Chcąc złożyć życzenia urodzinowe lub z innych okazji, najczęściej wybieramy się do sklepu z ładnymi kartkami i wyszukujemy odpowiednią. Dopasowujemy kartki z życzeniami do wieku, płci, upodobań i naszej
relacji do osób, którym chcemy winszować. Kiedy przychodzi złożyć życzenia osobom duchownym, mamy nie lada kłopot, bo nie wszystkie sklepy posiadają kartki z życzeniami dla kapłanów czy zakonnic.
Ponadto chcielibyśmy być przecież oryginalni, zarówno w doborze kartki, jak i głębi treści. Kiedy już zdecydujemy się na odpowiednią kartkę z jakimś religijnym symbolem, przychodzi czas na pisanie
życzeń. Używamy często wersetów z Pisma Świętego albo pobożnych cytatów z poezji czy literatury religijnej.
Życzenia składane osobie duchownej to nie tylko wyraz naszego szacunku, przyjaźni, ale specyficzny rodzaj modlitwy wyrażającej nasze zjednoczenie z osobą, której życzenia składamy. Nazywamy je czasami
pobożnymi życzeniami, czymś w rodzaju błogosławieństwa, które pragniemy, by spłynęło na drogą nam osobę. Błogosławieństwo to wyraz zjednoczenia Boga i człowieka. W błogosławieństwie dar Boga i przyjęcie
Go przez człowieka przyzywają się nawzajem i jednoczą. Modlitwa błogosławieństwa jest odpowiedzią człowieka na dary Boże. Ponieważ Bóg błogosławi, serce człowieka może z kolei błogosławić Tego, który
jest źródłem wszelkiego błogosławieństwa (Katechizm Kościoła Katolickiego, 2626).
W czasie rocznic święceń i kapłańskich jubileuszy staramy się w różnych formach składać naszym duszpasterzom życzenia. Najpiękniejsze są te szczere i proste od najmłodszych parafian. Każdy z kapłanów
pamięta też drżące dłonie matki i ojca położone na jego głowie przed wyjściem na Mszę św. prymicyjną lub w chwili pożegnania z domem rodzinnym, kiedy wyjeżdżał w dalekie strony. Symboliczne krzyżyki,
kreślone przez kochane matki na czołach ich dzieci, to także piękna forma życzeń i błogosławieństwa. Przez ten znak pozostaniemy zawsze razem. Pobożne życzenie, zawarte w znaku krzyża to rękojmia mocy
Bożej. Kościół bardzo rozwinął w swojej tradycji rodzaj modlitwy zwany błogosławieństwem. W Biblii błogosławieństwo oznacza życzenie lub powinszowanie z powodu otrzymanych darów, cnót czy jakiejś korzystnej
sytuacji. W formie liturgicznej w Księdze Powtórzonego Prawa spotykamy specjalne błogosławieństwa (zob. Pwt 28, 1-14). Recytowały je dwa chóry: jeden głosił błogosławieństwa - czyli zapowiadał radość
i szczęście tym, którzy będą zachowywać Boże Prawo, drugi chór głosił groźby i kary, jakie spadną na tych, którzy nie będą słuchać Boga. W Ewangeliach tekst błogosławieństw spotykamy u św. Mateusza (5,
1-12) i u św. Łukasza (6, 20-23). Kazanie na Górze to błogosławieństwa oparte na nowym prawie królestwa Bożego. Szczęśliwi, czyli błogosławieni, to ci, którzy będą żyli według zasad miłości Boga i bliźniego,
nie zaś według przepisów prawa. Jezus przynosi Dobrą Nowinę tym, którzy są nieszczęśliwi, biedni, czyniący pokój i czystego serca, ale ze względu na Jezusa - Boga Zbawiającego, a nie ze względu
na literę prawa albo ducha tego świata. Doskonałe błogosławieństwo to modlitwa św. Elżbiety - kuzynki Maryi, która przywitała Ją słowami: „Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony
jest owoc Twojego łona” (Łk 1, 42). Dlatego tę modlitwę odmawiajmy często, a zwłaszcza kiedy składamy życzenia osobom duchownym.
Nasi bracia i siostry, duchowni i świeccy, potrzebują naszej modlitwy. Nie naśladujmy rzekomo pobożnych ludzi, którzy ostentacyjnie modlą się za wszystkich grzeszników, nazywając ich „ludźmi
zatwardziałego serca”, siebie uważając za wspaniałomyślnych, bo modlą się za nich. Z pewnością myślą oni o niejednym grzeszniku, ale też odwracają się od niejednego człowieka potrzebującego wsparcia.
Usprawiedliwiają siebie, mniemając, że tylko ich serce jest idealnie czyste. Inną niewłaściwą postawą jest tzw. aktorskie milczenie, które wynika również z pychy. Milczenie wobec osoby, którą powinno
się szanować, to znak pogardy wynikającej z zatwardziałości serca. Taki człowiek uważa, że nie jest nikomu nic winien, więc nie wypowie jednego dobrego słowa wobec bliźniego. Takie milczenie głębiej może
zranić niż ostre słowa. Ten człowiek nie żyje jeszcze Chrystusowym orędziem miłosiernej Miłości. Modlitwa zagniewanego człowieka również nie będzie miła Bogu. Raczej dobrze życzcie i błogosławcie nawet
tym, którzy wam źle czynią - czytamy w Piśmie Świętym.
Kapłani potrzebują modlitwy szczerej, wynikającej z miłości i przyjaźni do nich. Są oni przecież z ludu wzięci i posłani do ludzi, aby im służyć. W czasach pogardy dla religii i wszystkiego, co Boże,
tym bardziej potrzebujemy wszyscy rodzinnej atmosfery, przyjaźni, życzliwości i pomocy. „Jedni drugich brzemiona noście, a w ten sposób wypełnijcie nakaz Chrystusa, byście się wzajemnie miłowali”
(por. Ga 6, 2).
Kiedyś na prymicjach słyszałem życzenia świeckiego kolegi prymicjanta: „Widzisz, to jest tak: robotnik po fajrancie może nie być robotnikiem, sędzia po rozprawie może nie być prawnikiem, wojskowy
po służbie może nie mieć nic wspólnego z armią, ale dla ciebie nie będzie godziny, w której mógłbyś odłożyć na bok swoje kapłaństwo. I nie będzie miejsca, w którym mógłbyś nie być księdzem. Nie wytrzymasz
tego, staniesz się tylko żałosnym aktorem grającym nie swoją rolę, jeśli kapłaństwa nie będziesz miał uczciwie w sobie, we wnętrzu. Niech Pan cię błogosławi i strzeże, i niech rozpromieni nad Tobą swoje
pogodne Oblicze”. Tego w imieniu całej Redakcji i Czytelników życzymy kapłanom wyświęconym niedawno w Chicago.
Pomóż w rozwoju naszego portalu