Ks. prof. John T. Pawlikowski
Wydział Etyki Społecznej
Catholic Theological Union
Chicago, Ilinois
Księże Profesorze,
Dotarł do nas tekst wywiadu rozpowszechnianego w Internecie oraz w polskiej prasie, w którym (jak głosi tytuł i zawarte w finale zdania) Ksiądz Profesor „przeprasza za Gibsona”. Przytoczę
ten wywód w całości: „Po pokazie Pasji w Chicago zorganizowanym przez moją uczelnię, Catholic Theological Union, Synod Luterański i American Jewish Commitete, a także kilkanaście innych kościołów
i synagog, uścisnąłem dłoń mego długoletniego przyjaciela, rabina ocalałego z Holocaustu, lidera dialogu żydowsko-chrześcijańskiego i powiedziałem mu, że przepraszam go za ten renesans oczerniania Żydów,
w jakim musiał uczestniczyć. Jestem gotów przeprosić za Gibsona każdego Żyda. To się należy z racji każdej z moich ról, jakie pan wymienił, a także zwyczajnie - po ludzku. Wydaje się jednak, że
słowo należy się także wiernym naszego Kościoła. Powinni je wypowiedzieć jego liderzy, biskupi. Ci, którzy nie podnoszą takiego słowa przeciwko tej strasznej prezentacji Żydów, zawodzą nas”.
Nie po raz pierwszy zdarza się, że publiczne wystąpienia Księdza Profesora budzą w nas zdumienie, zażenowanie i całkowitą niezgodę. Mogę się jedynie cieszyć, że wspomniany wywiad przedstawia Księdza
jako „przewodniczącego Międzynarodowej Rady Chrześcijan i Żydów”, nie zaś, jak bywało to wcześniej, jako członka i lidera Krajowej Rady Amerykanów Polskiego Pochodzenia i Amerykańskich Żydów
(The National Polish American - Jewish American Council). Stanowisko Amerykanów polskiego pochodzenia jest bowiem w przypadku wybitnego dzieła Mela Gibsona - Pasja dokładnie odwrotne od prywatnej
opinii Księdza Profesora i byłoby na przyszłość lepiej, gdyby raczej tak, jako opinię własną, li tylko indywidualną i osobistą, Ksiądz Profesor w wywiadach ją przedstawiał.
Stanowisko Amerykanów polskiego pochodzenia w tej mierze, tak jak i w wielu innych zasadniczych kwestiach, reprezentuje od 60 lat Kongres Polonii Amerykańskiej, krajowa federacja polityczna, skupiająca
przedstawicieli ponad 300 organizacji polonijnych i stowarzyszeń. (...)
Tym razem chciałbym zwrócić jedynie uwagę, że z ocen i publikacji w naszej prasie polonijnej, z głosów naszych działaczy i polskich środowisk, wynika diametralnie różny odbiór i interpretacja wspomnianego
filmu. Jest on dla naszych ludzi doniosłym dziełem religijnym, afirmującym ostateczną ofiarę Zbawiciela, Jezusa Chrystusa, dla całej ludzkości, dokonaniem na miarę współczesnych oczekiwań i naszej wiary.
Nawoływania do „liderów naszego Kościoła, biskupów”, aby śladem Księdza Profesora dołączyli do prowadzonej przez niego indywidualnie inicjatywy „przepraszania każdego Żyda, są niewczesne
i pozbawione tytułu. Pozostawiając Księdzu Profesorowi prawo kontynuowania podjętej przez niego misji, z własnej woli i indywidualnych motywacji, pozwolę sobie tylko nie zgodzić się zasadniczo z oceną
filmu Mela Gibsona, i jego interpretacją, jako wypowiedzi „antysemickiej”. Opieram się tym razem, nie tylko na własnym odczuciu i doświadczeniu. Utwierdzają mnie w tym stanowisku głosy prawdziwych
autorytetów w wierze i biblijnej wiedzy, jak choćby ks. prof. Waldemara Chrostowskiego, bardzo wybitnego znawcy dialogu polsko-żydowskiego, któremu poświęcił on szereg książek. Napisał on ostatnio: „Film
(Pasja) nie ma nic wspólnego z antysemityzmem ani jakąkolwiek formą antyżydowskości.(…) Żydzi są nie tylko prześladowcami, ale i tymi, którzy okazują Jezusowi współczucie. Najważniejsze zaś jest
to, że Żydem jest również Jezus. Potwierdza to zatem prawdę, że kto spotyka Jezusa, spotyka judaizm. A że byli Żydzi, którzy obrócili się przeciwko Jezusowi - tego nie wolno przemilczać ani bagatelizować”.
Apeluję zatem raz jeszcze do Księdza Profesora, aby podejmując własne działania czy głosząc swoje poglądy, nie prezentował ich publicznie jako opinii ani akcji Amerykanów polskiego pochodzenia. Dzielą
nas w tej mierze całkowicie odrębne motywacje tak słów, jak i czynów - a społeczność polska w Ameryce może to tylko na każdym kroku i w każdym środowisku dobitnie zademonstrować. Pozostańmy przy
swoich rolach, teraz i na przyszłość. Z Panem Bogiem!
Chicago, 12 marca 2004 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu