Reklama

Puls tygodnia

Igrzyska życia i śmierci

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Minęło już trochę czasu od śmierci i pogrzebu zielonogórskiego żużlowca Rafała Kurmańskiego. Ta śmierć na kilka dni wybiła z letargu zielonogórską społeczność, a jak ważną był on postacią dla fanów żużla, można się było przekonać na samym pogrzebie. Mówienie czy pisanie o czyjekolwiek śmierci jest samo w sobie kwestią niezwykle delikatną. Mówieni czy pisanie o śmierci samobójczej i to młodego człowieka, w dodatku postaci publicznej, wymaga delikatności po wielokroć.
Przyznaję, iż nie jestem fanem żużla, na którym byłem w życiu tylko raz. Trudno, nie mam w sobie żyłki sportowca czy przynajmniej kibica. Gdy jednak doszło do wspomnianej tragedii, z uwagą śledziłem to, co pisało się w lokalnych mediach o kulisach śmierci Rafała Kurmańskiego. Przyznaję, iż im więcej czytałem, tym większa ogarniała mnie groza. Moje oburzenie sięgnęło apogeum, gdy w „Gazecie Lubuskiej” przeczytałem wywiad z jednym z szefów i - jak się sam deklarował - bliskich zmarłemu osób. Absolutnie przerażający był ton odpowiedzi. Jak refren przewijały się słowa: jak on mógł mi to zrobić, jak mógł to zrobić swoim fanom. Pojawiły się nawet deklaracje o niewybaczeniu krzywdy wyrządzonej przez śmierć młodego żużlowca. Czytałem tekst, a groza i smutek ogarniały mnie coraz bardziej. Uświadomiłem sobie rzecz straszną. W całym tekście nie było ani słowa żalu za tragicznie odeszłym młodym człowiekiem. Liczyła się krzywda wszystkich tylko nie jego samego. Ani słowa o tym, że tragicznie zakończyło się młode, dopiero zaczynające się życie. Że jeśli mówić o krzywdzie, to tylko o tej, którą z nieznanych nigdy do końca powodów sobie przede wszystkim wyrządził ten młody człowiek. Nagle okazało się, że człowiek nie liczy się dla niego samego, ale dla sukcesów, sławy klubu, pokładanych w nim nadziei trenerów.
Sport dawno przestał być szlachetną rywalizacją, a stał się dobrze prosperującym biznesem ze sportowcami jako zakładnikami emocji tłumów. Klasycznym tego przykładem jest choćby kariera Adama Małysza, którego kibice przestają lubić, gdy tylko zajmie drugie, a nie pierwsze miejsce.
Nie wiem, jakie były przyczyny śmierci Rafała Kurmańskiego. Nie mnie o tym wyrokować. Jedno jest pewne. Psychiczny nacisk, jaki na tego młodego człowieka wywierał (pseudo) sportowy świat, stał się nie do wytrzymania. Nie zdołał pokonać napięcia, jakie w nim zapewne narastało od dłuższego czasu, a jego sportowy wizerunek stał się dla niego ważniejszy niż zaczynające się życie.
To jasne, że ktoś komuś wyrządził tutaj krzywdę. Na pewno jednak nie Rafał sportowi i kibicom. Jeśli już - to odwrotnie. Przydałoby się więc chyba jakieś zbiorowe bicie się w piersi tych wszystkich, którzy w Rafale - jak i w wielu innych sportowcach - realizują własne ambicje, czyniąc z tych młodych ludzi narzędzia do spełniania często nader egoistycznych pragnień. Chciałoby się więc powiedzieć: trochę ciszej nad tą trumną.
Tego chłopaka nie udało się nam ustrzec od niepotrzebnej, głupiej, bezsensownej śmierci. Ale prócz niego są przecież zastępy innych, młodych chłopaków i dziewcząt, którym marzy się życie sportowca. Oby sport nie zamieniał się w samotność, tragedię, narkotyki, alkohol, doping czy - nie daj Boże - śmierć. Przed nami kolejne igrzyska olimpijskie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2004-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Biskup zaprasza na piknik rodzinny — Spacer z Jezusem

2024-05-17 10:25
Bp Romuald Kamiński

YouTube

Bp Romuald Kamiński

Bp Romuald Kamiński zaprasza na wydarzenie, które już 19 maja odbędzie się w Parku nad Balatonem na warszawskiej Pradze.

Więcej ...

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

Więcej ...

Zielonoświątkowy apel kardynała Schönborna o pokój i zrozumienie

2024-05-17 20:01
Kard. Schönborn

Mazur/episkopat.pl

Kard. Schönborn

Kardynał Christoph Schönborn wezwał do wykorzystania zbliżającej się uroczystości Zesłania Ducha Świętego do promowania pokoju i wzajemnego zrozumienia. Pięćdziesiątnica to święto Ducha Świętego. „Jak możemy Go sobie wyobrazić? Jak On działa? Wszyscy wiemy, czym On nie jest. Z pewnością nie jest tam, gdzie panuje zły duch: nienawiść i wzburzenie, niezgoda i zazdrość, kłamstwa i oszczerstwa, spory i wojny” - napisał arcybiskup Wiednia 17 maja w swoim cotygodniowym komentarzu na łamach stołecznej bezpłatnej gazety „Heute”.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Kościół

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Czy miłujesz Mnie?

Wiara

Czy miłujesz Mnie?

Bp Ważny do księży z diecezji sosnowieckiej: Musimy się...

Kościół

Bp Ważny do księży z diecezji sosnowieckiej: Musimy się...

#PodcastUmajony (odcinek 17.):  Ale nudy!

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 17.): Ale nudy!

Anioł z Auschwitz

Wiara

Anioł z Auschwitz

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli