20 czerwca 2004 r. przy bazylice katedralnej w Łowiczu zorganizowana została Biesiada Rodzinna. Celem imprezy była integracja rodziny parafialnej, a uzyskany dochód przeznaczono na wakacyjno-rekolekcyjny
wyjazd dzieci z parafii katedralnej do Zakopanego. Sponsorem medialnym imprezy było łowickie Radio „Victoria - między Łodzią a Warszawą”. Wiele wsparcia udzielił też Łowicki Ośrodek
Kultury.
Od rana, po każdej Mszy św. sprzedawane były losy w loterii fantowej. Każdy los wygrywał, a głównymi nagrodami były: rower górski i rolki. Wiele innych ciekawych prezentów sprawiało radość szczęśliwym
posiadaczom losów. Można było wygrać także usługi np. strzyżenie, czy wizytę u kosmetyczki. Sponsorów fantów było przeszło 50., a były nimi łowickie firmy, przedsiębiorstwa i sklepy.
O godz. 14.00 rozpoczęła się sama Biesiada. Pomysłodawcami imprezy byli ks. Tomasz Wieczorek i s. Renata Bereda - organizatorzy wakacyjnego wyjazdu dzieci. Przyprowadzeniu brała udział
młodzież z grupy biblijno-modlitewnej, działającej przy parafii oraz wolontariusze z Liceum Ekonomicznego i III Liceum Ogólnokształcącego im. Kard. Stefana Wyszyńskiego w Łowiczu. Sprawami porządkowymi
i organizacyjnymi zajmowali się rodzice dzieci, które jadą do Zakopanego. Zawody sportowe oraz gry prowadził nauczyciel wychowania fizycznego z III LO - Przemysław Popławski.
Na scenie, która znajdowała się na parkingu przy budynku Kurii łowickiej występowały dziecięce zespoły ludowe: Koderki, „Kapela »Jaśka«” i „Jarzębina” z pobliskich
Zielkowic. Na zakończenie festynu wystąpił zespół ewangelizacyjny „Czwarty” ze Skierniewic. Na zgłodniałych przy scenie czekał gril obsługiwany przez firmę cateringową ze Skierniewic. Każdy
mógł dostać kiełbaskę za jedyne 3 Talenty. Jeden Talent kosztował 1 zł i nabywało się go na osobnym stoisku. Talenty były zresztą tego popołudnia jedyną obowiązującą walutą, za którą można było kupić
napoje, lody i inne smakołyki
Na scenie oprócz występów przeprowadzono również konkursy. Główną nagrodą dla zwycięzców karmienia rodzica przez dziecko kiślem był rower górski. Przeprowadzono również konkurs dmuchania balonów,
konkurs przysiadów z dzieckiem na ramionach czy rodzinnego śpiewania. Konkursy nie tylko bawiły, ale miały również na celu integrację rodziny. Dlatego też nagrody były szczególne: obiad czy pizza dla
całej rodziny.
Na placu obok plebanii odbywały się konkurencje sportowe, takie jak rzucanie do kosza, podciąganie na drążku, podnoszenie ciężarów czy najwolniejsza jazda na rowerze. Były też zabawy grupowe np. bieg
w workach czy kręcenie hula - hop. Za wszystkie te konkurencje były przyznawane nagrody. Nie lada atrakcją była przejażdżka na koniu czy jazda rowerem po miasteczku ruchu drogowego, które przywieźli
i obsługiwali policjanci z komendy w Skierniewicach.
Ogromnym powodzeniem cieszyły się przejażdżki motocyklami; pod katedrę bowiem zjechała liczna grupa miłośników starych motocykli. Kierowcy chętnie zabierali na jazdę wokół katedry, a można było na
przykład wsiąść do kosza motocykla z czasów II wojny światowej. Na niektórych maszynach zainstalowane były karabiny, co jeszcze podnosiło atrakcyjność przejażdżki. Na amatorów spokojniejszej jazdy czekała
konna bryczka, która woziła chętnych ul. Podrzeczną do Nowego Rynku i z powrotem.
Na zakończenie Biesiady o godz. 18.00 w bazylice katedralnej odprawiona została Msza św. w intencji wszystkich sponsorów i ludzi dobrej woli, którzy pomogli w przygotowaniu i prowadzeniu imprezy.
Należy wspomnieć dużą przychylność i zaangażowanie Proboszcza parafii katedralnej ks. prał. Wiesława Skoniecznego, który swoim zapałem zaraził wszystkich uczestników i organizatorów zabawy. Wszyscy, którzy
wzięli udział w tej niezwykłej Biesiadzie Rodzinnej, byli bardzo zadowoleni i chwalili jej dobrą organizację.
Pomóż w rozwoju naszego portalu