Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej, to dla wielu okazja do głębszego przeżywania misterium Męki Chrystusa. Tak było też w Górze, gdzie w gościnnej remizie OSP, udostępnionej nieodpłatnie na czas prób
i przedstawienia uczniom szkoły podstawowej, gimnazjum i Kołu Gospodyń Wiejskich, dzięki inicjatywie dyrektor Gimnazjum Marii Bożykowskiej wystawiono misterium Ukrzyżowanie.
O 15.00 zaciemniona sala remizy była już pełna widzów i zaproszonych gości - również przedstawicieli okolicznych szkół i władz gminy. Na podwyższonej estradzie duży stół, a przy nim postacie
Apostołów i Jezusa. Już za chwilę rozpocznie się misterium w reżyserii Ewy Kuźniewskiej. Stonowany głos prowadzącej spotkanie zapowiada to, co się będzie działo za chwilę - nie tyle przedstawienie,
co próba uczestnictwa wraz z uczniami gimnazjum w tym, co działo się w Jerozolimie prawie dwa tysiące lat temu… Czy się to udało? Zdecydowanie tak. Młodzi aktorzy prowadzą nas od Wieczernika poprzez
Getsemani, sąd przed Sanhedrynem, u Piłata aż po scenę ukrzyżowania i złożenia do grobu. Nastrojowa muzyka, śpiew pasyjnych pieśni, recytacja wiersza Juliana Tuwima (Jeszcze się kiedyś rozsmucę…)
- wszystko tworzy zwartą całość i pozwala zapomnieć o aktorach, odgrywających swoje role, ale wraz z nimi znaleźć się w centrum medytacji męki Chrystusa, niejako doświadczyć jej. Nic więc dziwnego,
że po misterium na długo zapadła cisza.
Ale to jeszcze nie wszystko, co zostało przygotowane na niedzielne popołudnie. W czasie zmiany dekoracji harcerki z gimnazjum przedstawiły historię sanktuariów, znanych z kultu Męki Pańskiej, tzw.
kalwarii. Mówiły o Górze św. Anny, Wambierzycach, Kalwarii Zebrzydowskiej, Wejherowie, Licheniu.
Tymczasem scena przemieniła się we wnętrze izby, w której toczą się przygotowania do wielkanocnego śniadania. Jego scenariusz przygotowały Irena Podolska i Teresa Wojciechowska, wyreżyserowała zaś
Teresa Staniszewska. Gospodynie z Koła Gospodyń Wiejskich w Górze krzątały się, w zabawnych dialogach wyjaśniając znaczenie wszystkich czynności: post, sprzątanie, przygotowywanie świątecznej strawy,
kraszenie jajek… I oto byliśmy świadkami powrotu z Rezurekcji i świątecznego śniadania. Wielu widzów przypomina sobie tradycje w swoich domach, o innych słyszą po raz pierwszy. Wszystko wzrusza,
aż żal, że to już koniec. Trzeba już wracać do rzeczywistości. Jeszcze tylko ostatnie przygotowania i już niedługo widzowie też zasiądą do wielkanocnego stołu. Ale zasiądą bogatsi o zanurzenie się w rozważanie
Męki Pańskieji radość wielkanocnych tradycji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu