Reklama

Dylematy blondynki

Majowe przebudzenie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Maj mnie zawsze oszałamia wiosennym wybuchem. Przyczajonych w ciepluchnych zakamarkach wyłuskuje bezpardonowo na powierzchnię świata. Gwałtem wpycha w zieloność, kłuje kolorami w oczy, pluje w twarz słoneczną posoką, bije ptasim jazgotem po uszach. W rozkiełznanym tańcu natury błyskawicznie zmieniają się obrazki uwięzione w okiennych ramach. Lepiej już ulec majowej polce galopce i zanurzyć się w jej szaleństwie, nacieszyć się jej żywiołowością. Z niemałą ulgą zostawiam więc kamienne blokowisko i wyruszam za miasto. Jadę do Tuplic na pierwszą Noc Fatimską.
Nic dziwnego, że ten radosny miesiąc Kościół poświęca Maryi - najpiękniejszej spośród wszystkich niewiast. Zresztą Ona sama wybrała ten czas, kiedy objawiła się dzieciom w Fatimie. Dlatego w wielu parafiach odbywają się co miesiąc - począwszy od 13 maja - nabożeństwa fatimskie. W Tuplicach organizatorem takiego nabożeństwa, oprócz proboszcza ks. Jerzego Locha, była Akcja Katolicka, ale włączyła się doń praktycznie cała parafia. Każdy uczestnik otrzymał specjalnie na tę okazję wydany Śpiewnik fatimski, który z pewnością będzie towarzyszył także następnym uroczystościom, bo tak chyba trzeba nazwać te spotkania. Do świątyni tonącej w kwiatach procesjonalnie wprowadzono figurę Matki Bożej i rozpoczęła się Msza św.
Zaskoczyła mnie autentyczna pobożna gorliwość tamtejszej społeczności - tak masowy udział wiernych w przygotowanie i prowadzenie Eucharystii widywałam tylko w uroczystościach związanych z udzielaniem sakramentów czy podczas narodowych świąt, gdy w kościele gościły Ważne Osoby. Tupilczanie widocznie uznali, że Maryja jest Tą, której cześć i oddanie należy się zawsze, niezależnie od kalendarzowych wyznaczników. Matce, która zrodziła Miłość Odwieczną i ukochała nas z naszymi małościami, trzeba na tę miłość odpowiedzieć najlepiej, jak potrafimy. O tym obowiązku i jednocześnie wielkim przywileju mówił Ksiądz Proboszcz podczas kazania. To człowiecze przywiązanie do Maryi i Jej Syna symbolizował również olbrzymi bochen chleba artystycznie wypieczony w tutejszej piekarni i ofiarowany wraz z innymi darami ołtarza. Potem mogliśmy uczestniczyć w cudownej przygodzie trojga pastuszków z Fatimy. Ich historię przedstawiły - wg scenariusza katechetki Grażyny Kucharczyk - dzieci ze szkoły. To zgodne współdziałanie wszystkich grup parafialnych nie jest, jak zdążyłam się nieco zorientować, ani przypadkowe, ani obliczone na efekt. Miałam bowiem okazję zajrzeć do parafialnej kroniki, która podobnych wydarzeń zarejestrowała całkiem sporo.
Ta część Liturgii zakończyła się modlitwą różańcową prowadzoną przez poszczególnych członków AK, a potem Ksiądz Proboszcz zaprosił wszystkich na poczęstunek do salki katechetycznej. Wieczór był dość zimny i pomysł z gorącą herbatą przyjęliśmy z wdzięcznością. Była to okazja do miłej pogawędki przy słodkościach. Tutaj i Ksiądz Proboszcz, i Ksiądz Wikary byli na wyciągnięcie ręki, więc można ich było zagarnąć do swoich spraw; pochwalić się sukcesami, ponarzekać na skłopotaną codzienność, poprosić o radę. Majowy wieczór zgasił już na dobre wiosenną bujność natury, a cisza zmącona nieco gderliwym narzekaniem świerszcza zachęca do spokojnego powrotu do świątyni, gdzie słowami Litanii Loretańskiej błagamy Tę, która nie zna grzechu, by raczyła modlić się za nas - słabeuszy fizycznych i duchowych. Potem słuchamy konferencji na temat roli Maryi w odwiecznym planie Boga. Pisał o tym Ojciec Święty w encyklice Redemptoris Mater i teraz jego głębokie myśli zlewają się z naszymi bardzo „nieuczesanymi”. Zachęcają do takiej ufności, jaka cechowała Maryję, która bez reszty powierzyła siebie Bogu i przez wiarę uczestniczyła w odkupieńczej tajemnicy swojego Syna, i która w sposób dyskretny, ale skuteczny nadal nam Go uobecnia.
Noc majowa rozpanoszyła się na dobre. W półmroku znikają powoli nasze sylwetki, rozmywają się twarze; wsiąkamy w ciemność łatwo i bezwzględnie. Zupełnie jak w życiu - wchłania nas rzeczywistość. I tylko światło z ołtarza sączy się blaskiem, którego czepiają się nasze źrenice. Na granicy cienia niby żagiel bieleje postać Pani Fatimskiej. Składamy Jej obietnicę wiernego czuwania, a potem w procesji odprowadzamy pod krzyż. Czerń rozpełzła się natychmiast, gdy tylko przekroczyliśmy próg świątyni i pokonać jej nie mogą ogniki świec. Przez nocną ciszę przebija się jednak radosna pieśń maryjna i konkuruje nieudolnie ze słowiczym wokalem. U stóp rozświetlonego krzyża ustawiamy figurę i Ksiądz Proboszcz odczytuje Akt oddania się Najświętszej Maryi Pannie. Chowamy go w najtajniejszych zakamarkach serc i wracamy przez uśpiony świat do domów. Obyśmy tylko nazajutrz przebudzili się równie pięknie jak majowy poranek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2004-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Bydgoszcz: sprofanowano i zniszczono figurę Matki Bożej

2025-02-16 07:27

Diecezja Bydgoska

W Bydgoszczy sprofanowano i zniszczono figurę Matki Bożej, która znajdowała się na przykościelnym terenie parafii św. Mikołaja w Starym Fordonie. Akt wandalizmu, do jakiego doszło z piątku na sobotę od strony ulicy Wyzwolenia, zgłoszony został na policję.

Więcej ...

Rafał Brzozowski: tworzenie kultury tylko dla pieniędzy jest drogą donikąd

2025-02-17 11:45
Rafał Brzozowski

Karol Porwich/Niedziela

Rafał Brzozowski

O odnajdywaniu nadziei, aby iść dobrze w przyszłość, muzyce, która dociera do wnętrza człowieka oraz odnajdywaniu swojej misji mówił Rafał Brzozowski w rozmowie z Radiem Watykańskim – Vatican News. Piosenkarz uczestniczył w Jubileuszu Artystów i Świata Kultury.

Więcej ...

Ekspert: padł rekord temperatury minimalnej w Polsce; odpowiedzialne specyficzne położenie stacji

2025-02-17 17:11

vasev_artem/pixabay.com

W poniedziałek, 17 lutego, w stacji pomiarowej w tatrzańskim Litworowym Kotle zanotowano temperaturę minus 41,1 st. C. Według dr. Bartosza Czerneckiego z UAM w Poznaniu, to najniższa temperatura w historii pomiarów w Polsce. Sprawiły to specyfika położenia stacji oraz występujące warunki atmosferyczne.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Watykan o chorobie papieża Franciszka: złożony obraz...

Kościół

Watykan o chorobie papieża Franciszka: złożony obraz...

Czy staram się słuchać i żyć językiem miłości?

Wiara

Czy staram się słuchać i żyć językiem miłości?

Wałbrzych. Nie żyje ks. Sebastian Makuch, miał 35 lat

Niedziela Świdnicka

Wałbrzych. Nie żyje ks. Sebastian Makuch, miał 35 lat

Nowe fakty w sprawie zabójstwa księdza z Kłobucka

Wiadomości

Nowe fakty w sprawie zabójstwa księdza z Kłobucka

Kłobuck: Morderstwo księdza

Kościół

Kłobuck: Morderstwo księdza

Polska na Skale. Wielka Nowenna w intencji Ojczyzny

Kościół

Polska na Skale. Wielka Nowenna w intencji Ojczyzny

Weszła w życie nowa definicja zgwałcenia

Wiadomości

Weszła w życie nowa definicja zgwałcenia

Kilkumiesięczny chłopiec w świdnickim oknie życia

Niedziela Świdnicka

Kilkumiesięczny chłopiec w świdnickim oknie życia

Słowo do wiernych z racji tragicznej śmierci śp. ks....

Kościół

Słowo do wiernych z racji tragicznej śmierci śp. ks....