Reklama

Nsango ya Congo - wiadomości z Konga

Niedziela podlaska 12/2004

Minęło już cztery miesiące od momentu, gdy po czteroletniej przerwie powróciłem ponownie na ten kontynent, który jednych odstrasza, a innych przyciąga. Moje pierwsze spostrzeżenia opisałem w poprzednim liście do „Niedzieli Podlaskiej”. Dziś pragnę podzielić się nowymi wrażeniami z terenu mojej pracy misyjnej w Demokratycznej Republice Konga.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nieraz wspominałem moim byłym parafianom z Mielnika, że trudno zrozumieć mieszkańców tego kontynentu pod wieloma względami. My, Europejczycy, z natury przyzwyczajeni jesteśmy do jakiegoś minimum zabezpieczenia, jeśli chodzi o prowizję żywnościową czy inną. Normalnie w każdej rodzinie zawsze coś można znaleźć w lodowce, jakąś rezerwę na wszelki wypadek. W rodzinie afrykańskiej jest to marzenie: po pierwsze - brak stałego dopływu prądu, lodówka to luksus, i oczywiście braki finansowe na zakup niezbędnych artykułów spożywczych. Ten niedosyt materialny wcale nie wpływa ujemnie na ich zachowanie (w normalnych warunkach) w życiu codziennym, zawsze życzliwi i grzeczni dziękują Bogu za każdy przeżyty dzien. Skąd tyle siły i radości ducha? Tutaj sprawdza się pouczenie Jezusa: „Nie troszczcie się zbyt wiele...”. Być może, to jakiś specjalny dar od Boga, jako zadośćuczynienie za te trudne warunki życia. Polak głodny to Polak zły. Tutaj odwrotnie, siłą ducha są zdolni przetrwać nawet parę dni, gdy kryzys zawita do danej rodziny. Traktuję to jako cud Boga, że mimo tak ciężkiej sytuacji gospodarczej, politycznej, zachowują pogodę ducha, która wprawia nas w podziw na każdym kroku. Najbardziej robi to wrażenie w czasie Mszy św. niedzielnej, w której uczestniczy bardzo dużo wiernych. Ich czarne, ale radosne oblicza wpływają na żywy, czynny i radosny przebieg Eucharystii, która trwa ponad dwie godziny. 7 grudnia ub. r. obchodziliśmy uroczystość odpustowa ku czci św. Franciszka Ksawerego, wielkiego misjonarza krajów wschodnich. Zwyczajem jest przeżywanie tego święta wspólnotowo - rodzinnie na terenie parafii. Byłem trochę zaniepokojony tym, w jaki sposób przygotują tę agapę rodzinną, znając to wielkie ubóstwo rodziny na mojej parafii. Przygotowania do tego święta czyniono już od dłuższego czasu, by każda wspólnota wypadła jak najlepiej. Przebieg odpustu ma zupełny inny charakter niż na ziemi polskiej: nie ma stoisk z kolorowymi zabawkami czy słodyczami, które przyciągają zarówno dzieci jak i dorosłych. Ponieważ jest organizowana tylko jedna Msza św. wszyscy starają się, aby miała uroczysty przebieg. Dużą rolę odgrywają chóry, które w tym dniu tworzą jedna dużą scholę. Również ministranci i służba liturgiczna, tanecznym rytmem, tańcem wokół ołtarza i nieraz bardzo skomplikowanymi gestami wielbią Boga. Ostatnia grupa dekoracyjna w czasie liturgii to majoretki - dziewczynki, które przed ministrantami tańczą w procesji do ołtarza, a w momencie wykonywania części stałych Mszy św., przez rodzaj pantomimy ukazują wiernym przeżywany moment. Oczywiście to wszystko tylko w czasie wielkich uroczystości. Po Mszy św. koncelebrowanej, której przewodniczył bp Daniel Landu odbyła się druga cześć programu, tzw. agapa. Dużą pomocą w zorganizowaniu takich wspólnych posiłków jest system wspólnot. W parafii istnieje 16 wspólnot, które posiadają swój zarząd: prezydent, sekretarz, skarbnik i radni, oni są „prawą ręką” proboszcza, jeśli chodzi o dobre funkcjonowanie życia parafialnego. Każda taka wspólnota ma swoją nazwę: np. esengo - radość, boyambi - wiara, elikya - nadzieja, Jan Paweł II, Jerozolima, Watykan II, itd. Łatwość polega na tym, że każda wspólnota ze swoich oszczędności czy składek na dany cel organizuje obiad dla swoich uczestników, również każda wspólnota musi przewidzieć kilka miejsc dodatkowych dla babola - biednych z danej wspólnoty czy zaproszonych gości. Zaproszeni przez proboszcza goście są rozdzielani do każdej wspólnoty, bywa nieraz tak, że odbywa się losowanie, która wspólnota będzie miała gościa. Ten system wydaje się bardzo praktyczny, jeśli chodzi o nasze warunki w Afryce. Parafia w zależności od możliwości uczestniczy finansowo w zorganizowaniu takiego święta. W tym roku każda wspólnota otrzymała 20 kg mąki kukurydzianej, co wywołało wielką radość. Pod koniec uroczystości o godz. 16.00 zostaliśmy powiadomieni, że minister spraw wewnętrznych pragnie odwiedzić parafię, ponieważ tutaj się wychował. Mimo wszystko znalazły się jeszcze „ułomki” i został bardzo serdecznie powitany przez swoim parafian. Była to jedyna okazja, aby mieszkańcy wypowiedzieli swoje bóle i żale do człowieka, który zna ich środowisko. Podziwiałem ten skromny, ale zarazem świąteczny charakter naszego odpustu oraz miłą atmosferę, jaka panowała we wszystkich wspólnotach tworzących parafię. Jedynie ostatni punkt programu nie został zrealizowany, chodzi o zabawę taneczną, ponieważ zbliżająca się gwałtownie burza zmusiła wszystkich do zakończenia uroczystości.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich Czytelników Niedzieli Podlaskiej oraz dzieci i młodzież. Szczęść Boże!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2004-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Być księżniczką

Bł. Salomea – witraż autorstwa Stanisława Wyspiańskiego w krakowskiej bazylice św. Franciszka z Asyżu, gdzie pochowana jest ta pierwsza polska klaryska

Małgorzata Cichoń

Bł. Salomea – witraż autorstwa Stanisława Wyspiańskiego w krakowskiej bazylice św. Franciszka z Asyżu, gdzie pochowana jest ta pierwsza polska klaryska

Dawno, dawno temu, a dokładniej przed ponad siedmioma wiekami, żyła piastowska księżniczka. Była córką Leszka Białego i Grzymisławy, księżniczki ruskiej. Miała na imię Salomea.

Więcej ...

Inżynieria świętości – św. Rafał Kalinowski

pl.wikipedia.org

Więcej ...

Kard. Pizzaballa: aby osiągnąć pokój, trzeba wsłuchać się w cierpienie innych

2025-11-20 17:19
Kard. Pizzaballa

@Vatican Media

Kard. Pizzaballa

Łaciński patriarcha Jerozolimy w rozmowie z mediami watykańskimi mówił o nadziei związanej z amerykańskim planem pokojowym – aby przełożył się on na rozwiązania dające „jaśniejsze perspektywy” oraz przyniósł ulgę palestyńskiej ludności Gazy. Kardynał wyraził także swój ból z powodu powtarzających się aktów przemocy ze strony osadników, które są wymierzone także w chrześcijan. Zachęcił również pielgrzymów do powrotu do Ziemi Świętej i podkreślił potrzebę wznowienia dialogu między przywódcami religijnymi judaizmu, islamu i chrześcijaństwa.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

W warszawskim kościele nagrano bluźnierczy teledysk....

Kościół

W warszawskim kościele nagrano bluźnierczy teledysk....

Stanowisko KEP odnośnie do godności osobowej i prawa do...

Kościół

Stanowisko KEP odnośnie do godności osobowej i prawa do...

Inżynieria świętości – św. Rafał Kalinowski

Święci i błogosławieni

Inżynieria świętości – św. Rafał Kalinowski

Przychodźmy do Jezusa z otwartym sercem

Wiara

Przychodźmy do Jezusa z otwartym sercem

Hiszpania: rząd planuje usunąć figury świętych...

Europa

Hiszpania: rząd planuje usunąć figury świętych...

Diecezja Warszawsko-Praska wydała komunikat ws....

Kościół

Diecezja Warszawsko-Praska wydała komunikat ws....

Wałbrzych. Włamanie i profanacja w sanktuarium. Sprawca...

Niedziela Świdnicka

Wałbrzych. Włamanie i profanacja w sanktuarium. Sprawca...

Trwają poszukiwania ks. dr. Marka Wodawskiego OFMConv. -...

Kościół

Trwają poszukiwania ks. dr. Marka Wodawskiego OFMConv. -...

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Wiara

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój