Nie ma mowy o rozstaniu
Trzydniowa wizytacja duszpasterska ks. bp. Alojzego Orszulika w parafii św. Wawrzyńca rozpoczęła się powitaniem ordynariusza diecezji najpierw na granicy parafii, a potem w progach świątyni. W trakcie
powitalnej Mszy św. sprawozdanie z działalności parafii złożył ksiądz proboszcz Stanisław Pisarek. 16 maja w pierwszym dniu wizytacji Ksiądz Biskup udzielił sakramentu bierzmowania młodzieży, a 150 dzieci
przyjęło po raz pierwszy Komunię świętą. Koronka do Miłosierdzia Bożego i modlitwa na parafialnym cmentarzu biskupa Alojzego za zmarłych zakończyła pierwszy dzień odwiedzin w parafii.
Drugi dzień miał już typowo roboczy charakter i realizował się głównie w trakcie wizytacji katolickich i publicznych palcówek oświatowych. W imieniu Księdza Biskupa tą część wizytacji sprawował ks.
prałat W. Wronka. Bp. Alojzy Orszulik odwiedził placówki oświatowe w trzecim dniu wizyty. Przebywał w Zespole Szkół nr. 3 i w katolickim przedszkolu prowadzonym przez Siostry Pasjonistki. Główne uroczystości
związane z aktem oddania parafii Najświętszemu Sercu Pana Jezusa odbyły się w trakcie pożegnalnej Mszy św. z udziałem dzieci komunijnych, rodziców i przedstawicieli Rady Parafialnej. W tym doniosłym akcie,
który miał miejsce 18 maja udział wzięli przedstawiciele najwyższych władz miasta, prezydent Kutna Zbigniew Burzyński i jego zastępca Krzysztof Komorowski.
Warto zatrzymać się chwilę nad rozumieniem znaczenia wizyty pasterskiej biskupa w parafii, którą nie jest tylko kontrolą biskupią. Czynności, które biskup wykonuje w trakcie wizytacji wynikaą nie
tyle z potrzeby kontroli, co z sensu samej misji biskupiej. Ojciec Święty polecił biskupom diecezjalnym co 5 lat odwiedzać parafie i przewodniczyć w pewnych dziedzinach życia religijnego tych wspólnot:
głosić słowo Boże, spełniać sakramenty święte, zapoznawać się ze stanem życia religijnego parafii, zakresem i poziomem współpracy proboszcza z wiernymi, sposobem wypełniania przez niego obowiązków duszpasterskich
i gospodarczych.
- Ksiądz Biskup pozwoli, że powiem tak z całego serca: Bóg zapłać - powiedział w swym wystąpieniu podsumowującym wizytację ks. prałat Stanisław Pisarek. - Za tą pracę arcypasterza
przez te dni w naszej parafii. Patrzyłem z podziwem na Księdza Biskupa, bo Pierwsza Komunia św. i bierzmowanie i trzy Msze św. w niedzielę i kazania, a Ksiądz Biskup ciągle młody i ciągle pełen sił -
to też jest łaska Boża. Bóg zapłać Księże Biskupie za umocnienie nas prawdami wiary, za to, że dokonałeś tego aktu poświęcenia parafii Bożemu Sercu. Mam też osobiste podziękowanie dla Księdza Biskupa,
bo przez 12 lat miałem to szczęście, by pracować jako proboszcz i dziekan, jako pracownik kurialny i Sądu Biskupiego. Muszę przyznać szczerze, że wiele się przez te lata od Księdza Biskupa nauczyłem.
Przede wszystkim zaś tego, że jeśli człowiek wytyczy sobie cel, to trzeba go osiągnąć z Bożą pomocą mimo trudności, które zawsze będą. Będziemy zatem trwać dalej. Będziemy się razem modlić będziemy się
razem cieszyć, będziemy razem chwalić Boga. Za całe dobro Bóg zapłać Księdzu Biskupowi - zakończył ks. Stanisław Pisarek.
Wizytacją głównej kutnowskiej parafii zbiegła się z jeszcze jednym doniosłym wydarzeniem. 24 maja przypadła 40. rocznica święceń kapłańskich ks. proboszcza Stanisława Pisarka. Choć Ksiądz Biskup w
wypowiedzianych bardzo wysoko ocenił kapłańską drogę Księdza Prałata. Dziękując mu za wieloletnią współpracę powiedział. - Kiedy przybyłem do Łowicza 25 marca 1992 r., aby objąć rządy w diecezji,
zastałem grupkę wiernych i grupkę księży. Rozpocząłem pracę w diecezji organizując ją od podstaw i na współpracownika wybrałem sobie właśnie ks. prał. Pisarka. Dojeżdżał do Kurii, nie zawsze miał łatwo,
ale był pilny w wypełnianiu obowiązków. Wielka chwała mu za to i za wielkie dzieło oświatowe, które rozpoczął i prowadzi pod niewątpliwym wstawiennictwem i opieką kutnowskich męczenników, księży Michała
Woźniaka i Michała Oziębłowskiego. Bóg zapłać Księże Prałacie - powiedział ks. bp Alojzy.
Spoganiałe miasteczko....
Publikujemy fragmenty wytąpienia ks.bp. Alojzego Orszulika wygłoszonego w Kutnie: Słuchając sprawozdań z dzisiejszej działalności różnych grup parafialnych w parafii myślę tak sobie - jak to z tą
pracą było przed wojną. Gdy czyta się pamiętnik błogosławionego ks. Michała Woźniaka, to stwierdzić trzeba, że niestety było Kutno dość spoganiałym miasteczkiem. Ks. Michał borykać się musiał z wieloma
trudnościami. Przyszła wojna, a z nią jeszcze gorsze czasy. Błogosławionego dziś ks. Michała, Niemcy bestialsko zamordowali w obozie koncentracyjnym. Po wojnie zabudowania parafialne popadły w ruinę,
a budynki, gdzie jesteśmy zajęła władza komunistyczna. Trwało to przez dziesiątki lat i dziś, tak się zastanawiam, jak to się stało, komu to zawdzięczamy, że na początku nowego tysiąclecia odradza się
taka aktywność życia religijnego i instytucji katolickich. Myślę, że zawdzięczamy to męczennikom kutnowskim: ks. Woźniakowi i ks. Oziębłowskiemu. Chyba też za ich sprawą mamy obecnego Prezydenta miasta,
praktykującego katolika i podobnie Wiceprezydenta. Przecież do 1989 r. nic tu nie można było zrobić, później także nie było dobrze. Szliśmy jednak odważnie do przodu i na rezultaty nie trzeba było
długo czekać. Z pomocą Boga powstało nie tylko przedszkole katolickie, ale na dodatek trzy katolickie szkoły. Myślę, że dzisiaj gdy spogląda na parafię - którą kiedyś przecież kierował - błogosławiony
ks. Michał Woźniak uśmiecha się i raduje wyjednując u Pana i Wam siły do działania.
Gratuluję ks. prob. Stanisławowi Pisarkowi tych osiągnięć i waszej aktywności w dążeniu do kształtowania katolickich postaw.
Pomóż w rozwoju naszego portalu