Włoscy ratownicy walczą z czasem. Agencja Ansa informuje, że po godz. 11.00 ratownicy dotarli do 6 osób żywych w hotelu Rigopiano. Są mocno wychłodzone. Ratownicy odkopują ich spod zwałów śniegu.
Cztery ofiary śmiertelne, 25 osób zaginionych – to bilans zejścia w środę lawiny na hotel w Abruzji w środkowych Włoszech. Włoska agencja prasowa „Ansa” poinformowała w piątek, że służbom ratowniczym udało się zlokalizować sześć żywych osób.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Żyją i z nami rozmawiają — oświadczył rzecznik ekipy Luca Cari.
Na miejscu pracuje ponad stu ratowników. Panują bardzo trudne warunki, w nocy cały czas padał śnieg. Lokalne władze podkreślają, że sytuacja na miejscu jest dramatyczna. Gigantyczna lawina o ogromnej masie śniegu i kamieni runęła na hotel z wysokości 2400 metrów nad poziomem morza w środę po serii silnych wstrząsów sejsmicznych, których epicentrum znajdowało się w Abruzji.
Psy wyczuwają zapachy, ale my musimy przekopać się przez 4-5 metrów — powiedział Matteo Gasparini z górskiego pogotowia ratunkowego. Obrona Cywilna poprosiła o przysłanie dodatkowych sił.
Ratownik górski Walter Milan zauważył, że zasypani ludzie mogą przetrwać 2-3 dni, jeśli mają dostęp do powietrza.
Czterogwiazdkowy hotel Rigopiano został zasypany w środę przez gigantyczną lawinę która pod wpływem wcześniejszych wstrząsów sejsmicznych oderwała się od góry. W hotelu znajdowało się wtedy ponad 30 osób.