Inspiratorem tego pieszego wędrowania ze stolicy do oddalonego o ok. 80 km miasta w Regionie Centralnym (departament Eure-et-Loir) był wielki francuski poeta, konwertyta Charles Péguy (1873-1914). Po raz pierwszy studenci poszli w jego ślady w 1935 r. Największym powodzeniem pielgrzymki cieszyły się w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku, gdy duszpasterzem akademickim w Paryżu był ks. Jean-Marie Lustiger, późniejszy arcybiskup Paryża i kardynał. Na trasę wyruszało wtedy po 12 tys. młodych. W tamtych czasach praktycznie co drugi paryski student udawał się przynajmniej raz pieszo do Chartres. Praktyce tej nie przeszkodziły nawet studenckie rewolty na wiosnę 1968 r.
Z czasem jednak zainteresowanie pielgrzymką zaczęło słabnąć. Skrócono też jej trasę ze 144 do 40 km. W tym roku po raz pierwszy ją odwołano, wywołując tym samym niemałe zamieszanie. Swego oburzenia nie ukrywa redaktor naczelny katolickiego dziennika "La Croix" Isabelle de Gaulmyn, która napisała, że nie rozumie, jak można było podjąć taką decyzję i to właśnie teraz, gdy pielgrzymki przeżywają swój wielki renesans. Zauważyła przy tym, że z wędrowania do Chartres nie rezygnują francuscy tradycjonaliści. Ich pielgrzymka na Zesłanie Ducha Świętego gromadzi tam co roku ok. 8 tys. pieszych pątników.
Pomóż w rozwoju naszego portalu