Najsłynniejsza spośród świętokrzyskich kapliczek znajduje się nieopodal Świętej Katarzyny, przy źródełku św. Franciszka, które niczym serce, nieustannie bije we wnętrzu ziemi. I rzeczywiście, miejsce
to - położone w centralnej części gór, na skraju prastarej Puszczy Jodłowej - można bez dużej przesady nazwać sercem świętokrzyskiej krainy.
Patronem kapliczki, podobnie jak źródełka, jest św. Franciszek z Asyżu, żyjący na przełomie XII i XIII w. Urodzony w bogatej rodzinie kupieckiej, rozdał majątek ubogim, a sam podjął życie pustelnicze.
Był twórcą idei zakonów żebraczych i założycielem pierwszego z nich - Zakonu Franciszkanów.
Dlaczego właśnie tutaj czczony jest św. Franciszek? Z pewnością wiąże się to z tradycjami pustelniczymi Świętej Katarzyny, która powstała przecież jako osada eremitów. Zresztą, czyż można sobie wyobrazić
lepsze miejsce kultu Świętego, który nade wszystko głosił radość i miłość natury, niż ten zaciszny zakątek zagubiony w ostępach leśnych?
Z czasem pojawili się tu bernardyni, stanowiący gałąź Zakonu Franciszkanów, i to oni w 1641 r. wystawili pierwszy kościółek pw. św. Franciszka. Urządzono przy nim także dwie cele pustelnicze.
Prawdopodobnie była to budowla drewniana, gdyż w kronikach zanotowano, że po pewnym czasie zniszczała, a na jej miejscu wybudowano nową, murowaną. Gdy i ta popadła w ruinę, w XIX w. wystawiono drewnianą
kapliczkę, która stoi do dziś.
Usytuowana na górnym skraju dość obszernej polany, w miejscu naturalnie eksponowanym, mimo skromnych rozmiarów i prostoty, kapliczka zdaje się promieniować majestatem. Wrażenie to potęguje forma architektoniczna
budowli, o wiele bardziej złożona w porównaniu z innymi obiektami tego typu w okolicy. Od strony źródełka prowadzą do niej schody, tworzące rodzaj postumentu, na którym stoją cztery kolumienki, podpierające
wysunięty ku przodowi dach. Wejście do kapliczki znajduje się w podcieniu, zaś tympanon (fragment ściany nad kolumnadą) jest ozdobiony wnęką z figurą patrona. Fasadę wieńczy smukła sygnaturka na dachu.
W bocznych ścianach kapliczki znajdują się okna oświetlające wnętrze, w którym przyciąga uwagę ładnie rzeźbiony ołtarz, z trzema wnękami na figury, kolumienkami oraz umieszczonym w podstawie symbolem
franciszkanów - krzyżem otoczonym przedramionami, z których jedno ubrane jest w habit zakonny.
Ze źródełkiem bijącym w środkowej części polany związana jest przekazywana od dawna legenda o dwóch siostrach, które przed wiekami mieszkały w zamku na szczycie Łysicy. Kiedy pewnego razu przybył
tu urodziwy rycerz, obie dziewczyny z miejsca zakochały się w nim, natomiast on w końcu wybrał starszą. Choć żyli w szczęściu, to jednak starsza siostra nie mogła ścierpieć obecności młodszej, zazdrosna
o jej urodę i niepewna uczuć męża. Namówiła go więc do zgładzenia rywalki za pomocą trucizny. I zapewne doprowadziłaby podstęp do końca, gdyby nie rozpętała się potężna burza, która obróciła zamek w niwecz,
grzebiąc pod gruzami złą siostrę i jej rycerza. Młodsza dziewczyna, na widok katastrofy, zapłakała tak szczerze i tak rzewnymi łzami, że do dzisiaj spływają one po kamieniach, zmywając grzech starszej
i zasilając źródełko.
Zapewne stąd wywodzi się rozpowszechnione wśród okolicznych mieszkańców przekonanie o leczniczej mocy źródlanej wody, która ma zapobiegać przede wszystkim chorobom oczu. Choć badania naukowe nie potwierdzają
tych właściwości, to nie ulega wątpliwości, że ze źródełka św. Franciszka wypływa woda krystalicznie czysta, być może najczystsza w całej krainie Gór Świętokrzyskich.
Polana ze źródełkiem i kapliczką św. Franciszka jest naturalnym miejscem postoju dla zdążających na szczyt Łysicy, toteż w sezonie turystycznym panuje tu zazwyczaj gwar i zamęt. Kiedy jednak minie
pora masowych wycieczek, a drzewa pokryją się złotem, okolica nabiera innego wymiaru - staje się świątynią, stworzoną wspólnym wysiłkiem ludzi i przyrody, ku czci ich Stwórcy. Świątynią wspanialszą
od wszystkich, bo jej ściany mienią się tysiącami słońc, odbitych w kroplach rosy, sklepienie ucieka w nieskończoność, a z ołtarza płynie życiodajny strumień, nieustannie wyśpiewując pieśń ku chwale Boga.
Pomóż w rozwoju naszego portalu