Msza św. odprawiona została na Placu Apelowym przed wejściem do muzeum. Mimo deszczu na modlitwie zgromadziło się około 200 osób.
W homilii bp Guzdek przypomniał tło historyczne zbrodni katyńskiej. Zdaniem biskupa polowego otwarte półtora roku temu Muzeum Katyńskie, jest „domem prawdy o zbrodni katyńskiej”. - Zgromadzone w nim tysiące eksponatów wydobytych z dołów śmierci w Katyniu, Charkowie, Miednoje i Bykowni przypominają o dramacie pomordowanych i ich rodzin. Pomagają one przynajmniej po części zrozumieć, co czuli ojcowie, co czuły matki, żony i dzieci bestialsko zamordowanych. Pozwalają też zaglądać w dusze osadzonych w jenieckich obozach, zatroskanych o los swoich rodzin – powiedział.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ordynariusz wojskowy podkreślił, że ofiarami zbrodni katyńskiej byli nie tylko oficerowie rozstrzeliwani na Wschodzie, ale również ich rodziny i prawda o ludobójstwie. Bp Guzdek dodał, że pomimo podejmowanych działań, pamięć o ludobójstwie przetrwała. - W znacznej mierze stało się to dzięki rodzinom ofiar Katynia i tym, którzy pomimo grożących im represji, przypominali zakłamywaną prawdę o tym wielkim dramacie elit polskiego narodu. Jednym z nich był Zdzisław Peszkowski – harcerz, żołnierz, ksiądz, działacz społeczny, którego działalność i dokonania będzie przypominać otwarta dziś okolicznościowa wystawa - powiedział.
Reklama
Biskup Polowy przypomniał słowa przemówienia, które miał wygłosić prezydent Lech Kaczyński w 70. rocznicę zbrodni katyńskiej na polskim cmentarzu wojennym: „Wszystkie okoliczności zbrodni katyńskiej muszą zostać do końca zbadane i wyjaśnione. Ważne jest, by została potwierdzona niewinność ofiar, by ujawnione zostały wszystkie dokumenty dotyczące tej zbrodni. Aby kłamstwo katyńskie zniknęło na zawsze z przestrzeni publicznej”.
Biskup Guzdek podkreślił, że nie wystarczy poznać prawdę o zbrodni lub poprzestać na wzruszeniu, które towarzyszy odwiedzającym Muzeum Katyńskie. Jego zdaniem należy „zrobić krok w stronę zrozumienia, że źródłem zbrodni jest grzech nienawiści”. - Ci, którzy w drugim człowieku nie dostrzegają bliźniego, nie tylko zdradzają Ewangelię przekazaną przez Jezusa, ale są odpowiedzialni za nowy zasiew nienawiści i dokonywanie kolejnych podziałów. Jeżeli dziś jako chrześcijanie potępiamy zbrodnię katyńską a równocześnie nie szanujemy godności i nie dostrzegamy w drugim człowieku bliźniego, narażamy się na to, że przyszłe pokolenia po latach będą nas potępiać, będą nam stawiać zarzuty. I będą miały rację – powiedział.
Na koniec zaapelował o wzajemny szacunek i zachęcił do naśladowania postawy miłosiernego Samarytanina. - Usilnie prośmy: Od nienawiści i pogardy, poniżania i wykluczania – zachowaj nas, Panie! Niech wzajemny szacunek – nawet pomimo odmiennych poglądów, pomoże nam postawić tamę kolejnym podziałom i aktom przemocy. Nie wpisujmy się w logikę zbójców, ale wpatrujmy się w postawę miłosiernego Samarytanina. Bądźmy miłosierni! Dziś! Aby jutro było czasem pokoju - zachęcał.
Reklama
We Mszy św. licznie uczestniczyły poczty sztandarowe. Obecni byli przedstawiciele środowisk i organizacji katyńskich, m.in. Rodziny Katyńskiej, Rodziny Policyjnej 1939, Fundacji Golgota Wschodu, przedstawiciele urzędów centralnych, kombatanci, młodzież szkolna, harcerze i mieszkańcy Warszawy.
Modlitwę ekumeniczną odmówili ordynariusze wojskowi bp Jerzy Pańkowski, z prawosławnego ordynariatu wojskowego i bp Mirosław Wola, naczelny ewangelicki biskup polowy.
Po zakończeniu Mszy św. głos zabrał Jan Józef Kasprzyk, p.o. szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. W swoim przemówieniu podkreślił, że w przeciwieństwie do zbrodni nazistowskich Niemiec, zbrodnie komunistyczne nie zostały osądzone i napiętnowane. – Świat do tej pory nie potępił zbrodni komunistycznych. Nie było drugiej Norymbergii. I w ramach walki o prawdę i pamięć, trzeba bardzo wyraźnie zabiegać też o to, by raz na zawsze uznać zbrodnie komunistyczne w tym zbrodnię ludobójstwa dokonaną w Katyniu, Charkowie, Bykowni i Miednoje za zbrodnię przeciwko ludzkości. Bo komunizm był takim samym złem jak narodowy socjalizm i stosował takie same metody – powiedział.
Jak zaznaczył zebrani na Placu Apelowym są jedną wspólnotą, bo Katyń „osierocił całą Polskę”. - Każdy z nas jest rodziną katyńską w tym wymiarze, że Polska straciła wtedy swych najlepszych obywateli – powiedział.
Otwarcia wystawy poświęconej ks. prał. Zdzisławowi Peszkowskiemu dokonał minister Antoni Macierewicz, który do Muzeum Katyńskiego przybył z odprawy kadry kierowniczej MON.
Reklama
W czterech witrynach imitujących skrzynie zaprezentowane zostały pamiątki: przedmioty osobiste, dokumenty, paramenty liturgiczne, których używał ks. Peszkowski. Każda ze skrzyń związana jest z innym aspektem życia kapelana Rodzin Katyńskich: harcerza, żołnierza, duchownego i działacza społecznego, stąd tytuł ekspozycji: „Zdzisław Peszkowski – harcerz, żołnierz, ksiądz, działacz społeczny”.
Część wystawy ma charakter multimedialny, prezentowane są zdjęcia z różnych okresów życia ks. Peszkowskiego. Można obejrzeć stułę ks. Zdzisława Peszkowskiego, z wizerunkiem Matki Bożej Katyńskiej, tulącej do serca ciało oficera z przestrzeloną głową. Stuła ta ocalała z katastrofy smoleńskiej. Miał jej użyć podczas Mszy św. i modlitwy na polskim cmentarzu wojennym śp. bp Tadeusz Płoski, który zginął w tragedii.
Zdzisław Peszkowski urodził się 23 sierpnia 1918 r. w Sanoku, w rodzinie pieczętującej się herbem Jastrzębiec. Jako absolwent Szkoły Podchorążych Rezerwy Kawalerii w Grudziądzu brał udział w kampanii wrześniowej 1939 r. jako podchorąży kawalerii 20. pułku ułanów z Rzeszowa. Wzięty do niewoli sowieckiej, więziony był w obozie w Kozielsku, Pawliszczew Borze i Griazowcu, uniknął śmierci w Katyniu. W II Korpusie Armii Polskiej gen. Władysława Andresa przeszedł szlak wojenny przez Rosję, Iran, Palestynę, Irak, Egipt, Indie, Syrię, Liban, Włochy i Anglię, gdzie został zdemobilizowany w stopniu rotmistrza. Po wojnie studiował przez rok w Oxfordzie, a następnie wstąpił do polskiego seminarium w Orchard Lake w USA. Święcenia kapłańskie przyjął 5 czerwca 1954 r. w Detroit.
Reklama
Studiował na Uniwersytecie Wisconsin, University of Detroit i Polskim Uniwersytecie na Obczyźnie w Londynie, zdobywając doktorat z filozofii i magisterium z teologii. Został m.in. prezesem Polish American Historical Association, naczelnym kapelanem Związku Harcerstwa Polskiego poza Krajem i moderatorem Apostolstwa Chorych Polonii.
W 1994 r. ks. Peszkowski wrócił do Polski, gdzie był kapelanem Rodzin Katyńskich i Pomordowanych na Wschodzie, podejmując liczne inicjatywy na rzecz upamiętnienia męczeństwa Polaków na Wschodzie. Dzięki jego staraniom mogły powstać cmentarze wojskowe w Katyniu, Charkowie i Miednoje, liczne pomniki i miejsca pamięci ku czci polskich oficerów na polskiej ziemi i na obczyźnie, wśród Polonii.
W latach 90. uczestniczył w ekshumacji polskich oficerów. każdą czaszkę osobiście brał w dłonie, dotykał ją i błogosławił różańcem otrzymanym i poświęconym przez Jana Pawła II. Z jego inicjatywy rok 1995 został ogłoszony Rokiem Katyńskim.
Opublikował ponad 100 pozycji z zakresu teologii, historii Polski, literatury, filozofii. Opublikował m.in.: "Kult Matki Boskiej w literaturze polskiej" (Orchard Lake 1962), "Stefan Kardynał Wyszyński. Biografia" (Orchard Lake 1969 - pierwsza biografia kard. Wyszyńskiego), "Modlitewnik harcerski" (Orchard Lake 1982 - 5 wydań), "Wspomnienia jeńca z Kozielska" (Warszawa 1989 - także po angielsku), "Pamięć Golgoty Wschodu" (Warszawa 1995 - także po angielsku i rosyjsku), "Myśląc o Józefe Czapskim" (Warszawa 1994).
Zmarł 8 października 2007. Zgodnie z wolą metropolity warszawskiego kard. Kazimierza Nycza spoczął w krypcie w Panteonie Wielkich Polaków w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie.