodniego rytu liturgicznego, gospodarze parafii serdecznie zachęcają do odwiedzenia świątyni na Miodowej. Jak podkreśla jeden z przełożonych wspólnoty, mitem jest to, że Eucharystia w obrządku bizantyjskim trwa bardzo długo. Na ogół nieco ponad godzinę, a dużo zależy od długości kazania oraz ilości wiernych przystępujących do Komunii. Niedzielne Msze św. celebrowane są o godzinie 9.00 i 11.00 a w dni powszednie o 6.30 i 17.30. Każdego dnia o 18.00 odmawiana jest wieczirnia, czyli nieszpory.

Warto też zapoznać się z architekturą i wystrojem świątyni. Cerkiew urzeka swoją delikatnością, pięknem, harmonią bieli i złota oraz całością wystroju wnętrza. Zbudowana jest na planie ośmiokąta, przykryta elipsoidalnym sklepieniem. W niższej partii ściany zostały przecięte poprzeczną linią balkoników opartych na konsolkach. Zatrzymując wzrok widza na swojej wysokości powodują, że nie odczuwa się przygniatającego wrażenia wysokości świątyni - 23 metry.

W trzech niszach cerkwi znajdują się obrazy pędzla Franciszka Smóglewicza. Obraz za ołtarzem przedstawia scenę zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny. Na obrazie w lewej wnęce przedstawiono św. Onufrego, egipskiego pustelnika z końca trzeciego stulecia. Scena przedstawia jego spotkanie ze św. Pafnucym. Namalowane u stóp św. Onufrego berło i korona, są symbolami jego królewskiego pochodzenia i godności, której się wyrzekł dla Boga. Przy cerkwi istniało kiedyś bractwo św. Onufrego.

W prawej wnęce artysta przedstawił założyciela Bazylianów, św. Bazylego Wielkiego. Artysta uchwycił moment sprawowania liturgii, kiedy to cesarz Walens siłą wkroczył do świątyni. Majestat Bazylego wywarł tak silne wrażenie na Walensie, że ten, opierając się na ramieniu jednego ze swoich żołnierzy, omdlewa. Walens będąc arianinem, wszelkimi sposobami chciał wymusić na św. Bazylim odstępstwo od prawowierności. Mimo pogróżek św. Bazyli do końca pozostał wiernym jedynemu Kościołowi Chrystusa.

W ikonostasie znajdują się jeszcze dwa mniejsze, ale warte uwagi obrazy pędzla Bonawentury Dąbrowskiego. Pochodzą one z 1842 r. i przedstawiają: Matkę Bożą z lewej a Chrystusa z prawej strony. Oprócz nich, w ikonostasie znajdują się dwa nowsze obrazy, które przedstawiają św. Bazylego Wielkiego z prawej i św. Jozafata Kuncewicza z lewej strony.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2001-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Cudowne Źródełko - Gietrzwałdzkie uzdrowienia

2025-09-07 21:14

Anna Głos/Archiwum Niedzieli

Na początku wodę czerpaną w Gietrzwałdzie stawiano pod klonem w otwartych naczyniach, podobnie też kładziono tam płótno podczas odmawiania różańca. Po zakończeniu modlitwy zabierano je ze sobą i wykorzystywano przy rozmaitych chorobach, często z bardzo dobrym skutkiem.

Więcej ...

Bp Ważny w Dąbrowie Górniczej: trzeba stanąć w prawdzie wobec zaniedbań i grzechów, które miały tutaj miejsce

2025-09-07 15:01

Diecezja Sosnowiecka

- Trzeba stanąć w stanąć w prawdzie wobec zaniedbań i grzechów, które miały tutaj miejsce i prosić Maryję o pomoc w ich naprawieniu - powiedział dla KAI bp Artur Ważny. W Dąbrowie Górniczej, w parafii pw. Matki Bożej Anielskiej miało miejsce nabożeństwo jubileuszowo-pokutne.

Więcej ...

Dlaczego 8 września błogosławi się ziarno na zasiew?

2025-09-08 17:37

Grażyna Kołek

8 września przypada święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Tego dnia wierni przynoszą do kościołów ziarno przeznaczone na zasiew. Skąd wywodzi się ta tradycja i dlaczego trwa? Na te pytania odpowiedział liturgista, ks. dr Ryszard Kilanowicz.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Maryja przemówiła w Gietrzwałdzie

Wiara

Maryja przemówiła w Gietrzwałdzie

Co tak naprawdę wydarzyło się w Gietrzwałdzie?

Wiara

Co tak naprawdę wydarzyło się w Gietrzwałdzie?

To on wybrał mnie

Kościół

To on wybrał mnie

Carlo Acutis modlił się też po polsku

Kościół

Carlo Acutis modlił się też po polsku

Oświadczenie ws. ks. Dominika Chmielewskiego

Polska

Oświadczenie ws. ks. Dominika Chmielewskiego

Po informacjach medialnych ws. ks. Chmielewskiego...

Wiadomości

Po informacjach medialnych ws. ks. Chmielewskiego...

Zamordowano kapłana, który piętnował korupcję i...

Kościół

Zamordowano kapłana, który piętnował korupcję i...

Kanonizacja bł. Acutisa i bł. Frassatiego....

Kościół

Kanonizacja bł. Acutisa i bł. Frassatiego....

Włochy: Mieszkańcy Taorminy żądają prawa do snu i nie...

Wiadomości

Włochy: Mieszkańcy Taorminy żądają prawa do snu i nie...