Te słowa sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego wypowiedziane przed blisko półwieczem nic nie straciły na swej aktualności. Mieszkańcy Karczewa nadal starają się, aby procesja w ich mieście zachowała wyjątkową oprawę. W niewielu parafiach twórcy ołtarzy planują wystrój przez cały rok. A tak jest w Karczewie. Fundatorami są najczęściej rodziny, ale angażują się także zespoły parafialne, strażacy, dzieci przystępujące do I Komunii św., lokalne władze i społeczność najbliższych wiosek.
Duży wpływ na styl ołtarzy w Karczewie miał Michał Elwiro Andriolli (1836-1893), którego obrazy do dziś można podziwiać w karczewskiej świątyni. Ten rysownik i malarz, uczestnik Powstania Styczniowego namalował obrazy dla kościołów w Karczewie, Kałuszynie i Kownie. Uznaje się go za prekursora specyficznego stylu przystrajania ołtarzy.
Najprawdopodobniej pomysłodawczynią ołtarzy karczewskich była Agnieszka Malczyk. Jej córka Konstancja Baracz, wraz z mężem pracowała przy budowie 60 ołtarzy! Zajmowała się także wystrojem świątyni na Boże Narodzenie i Wielkanoc. Wychowali oni potem swoich następców, a ci kolejnych uczniów. Wszyscy pięknie współpracują ze sobą.
Każdego roku do Karczewa na Boże Narodzenie przyjeżdżają wierni także spoza miejscowej parafii św. Wita.
W tym roku pierwszy ołtarz przedstawiał Serce Boże, które czcimy szczególnie modląc się na nabożeństwach czerwcowych. Przygotowali go mieszkańcy Małego Otwocka. Drugi ołtarz z obrazem Jezusa Miłosiernego przygotowali mieszkańcy ulic, przez które przechodziła procesja. Trzeci ołtarz nawiązywał do osoby Następcy św. Piotra (portret Jana Pawła II i jego herb) i znajdował się na terenie Banku Spółdzielczego w Karczewie. Czwarty, znajdujący się przy kościele nawiązywał do tajemnicy Eucharystii, a powstał dzięki zaangażowaniu kół różańcowych.
Tradycją jest, że procesję prowadzi kilku kapłanów - każdy na wyznaczonym odcinku. W tym roku procesję karczewską poprowadzili: ks. Cezary Szałkowski, ks. Zbigniew Drzewiecki, ks. Roman Kot i ks. prał. Wiesław Nowosielski.