W świecie coraz bardziej terroryzowanym przez rozmaite sekty religijne, polityczne i ekonomiczne człowiek czuje się zagubiony. W świecie opanowanym przez kult pieniądza i władzy ludzie lękają się o siebie
i swoich najbliższych. W zlaicyzowanym i nerwowym życiu dzisiejszy człowiek nie znajduje miejsca dla Boga.
Nie inaczej było za życia Jezusa Chrystusa, ale On - Syn Boga znał odpowiedź na pytania obawiających się: „»Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie!
W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie,
abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. Znacie drogę, dokąd Ja idę«. Odezwał się do Niego Tomasz: »Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę?«. Odpowiedział mu Jezus:
»Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście«”
(J 14, 1-7).
Chrystus podkreśla swoje Bóstwo: Syn jest równy Ojcu. Skoro Bóg jest najwyższą prawdą, to Jezus Chrystus ma prawo utożsamiać się z prawdą. Nikt z ludzi tak o sobie nie może powiedzieć. Prawda o Chrystusie
jest czytana z Ewangelii podczas każdej Mszy św. Ona daje chrześcijanom odpowiedź na wszystkie ludzkie problemy, nękające świat od tysięcy lat. Wystarczy tylko wnikliwie wsłuchać się w głos nauczającego
Chrystusa i iść za Jego Nauką, a zapewne szczęście spotka nas już tu, na ziemi, a także w wieczności. To właśnie Papież św. Grzegorz Wielki określił Pismo Święte listem Boga do nas. Ewangelie są skierowane
do każdego z nas, a w nich słuchamy samego Zbawiciela, który jest Prawdą.
Przypominam sobie pewnego księdza przybyłego do mnie z wizytą duszpasterską, czyli kolędą. Sięgnął po leżący na stole Nowy Testament i otworzył księgę na chybił trafił; odczytał Słowo Boże. Potem
odczytany fragment skomentował w odniesieniu do konkretnej sytuacji. Powiedział przekonywująco: „W Ewangelii są słowa prawdy, bo zawierają naukę samego Jezusa Chrystusa. Tam trzeba szukać rozwiązań
różnych pogmatwanych spraw ludzkich. Nikt ich nie znał lepiej niż Syn Boży. Do Niego trzeba się modlić, by w sercu otrzymać odpowiedź na swoje problemy. On jest Prawdą, Drogą i Życiem.
Elżbieta jest długoletnim lekarzem. Przyjęcia chorych w jej domowym gabinecie mają wymiar serdecznej rozmowy, podczas której wnika w psychiczne przyczyny cierpienia chorego. Mawia do pacjenta: „Najpierw
trzeba uzdrowić duszę, a potem ciało. Po zakończeniu wizyty lekarskiej modli się nad chorym, prosząc o pomoc największego Lekarza Jezusa Chrystusa, bo lekarz jest tylko narzędziem w ręku Boga. Wizyta
u Pani Doktor - zapatrzonej w Chrystusa - robi nie tylko ogromne wrażenie na chorym, ale przede wszystkim przywraca mu wiarę w Boga, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych.
Jacek jest studentem uniwersytetu. Dzień zaczyna wcześniej niż inni jego koledzy z roku, bo udaje się na Mszę św. w parafialnym kościele. Tam przeżywa bardzo intensywnie Modlitwę modlitw, a jeszcze
bardziej kontempluje słowa Dobrej Nowiny, czyli Ewangelii. Przyjmuje Eucharystię i pędzi po takiej porannej strawie duchowej na uczelnię bardzo radosny. Wie, że rozpoczął dzień z Jezusem Chrystusem, który
jest prawdą.
„Bóg uzdrawia najpierw naszego ducha, a potem - jeśli uzna za stosowne - także nasze ciała” - podkreśla jedna z liderek Odnowy w Duchu Świętym. „Na nic się zda
zdrowe i piękne ciało, skoro gnije dusza”.
Idźmy pewnie przez życie, nawet gdyby przyszło nam być samotnym w tłumie niewierzących, bo jest z nami Ten, który powiedział o Sobie: Ja jestem prawdą. Dwóch prawd przecież nie ma.
Pomóż w rozwoju naszego portalu