Reklama

Uwaga sekty!

Wakacje - czas werbunku...

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 29/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wakacje to nie tylko czas odpoczynku, ale również okres szczególnej aktywności werbunkowej sekt. Bez wątpienia najbardziej narażona na destrukcyjne działanie niektórych grup religijnych jest młodzież. Sekty wykorzystują często beztroskę i swobodę towarzyszącą letniemu wypoczynkowi młodych ludzi oraz fakt, iż wiele osób wyjeżdża z dala od domu. Metody werbowania są dość zróżnicowane i niestety często skuteczne. Zazwyczaj młodych ludzi sekty wabią szczególnie ciepłym przyjęciem i rzekomym zrozumieniem ich problemów (tzw. bombardowanie miłością), darmowym dostępem do używek, flirtem, propozycją szczególnych przeżyć duchowych, przygody, nowych doznań, poznaniem niezwykłych ludzi, a także darmowym jedzeniem czy schronieniem. Nierzadko grupy religijne pod zmienionym szyldem organizują koncerty, festiwale, a także różnego rodzaju formy wypoczynku po wyjątkowo atrakcyjnych cenach... Sekty wykazują też dużą aktywność w pobliżu większych zgromadzeń chrześcijan np. pielgrzymek, sanktuariów, letnich obozów. O tych problemach rozmawiałem z Piotrem Tomaszem Nowakowskim z Tychów - pedagogiem, doktorantem na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, autorem dwóch książek poświęconych omawianemu zagadnieniu: "Sekty. Co każdy powinien wiedzieć" oraz "Sekty. Oblicza werbunku". Fragmenty pierwszej publikacji zostały wykorzystane w pracach Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

WALDEMAR HASS: - Temat sekt należy do tych zagadnień, które budzą w życiu publicznym naszego kraju szczególne emocje...

PIOTR TOMASZ NOWAKOWSKI: - Na wstępie trzeba obalić pewne mity związane z problemem sekt. Kiedy sięgamy po gazetę, włączamy telewizor czy radio, to zauważamy pewne uogólnienia na temat sekt. Wszystkie te grupy wrzuca się do jednego worka. Jeżeli zdarzy się przypadek, że sataniści kogoś zamordują, jak to niestety miało miejsce przed dwoma laty w Rudzie Śląskiej, to od razu wszystkie sekty oskarża się o to samo. Tymczasem, choć oczywiście zagrożenie istnieje, jest ono jednak różne i da się stopniować. Są grupy, których działalność stanowi zagrożenie dla życia. Oprócz wspomnianych satanistów, przypomnijmy jeszcze kilka tragicznych zdzrzeń. W 1978 r. na Gujanie ginie 913 osób związanych z sektą "Świątynia ludu"; w 1993 r. w Teksasie spłonęło 80 osób - członków sekty "Gałąź Dawida"; w 1995 r. mają miejsce liczne samospalenia osób należących do sekty "Świątynia słońca" w Kanadzie, Francji i w Szwajcarii. Największa tragedia związana z działalnością sekt wiąże się z wydarzeniami z zeszłego roku, kiedy to 17 marca w Ugandzie zgineli członkowie grupy pod nazwą: "Ruch na rzecz przywrócenia dziesięciu przykazań Bożych". Wówczas straciło życie ponad 1000 osób (z czego 400 spłonęło w świątyni). Te grupy, których aktywność stwarza zagrożenie dla życia, nie stanowią jednak zdecydowanej większości. O wiele bardziej powszechne są grupy, których działalność pociąga negatywne skutki, czy to na płaszczyźnie psychologicznej, czy społecznej.

- Na czym konkretnie polega negatywny wpływ sekt?

- Chodzi tu przede wszystkim o takie sytuacje, gdy człowiek wstępuje do sekty, zrywa relacje z przyjaciółmi, znajomymi, szkołą, uczelnią, pracą i poddawany jest psychomanipulacji. Potem wraca z tej sekty (po kilku miesiącach lub latach), czy to z własnej inicjatywy, czy też zostaje wyrzucony i musi się uczyć żyć na nowo... Na pewno jednak w 100% wszystkie sekty stanowią zagrożenie dla naszej wiary, gdyż grupy te głosząc nowe, dziwne, a czasem chore nauki wprowadzają tym samym chaos, zamęt i trzeba mieć nie lada kręgosłup moralny i głęboką wiarę, żeby się na te różne hasła nie dać złapać.

- W jaki sposób sekty dokonują werbunku nowych członków?

- Sekty prezentują bardzo szeroki wachlarz metod werbunkowych. Oczywiście, żaden członek sekty nie podejdzie na początek i nie powie: "Dzień dobry. Jestem z sekty i mam cichy zamiar pana zwerbować". Nie ma czegoś takiego. Członkowie sekty mało mówią o sobie - mówią tylko tyle, ile przydatne jest w werbunku. Z drugiej strony werbownik stara się wyciągnąć jak najwięcej informacji od potencjalnego adepta, co pomaga mu potem dostosować metodę werbunkową do profilu osobowości. Jeżeli ma do czynienia na przykład z człowiekiem o materialistycznym podejściu do życia, to adekwatnie do tego stara się mu przekazać doktrynę. Jeżeli ma do czynienia z człowiekiem religijnym, też odpowiednio przedstawi swoją grupę. Dla każdego coś "dobrego" ... Jest jeszcze szereg innych metod werbunkowych, chociażby "bombardowanie miłością". Metoda ta stosowana jest przez większość grup. Na taki sposób werbunku najbardziej podatne są osoby znajdujące się na "zakręcie" życiowym, będące w kłopotach emocjonalnych. Wtedy sekta otacza takiego człowieka troską, czułością, sercem i bardzo często osoba taka wchodzi do grupy. Inną metodą są pochlebstwa. Na tę metodę podatni są nie tylko ludzie z pierwszych stron gazet, ale też chyba każdy z nas. Zazwyczaj lubimy być chwaleni a nie krytykowani. Kolejną metodą jest kamuflaż. Sekty lubią kryć się za różnymi parawanami, takim parawanem może być nauka, terapia, działalność charytatywna. Istnieją też grupy, które kryją się pod "płaszczem" katolicyzmu, choć nie mają z nim nic wspólnego, pojawiają się na zlotach młodzieży chrześcijańskiej, koncertach, pielgrzymkach... Ważnym sposobem werbunku jest także metoda autorytetu. Sekty często starają się podpierać różnego rodzaju autorytetami; to może być na przykład autorytet instytucji wyższej użyteczności publicznej, polityków, gwiazd show-biznesu.

- W jaki sposób rozpoznać, czy dana osoba jest pod wpływem sekty lub też stała się jej członkiem?

- Bardzo trudno rozpoznać, kto złączył się z sektą. To jest chyba tak, jak w przypadku samobójstw, że wtedy, gdy można pomóc, nie widać objawów. Kiedy zaś pewne objawy są, to najczęściej bardzo trudno jest już udzielić pomocy. Stopień uzależnienia zależy od grupy, do której dana osoba trafiła. Jeżeli, przypuśćmy, młody człowiek trafia do grupy satanistycznej, to od razu widać to po zmianie jego sposobu ubierania się, pojawiają się odpowiednie gadżety, koszulki, pewne akcesoria, specyficzna literatura, charakterystyczne notatki w zeszycie... Jeżeli zaś zmienia wystrój pokoju, maluje ściany albo sufit na czarno - to jest to ewidentny znak kontaktów z satanizmem. Natomiast jeśli człowiek trafia do jakiejś grupy pseudohinduskiej, to oczywiście charakterystyczną cechą będzie zmiana sposobu odżywiania się. Przechodzi na wegetarianizm, bardzo często nie chce już razem z rodziną spożywać posiłków, sam je przygotowuje, nawet nie gotuje w tych samych naczyniach, żeby nie jeść z nieczystymi (bo oni są nieczyści, dlatego że jedzą mięso). Cechą charakterystyczną może być pojawienie się w pokoju "kadzidełek" oraz to, że rankiem bardzo często gdzieś wychodzi, na jakieś spotkania, może nawet już o 3.00, albo sam mantruje, odprawia w mieszkaniu jakieś rytuały.

- Co powinniśmy zrobić, kiedy problem sekt dotknie nas bezpośrednio? Gdzie szukać pomocy, jeśli podejrzewamy, że na przykład nasze dziecko jest pod wpływem jakiejś grupy?

- Przede wszystkim nie należy od razu działać na własną rękę. Jeżeli zauważamy jakieś objawy, które kojarzą się nam z sektą, najlepiej udać się do specjalisty, czy też ośrodka specjalistycznego. Jest kilka takich ośrodków w kraju, w większości kompetentnych, które są w stanie udzielić informacji i pomóc, a jeżeli nie są w stanie pomóc bezpośrednio, to przynajmniej wiedzą gdzie ratunku szukać. Jest na przykład sieć ośrodków dominikańskich w: Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu, Warszawie i Szczecinie; istnieje Ruch Obrony Rodziny i Jednostki działający w Warszawie, Łodzi i Lublinie. Swoją sieć ośrodków prowadzi też Katolickie Stowarzyszenie "Civitas Christiana", można także szukać pomocy w niektórych ośrodkach diecezjalnych...

Myślę sobie tak, że na pewno warto zwracać uwagę, jeśli coś dzieje się z naszymi znajomymi, dziećmi, współmałżonkami, tylko nie można być przewrażliwionym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2001-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Abp Wojda na Jasnej Górze: chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna

2024-05-03 13:28

Karol Porwich/Niedziela

O tym, że chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna mówił na Jasnej Górze abp Tadeusz Wojda. Przewodniczący Episkopatu Polski, który przewodniczył Sumie odpustowej ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski apelował, by stawać w obronie „suwerenności naszego sumienia, naszego myślenia oraz wolności w wyznawaniu wiary, w obronie wartości płynących z Ewangelii i naszej chrześcijańskiej tradycji”. Przypomniał, że „życie ludzkie ma niepowtarzalną wartość i że nikomu nie wolno go unicestwiać, nawet jeśli jest ono niedoskonałe”.

Więcej ...

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski - plan obchodów na Jasnej Górze

2024-05-03 09:01

Karol Porwich/Niedziela

Dziś na Jasnej Górze, 3-go maja, uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Suma odpustowa odprawiona zostanie na Szczycie o godz. 11.00, poprzedzi ją program słowno-muzyczny: „W oczekiwaniu na beatyfikację sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej” o godz. 10.00. W czasie Sumy ponowiony zostanie Milenijny Akt Oddania Polski w Macierzyńską Niewolę Maryi, Matce Kościoła za Wolność Kościoła Chrystusowego. O godz. 19.00 Mszę św. odprawi metropolita częstochowski, abp Wacław Depo. Uroczystości zakończy Apel Jasnogórski.

Więcej ...

Drogi miłości

2024-05-03 20:56
Brat

ks. Jakub Nagi

Brat

„Drogi miłości” to tytuł filmu przygotowanego przez kleryków roku propedeutycznego Wyższego Seminarium Duchownego w Rzeszowie, który pokazuje jak młody człowiek może odkryć swoją drogę powołania, w tym powołania do kapłaństwa. Niedzielą Dobrego Pasterza rozpoczęły się w Kościele obchody Tygodnia Modlitw o Powołania. Z tej okazji klerycy roku propedeutycznego Wyższego Seminarium Duchownego w Rzeszowie przygotowali film poświęcony tematowi odkrywania powołania.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski...

Jasna Góra

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski...

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

#PodcastUmajony (odcinek 3.): Sama tego chciała

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 3.): Sama tego chciała

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

Kościół

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej