„Życzymy neoprezbiterom, żeby Msza św., którą odprawiają w pierwszych dniach swojego kapłaństwa, była dla nich taka sama kilkadziesiąt lat poźniej. Żeby tę Mszę św. zawsze sprawowali z najgłębszą
czcią i uszanowaniem, w świadomości obecności Chrystusa i w pełni łaski uświęcającej” - te słowa można usłyszeć podczas uroczystości święceń kapłańskich...
Młodzi ludzie przyjmujący sakrament kapłaństwa przygotowują się do tego momentu przez lat sześć, a czasem i więcej. Wszystkie wysiłki wychowawców w seminarium, na czele z księdzem biskupem, idą w
tym kierunku, żeby uwrażliwić kandydata do kapłaństwa na Eucharystię. W Niej bowiem jest największa moc i siła, Ona jest kluczem do zrozumienia tajemnicy kapłaństwa.
Mówi się: Sacerdos alter Christus - Kapłan drugim Chrystusem. Jest to bardzo istotne w naszej refleksji nad kapłaństwem. Chrystus jest Zbawicielem świata. Jest obiecanym Mesjaszem, jest Bogiem
z nami - Emmanuelem. Jest także naszym Odkupicielem. W Nim mamy wszystko, co Bóg mógł dać człowiekowi, czytamy przecież: „...Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie
umarł, ale miał życie wieczne” (J 3, 16). Bóg dał ludziom swego Syna w sposób niezwykły, bo uczynił Go żertwą ofiarną za ludzkie grzechy. Realizm tej miłości Boga do człowieka widać wyraźnie
w obrazie filmowym Mela Gibsona pt. Pasja. Chrystus to Pasja, Ofiara, ale i Zbawiciel, i Odkupiciel. To Chrystus Zmartwychwstały, otwierający się na człowieka i na wszystkie wydarzenia związane z istotą
jego powołania.
Gdy myślimy o Chrystusie, który spełnia się w kapłanie, zauważamy, że kapłaństwo jest czymś niezwykłym.
Kapłan - Boży dar.
Kapłan - ten, który sprawuje Eucharystię, ale i wszystkie inne sakramenty, począwszy od chrztu św. - wszystkie one odgrywają ogromną rolę w życiu człowieka.
Kapłan - ten, który spełnia się w całej misji Kościoła, w głoszeniu Słowa, nauczaniu i życiu wiarą.
Kapłan - bezpośredni uczeń Chrystusa.
Mówiąc dzisiaj o kapłaństwie, musimy wciąż podkreślać kapłańską świadomość obecności Chrystusa we wszystkich sakramentach. Jednocześnie jest to cała działalność posłannicza Kościoła, która spełnia
się i realizuje w kapłanach i przez kapłanów. Z tej racji Kościół był, jest i pozostanie hierarchiczny, bo jako taki został ustanowiony, niezależnie od różnych prądów szerzących się w niektórych krajach,
a dążących do rozchwiania jego natury.
Cieszymy się nowymi święceniami kapłańskimi, cieszą święcenia kapłańskie w archidiecezji częstochowskiej. Chcielibyśmy spotkać w nowo wyświęconych kapłanach teologów świadomych swego zadania i roli
zarówno w życiu indywidualnym człowieka, jak i społeczności. Kapłaństwo, które przyjmują, nigdy nie może stać się marginesem ich życia. Ma być istotą, spełnieniem i sensem tego wszystkiego, co mówią i
czynią. To, co wydarzy się w archikatedrze częstochowskiej, to wielkie sacurm - świętość, która się staje. Od tych zaślubin nic kapłana nie dyspensuje. Jego życie, cel i forma zawarowane są w tej
godzinie święceń, w konsekracji kapłańskiej. Nie wolno nigdy tego zapomnieć.
Oczywiście, przyjdą różne czasy, dni, chwile, przyjdzie czas sukcesu kapłańskiego, ale i czas porażki. Zawsze najważniejsza jednak będzie świadomość, że jest się księdzem, że sprawuje się sakramenty
święte. Nie wolno nigdy odejść od kontemplacji kapłaństwa w jego istocie, źródle i przeznaczeniu. Ono powinno być nieustannie przeżywane i powinno stanowić nieustannie inspirację do działania.
Tegorocznym Neoprezbiterom życzymy serdecznie, by jako kapłani cieszyli się jak największą miłością i uszanowaniem wszystkich, by omdlewały im ręce i bolały nogi od udzielania sakramentów, ale by
to właśnie dawało im prawdziwą radość pełnionej misji i satysfakcję z dzielenia się darem, jaki otrzymali od Boga.
Niech Chrystus zawsze będzie najgłębszym sensem ich życia, największą miłością i nadzieją, i największym spełnieniem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu