To właśnie przy kościele Ducha Świętego, w którym posługują ojcowie paulini, 30 lat temu zostały złożone pierwsze przyrzeczenia Duchowej Adopcji. Pomysł tej inicjatywy przywiózł z Anglii dr Paweł Milcarek, wykładowca filozofii chrześcijańskiej w Warszawie, który w kruchcie katolickiej katedry w Londynie znalazł ulotkę z treścią modlitwy. Postanowił zaszczepić inicjatywę na polskim gruncie. Ideę wraz z modlitwą opublikował w styczniowym numerze „Rycerza Niepokalanej” z 1987 r. Przez sześć lat – do 1993 r. warszawska świątynia przy ul. Długiej 3 była jedynym znanym ośrodkiem, w którym zakorzeniła się i utrwaliła dla całej Polski inicjatywa Duchowej Adopcji.
W homilii podczas Mszy św. bp Janocha zaznaczył, że człowieka z aniołami łączy powołanie do wielbienia Stwórcy. Niepowtarzalnością zaś powołania człowieka jest powołanie do twórczości. – Tylko człowiek wezwany jest do kontemplacji dzieła Stwórcy. Tylko on został stworzony na obraz i podobieństwo Boże – mówił hierarcha. Podkreślił, że choć człowiek na skutek grzechu pierworodnego utracił Boże podobieństwo, to jednak nadal jest w nim obraz Boży. Kaznodzieja wskazał na Maryję jako Nową Ewę, która prowadzi do życia. – Na końcu grzechu jest śmierć, na końcu „fiat” Maryi – życie. Ona podaje owoc Nowemu Adamowi – Jezusowi, dzięki któremu jesteśmy odkupieni – przypomniał sufragan warszawski. Odnosząc się do idei duchowej adopcji, podkreślił, że rodzi się ona z wiary, iż wszyscy jesteśmy współistotni, powiązani ze sobą niewidzialnymi więzami i dlatego każdy ludzki czyn – nawet najbardziej ukryty – posiada skutki w całym Kosmosie. – Z tej wiary Kościoła rodzi się idea duchowej adopcji. Gdy nasze życie dobiegnie kresu, zobaczymy żywe twarze tych, którzy urodzili się właśnie dzięki modlitwie duchowej adopcji.
Podczas Mszy św. zabrzmiał po raz pierwszy specjalnie skomponowany hymn duchowej adopcji. Złożone zostały także nowe przyrzeczenia dziewięciomiesięcznej modlitwy za nienarodzone dzieci. Do tej pory w dzieło Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego włączyło się w Polsce ponad 9 tys. osób.
Pomóż w rozwoju naszego portalu