IRENA ŚWIERDZEWSKA: - Dlaczego biuro organizuje kursy dla pilotów i przewodników?
KS. GRZEGORZ JASKOT SDB: - Kursy pilotów wycieczek to historia naszego biura. Zaczęliśmy od szkolenia kadry - pilotów, a to było jeszcze w 1995 r. W tej chwili trwa piętnasty taki kurs. Jako jedyni w Polsce szkolimy pilotów wycieczek ze specjalizacją pielgrzymki. Ustawa o usługach turystycznych z 1998 r. zmobilizowała nas szczególnie do dalszych szkoleń, ponieważ zwiększają się rygory prawne wobec grup. Na przykład ta ustawa nakłada obowiązek prowadzenia grup powyżej 10 osób przez osoby odpowiednio przygotowane - pilota i przewodnika. Myśląc o parafiach i organizowanych przez nich wyjazdach wystąpiliśmy z inicjatywą kursów dających szansę zdobycia potrzebnych kwalifikacji osobom, które już od wielu lat organizują wyjazdy pielgrzymkowe. Są wśród nich świeccy i kapłani. Mają doświadczenie, ale brak jest dla ich pracy umocowania prawnego. Skontaktowaliśmy się już z proboszczami parafii archidiecezji warszawskiej. Na nasz apel odpowiedziało wielu z nich, zgłaszając osoby chętne do uczestniczenia w kursach. Już niektóre z nich mają uprawnienia państwowe. Propozycja kursów skierowana jest również do osób nie mających żadnego doświadczenia w prowadzeniu grup, a chcących zdobyć zawód pilota i pracować w różnych miejscach i instytucjach
- Co można zyskać podczas kursu na pilota wycieczek?
- Uczestnicy zapoznają się z polską kulturą, historią,
organizacją wycieczek i pielgrzymek od strony formalnej. Poznają
również cenne zabytki, a w tym liczne miejsca święte. Zajęcia kończą
się egzaminem państwowym, po którym otrzymują legitymację potwierdzającą
zdobycie kwalifikacji.
Kurs wzbogacony jest o wiedzę związaną z organizacją
pielgrzymek. Wychodzimy tu ponad wymagania, jakie zakłada ustawa
o usługach turystycznych. Pokazujemy różnice pomiędzy wycieczką a
pielgrzymką. Mówimy co jest istotą pielgrzymki. Uczymy też jak pracować
z grupą po powrocie z wyjazdu. Pielgrzymka bowiem nie kończy się
z chwilą powrotu i wyjścia ostatniej osoby z autokaru. Jeśli przygotowana
była dobrze, uczestnicy chcą kontynuować wyjazdy, a także odbywać
w poznanym gronie dalsze spotkania pielgrzymkowe.
Uczulamy kandydatów na pilotów, że w czasie pielgrzymowania
otwierają się duże możliwości kontaktu z uczestnikami, a więc jest
szansa na nowe oddziaływanie duszpasterskie. W parafii kontakt z
Kościołem zwykle ogranicza się do niedzielnych Mszy św. W czasie
wyjazdu cały czas grupa przebywa ze sobą, z pilotem i duszpasterzem.
Wspólne przebywanie powoduje, że tworzy się mała wspólnota. W takim
klimacie łatwiej jest przekazywać treści związane z programem pielgrzymkowym.
Nawiedzanie miejsc świętych, miejsc ważnych dla naszego kraju, miejsc
wydarzeń historycznych, stwarza dobry klimat do przekazywania treści
religijnych. Nawet jeśli wyjazd trwa 2-3 dni może być formą dobrych
rekolekcji, których przeżycia czasem nie da się porównać z rekolekcjami
w kościele. Proponujemy, aby zawsze obok księdza było w autokarze
wolne miejsce dla chętnych do porozmawiania o nurtujących ich problemach,
a nawet do odbycia spowiedzi. Na takie rozmowy zwykle brakuje czasu.
Dobrze przygotowany pilot jest tu osobą bardzo ważną i potrzebną.
- Te pielgrzymki mogą więc stać się cenną formą duszpasterzowania...
- Myślę, że jest to nowy "znak czasu", który należy
wykorzystać. Podkreślam często walory wyjazdów zagranicznych tych
trochę dłuższych - około 10-dniowych. W tak krótkim czasie możemy
szybko poznać inną kulturę, sposób zachowania się innych ludzi, którzy
swoje doświadczenie wiary czerpią ze znacznie dłuższej historii chrześcijaństwa.
Bezcenne jest przebywanie w miejscach, po których stąpali święci.
Z sacrum spotykamy się przemierzając kamieniste drogi Asyżu, po których
stąpał św. Franciszek, dotykając śladów św. Piotra w Rzymie czy murów
Padwy, pamiętających św. Antoniego. Zadumanie się w miejscu Objawień
Matki Bożej w Lourdes czy w La Salette zostawia głębokie wrażenie
jak i ubogaca o nowe doświadczenie w przeżywaniu wiary.
Wprawdzie mamy wiele pozytywnych cech, ale często brakuje
nam np. tak prostych gestów jak życzliwości i uśmiechu na co dzień.
Żyliśmy w innym systemie, w którym o wiele rzeczy nawet egzystencjalnych
trzeba było "toczyć walkę". W innych krajach Europy proces pokojowy
toczył się dużo spokojniej. Stąd te rzucające się na pierwszy rzut
oka różnice w sposobie zachowania. Z tych spotkań przepojonych głębią
wiary możemy uczyć się jak przeżywać swoje chrześcijaństwo na co
dzień w większej współpracy z bliźnimi.
Pozostaje życzyć, aby jak najwięcej osób mogło korzystać
z takich przemieniających człowieka pielgrzymek. Niestety, często
barierą są przeszkody finansowe.
- ...ale jeśli parafia będzie miała pilota, wówczas można zorganizować wyjazd po niższych kosztach niż żądają biura nastawione na zysk z turystów...
- Wyjazdy organizowane siłami parafii znacznie obniżają
koszty wyprawy. Dobrze jest również jeśli pilot ma formację duchową,
zaangażowany jest w życie Kościoła. Pielgrzymka jest wówczas przygotowana
odpowiednio od każdej strony: organizacyjnej, intelektualnej i duchowej.
Znam przypadki, gdzie w ramach parafii cały wyjazd był sponsorowany.
Piekarz zapewnił pieczywo, panie z zakładu krawieckiego uszyły czapeczki,
wykorzystując resztki materiałów, a producent napojów chłodzących
podarował picie. Znalazł się nawet posiadacz autokaru. Z wyjazdu
skorzystały osoby niezamożne, zaangażowane w życie Kościoła. Proboszcz
mówił po powrocie grupy: "Nie poznaję tych ludzi. Przed wyjazdem
byli to dobrzy parafianie, a po powrocie są bardzo dobrzy i bardziej
garną się do współpracy".
Przy tego rodzaju wyjazdach zanikają różnice pomiędzy
tymi, którzy mają wiele i tymi, którzy żyją ubogo. Te doświadczenia
nawiązują do pierwszych wspólnot - każdy wnosił to, co miał, i dobra
dzielono we wspólnocie.
- W wyjazdach organizowanych siłami parafii i nie tylko funkcja pilota i przewodnika bywa łączona, ale w rzeczywistości są to dwa odrębne zawody...
- Pilot i przewodnik to dwie odrębne funkcje spełniane w imieniu biura. Pilot na miejscu pielgrzymki odpowiada za realizację programu danego wyjazdu. Odpowiada m.in. za dotarcie grupy do planowanych miejsc zwiedzania, do hotelu, odpowiada za rozlokowanie na miejscu spoczynku i wyżywienie, a także dba o bezpieczeństwo i zdrowie. Przewodnik m.in. oprowadza grupę po danym obiekcie zabytkowym, sakralnym, po wybranych miejscach i miastach. Najczęściej obydwie funkcje są łączone, ale osobno trzeba zdobyć uprawnienia do ich wykonywania.
- Jaką ofertę szkolenia na przewodników przygotowuje " Saltur"?
- Jesienią wychodzimy z ofertą szkolenia przewodników
i znów z akcentem sakralnym. Inicjatywa ta spotkała się z dużym zainteresowaniem
w urzędzie wojewody mazowieckiego. Prawo do nadawania uprawnień przewodnika
ma wojewoda danego województwa na podległy mu obszar i dlatego o
nim mowa. Być może uda się w szkoleniu na przewodników poszerzyć
kwalifikacje na więcej województw za zgodą innych wojewodów.
Zależy nam na przygotowaniu przewodników, którzy będą
mieli zgodnie z wymogami ustawy szeroką wiedzę historyczną i geograficzną
związaną z obiektami sakralnymi. Dodatkowo chcemy tę wiedzę poszerzyć
o treści religijne, wgłębić się w terminologię i sens sakramentów
świętych, sens sprawowanych w Kościele liturgii. Chcemy zapoznać
katolików nie tylko z tym, co jest związane z Kościołem katolickim,
ale także z innymi wyznaniami, aby poznać piękno miejsc sakralnych
innych religii. Może dzięki temu przyjaźniej spojrzymy na osoby innego
wyznania, lepiej zrozumiemy ich postawy. W kursie mogą również uczestniczyć
osoby, które nie są katolikami. Będzie więc stworzona przestrzeń
do spotkań różnych wyznań i miejsce do poznawania odmienności. Przez
to też chcemy dać odpowiedź na wezwanie Ojca Świętego, abyśmy byli
coraz bliżej siebie i stawali się jedną rodziną, a to może się realizować
przez wzajemne poznawanie. Propozycja znowu adresowana jest m.in.
do parafii, w których są osoby, które pracowały jako przewodnicy,
ale nie posiadają uprawnień. Chcemy dla nich stworzyć możliwość pogłębienia
wiedzy i uzyskania pełnych kwalifikacji. Kurs będzie dla uczestników
bardziej wymagający niż kurs pilota od strony wiedzy i czasu zajęć.
Dla osób posiadających kurs pilota szkolenie będzie trwało krócej,
ze względu na pokrywanie się niektórych tematów.
- A jak z terminami kursów?
- Szkolenia będą odbywał się w weekendy. Zajęcia w niedzielę rozpoczną się po Mszy św., aby uczestnicy mogli świętować niedzielę, a jednocześnie jest to jeden z "elementów kursu" - uczestniczenia w sacrum. Szkolenie będzie trwało pół roku od połowy października do kwietnia. W programie zaplanowane jest dużo zajęć praktycznych, a więc wyjazdów związanych ze zwiedzaniem.
- Jak wyglądają możliwości zatrudnienia osób, które ukończą kurs pilota i kurs przewodnika?
- Kursy są szansą na wyuczenie się nowego zawodu
i otrzymanie pełnych kwalifikacji. Uprawnienia dają szerokie możliwości.
Osoby, które nie mają doświadczenia uczymy jak organizować wyjazdy
bez pośrednictwa biura podróży. Szanse na znalezienie pracy są duże,
wystarczy tylko chcieć. Najwięcej możliwości pracy mają studenci
i osoby pracujące w szkolnictwie, ponieważ najwięcej wycieczek i
pielgrzymek odbywa się w czasie wakacji czy podczas ferii. Kwalifikacje
pilota i przewodnika to pełnoprawne zawody, umożliwiające zatrudnienie
w pełnym wymiarze godzin.
Jeden z uczestników kursu z Siedlec znalazł zatrudnienie
w Białymstoku. Tam potrzebowano pilota do oprowadzania grup niemieckich
na terenie północno-wschodniej Polski. Został przyjęty natychmiast,
kiedy dyrektor dowiedział się, że kurs pilota skończył w instytucji
kościelnej. Każdemu organizatorowi zależy na solidności działania,
w tym przypadku instytucja kościelna kojarzyła się z solidnością.
- Czyli wybierając się na kurs przewodnika bądź pilota trzeba posiadać predyspozycje?
- Trzeba dysponować pewnymi uwarunkowaniami, sama umiejętność przyswajania wiedzy nie wystarcza. Ważny jest sympatyczny kontakt z grupą.
- Potrzebny jest talent wrodzony czy wypracowany?
- Każdy z tych zawodów wiąże się z odpowiedzialnością i solidnością. W wykształceniu pewnych cech pomocne są szkolenia. Jesteśmy nastawieni na szeroką współpracę z uczestnikami - staramy się odkrywać talenty. Często w czasie trwania szkoleń prowadzę bardzo głębokie rozmowy z uczestnikami. Dowiaduję się dlaczego wybierają ten zawód. Ukierunkowuję, w którą stronę powinny pójść w dalszym kształceniu. Uczącym się dajemy szansę na szkolenie praktyczne. Mogą wyjechać z pielgrzymką czy wycieczką jako drugi pilot. W ten sposób uczą się od osób doświadczonych, które posiadają już wypracowane metody pracy. Przewidujemy też dalsze szkolenia po nabyciu uprawnień w tzw. klubach pilota. Tu odbywają się spotkania z wykładowcami, uzupełniana jest wiedza o nowe przepisy, informacje o wydarzeniach w miejscach, do których pielgrzymujemy. Piloci po powrocie z wyjazdu opracowują nowe informacje. Tymi informacjami wymieniamy się w klubach.
- Jedna z ostatnich ofert "Salturu" to utworzenie " Banku wolnych miejsc". Czego dotyczy inicjatywa?
- Po Roku Jubileuszowym skończył się czas masowych wyjazdów do Ziemi Świętej czy do Włoch. Często słyszę, że na parafii zebrała się grupa 20 osób, ale nie może wyjechać, ponieważ jest za mała. Przy "Salturze" tworzymy "Bank wolnych miejsc". Gromadzimy informacje o grupach wyjeżdżających, o terminach i programach wyjazdów. Posiadając katalog propozycji będziemy pomagać łączyć grupy z różnych parafii. Zależy nam, aby jak najwięcej osób korzystało z wyjazdów. Do proboszczów już wysyłane są informacje o inicjatywie i jako zaproszenie o współpracy. Pojawią się też ogłoszenia w prasie i być może w radiu.
- Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia w pracy.
Dla zainteresowanych podajemy kontakt z biurem: tel./fax
818-42-18, e-mail:
Pomóż w rozwoju naszego portalu