Reklama

Parafia pw. św. Bartłomieja Apostoła w Chotlu Czerwonym

Dziedzictwo Jana Długosza

Niedziela kielecka 30/2004

Chotel Czerwony to niezwykła miejscowość, nie tylko z tego względu, że jej nazwa pisana jest przez „Ch”. Niezwykli są także ludzie, którzy tu mieszkają oraz niezwykły jest kościół, który stoi na gipsowym wzgórzu od setek lat.
Nigdy w przeszłości, a i obecnie, w Chotlu Czerwonym nie było żadnego hotelu, więc każdy przyjezdny dziwi się, skąd ta nazwa? Otóż, jak twierdzą specjaliści, dawniej nazwę tę miejscowi wymawiali „Kotel”. Z biegiem lat uproszczono ją właśnie na hotel, ale przez „Ch”. Skąd drugi człon: „czerwony”? Wszystko wskazuje na to, że jest to nawiązanie do dachu miejscowego kościoła, który od samego początku był pokryty widoczną z daleka czerwoną dachówką.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gospodarz Jan Długosz

Chotel Czerwony to stara piastowska wieś, leżąca nad małą rzeczką Maskalisą. U zarania dziejów prawdopodobnie wchodziła w skład Państwa Wiślan wraz z pobliską Wiślicą. Pierwszy, drewniany kościół wybudowany został prawdopodobnie już w połowie XII w. Według znanego polskiego dziejopisarza Jana Długosza, parafia ta należy do najstarszych w Polsce i jest „matką wielu innych parafii”, które z czasem zostały z niej wydzielone. Wystarczy tu wspomnieć o parafiach: Dobrowoda, Baranów czy Radzanów.
Wspomniany Jan Długosz, który był kustoszem wiślickim, miał w Chotlu Czerwonym znaczny folwark z ogrodem. Wszystko wskazuje na to, że był dobrym gospodarzem, założył tu sadzawkę rybną z kanałem doprowadzającym do niej świeżą wodę z Maskalisy. Proboszczem parafii za jego czasów był wymieniany w kronikach Jan z Bejsc.
Długosz nie dbał jedynie o pomnażanie swojego majątku. To dzięki jego fundacji w miejsce drewnianego stanął w latach 1440-50 piękny gotycki kościół. Poprzednia świątynia zniszczała, bowiem miała przeszło 300 lat.

Córka kolegiaty wiślickiej

Jak twierdzą znawcy architektury - ale w tym przypadku nie trzeba być znawcą, wystarczy dobrze się przyjrzeć - kościół w Chotlu jest miniaturą kolegiaty wiślickiej. Okoliczni mieszkańcy uważają, iż kolegiata wiślicka to „matka”, a kościół w Chotlu to „córka” i chyba się nie mylą.
Co ciekawe, zawieruchy wojenne, które co jakiś czas przetaczały się przez ten teren, ominęły mały kościółek. Przetrwał on do naszych czasów w stanie prawie nienaruszonym i do dziś zachwyca swoim pięknem. Oczywiście, lata dały znać o sobie, więc przez cały czas istnienia świątyni były czynione remonty. Poważny remont, o którym wspominają kroniki, miał miejsce w 1645 r., kolejnym był ten z drugiej połowy XIX w., a w ostatnim czasie, tuż po wojnie, w 1947 r. kościółek został gruntownie odnowiony.
Kształt świątyni oraz jej wystrój zachował się w stanie praktycznie nienaruszonym, więc można tu podziwiać zabytki, które nieczęsto mamy okazję oglądać. Już samo wejście z tablicą erekcyjną zachwyca i zastanawia. Napis wokół tablicy głosi: „Kościół ten zbudowany ku czci Boga Wszechmogącego i Najświętszej Maryi Panny z łaski świętych Stefana króla i Hieronima, Roku Pańskiego 1450”. W przedsionku kościoła, a także w jego wnętrzu, w spojeniu sklepienia, widnieją herby fundatora Jana Długosza oraz Zbigniewa Oleśnickiego, a także herb Jagiellonów. Wchodząc do świątyni, przenosimy się jakby w czasie i jesteśmy w stanie uwierzyć, że za chwilę zobaczymy dawnego właściciela tych dóbr i fundatora - Jana Długosza. Niezwykłość tego miejsca jest powszechnie znana, stąd liczne wycieczki turystów, którzy często odwiedzają mały czerwony kościołek.
Ciekawych pamiątek z lat odległych jest w świątyni dużo, jednak wspomnieć należy o niezwykłym krucyfiksie, który w przeszłości znajdował się w przykościelnym Ogrójcu. Dziś, przeniesiony do kościoła, przypomina o Męce Chrystusa. Krzyż mierzy przeszło 2 m, a postać Jezusa została przedstawiona na nim tak sugestywnie, że zdaje się być fotograficznym zapisem Męki.

Godni naśladowcy Długosza

Chotel Czerwony miał szczęście do właścicieli i zarządców nie tylko w czasach odległych. Dziś także mieszkają tu dobrzy gospodarze, którzy dbają o kościół i jego najbliższe otoczenie.
W 1993 r. proboszczem parafii zostaje ks. Stefan Łasoń. Jak twierdzi, dzięki współpracy z parafianami, udało się wspólnie zrobić dużo dla tego niezwykłego kościoła. Mieszkańcy parafii wiedzą, jaki skarb posiadają, więc chętnie służą pomocą. Są dumni, iż mają taką świątynię, ale dumni są także z takiego gospodarza, który ciągle coś remontuje, naprawia, odnawia, a świątynia z każdym rokiem pięknieje. Pracy było wiele - przyznaje Ksiądz Proboszcz. - Dużym wysiłkiem dla całej parafii była wymiana pokrycia dachu, czyli zastąpienie starej zniszczonej dachówki nową, oczywiście czerwoną. Wzmocnione zostały sklepienia świątyni, kościół zyskał nową elewację.
Zmieniło się także otoczenie zabytkowej budowli - posadzone zostały nowe drzewa, wybudowano z dwóch stron schody i chodniki, parking dla samochodów. Na cmentarz prowadzi nowa wyremontowana droga, plebania została gruntownie odnowiona. Jednak Ksiądz Proboszcz oraz parafianie nie poprzestają na tym. Przeciwnie, wszystko to dopinguje ich, by podejmować kolejne prace. Do dawnego blasku przywracany jest ołtarz główny, a niebawem odnawiane będą tynki wewnętrzne w kościele.
Ks. Łasoń nie boi się kolejnych inwestycji, bo na swoich parafian może zawsze liczyć. Zdaje sobie sprawę, „że czasy są ciężkie”, ale parafianie pomagają, jak tylko mogą. Przykłady? Ot, pierwszy z brzegu. Dyrektor szkoły w Chotlu Czerwonym, Szczepan Skuła, wysłał do Warszawy projekt z propozycją zagospodarowania terenu wokół kościoła, z uwzględnieniem starej piwnicy, która znajduje się pod świątynią. Projekt się spodobał i na ten cel zostanie przekazane kilka tys. zł. Już niebawem turyści odwiedzający to niezwykłe miejsce będą mogli odpocząć w odnowionej piwnicy, zwanej także „kuchnią proboszcza” i być może pooglądać ekspozycję. To dowód, że dzięki dobrej współpracy z parafianami można wiele dobrego dla całej wspólnoty zrobić.
Mieszkańcy parafii pomagają Księdzu Proboszczowi nie tylko materialnie. Dzięki ich modlitwie i dobremu słowu łatwiej pokonywać trudności, których nigdy nie brakuje. Zawsze znajdzie się ktoś chętny do pomocy. Przygotowaniem dzieci do Pierwszej Komunii św. i opieką nad nimi zajmuje się Janina Prasałek. Zawsze można też liczyć na ministrantów oraz na scholę, dzięki której zyskuje oprawa liturgiczna Mszy św.
Również miejscowe władze nie zapominają o parafii - niebawem ma być naprawiona droga prowadząca do kościoła.
Ksiądz Proboszcz patrzy więc z optymizmem na nadchodzące dni, wiedząc, że prawdziwą wspólnotę tworzą ludzie wyznający te same wartości, i że pomagając sobie nawzajem, sami zmieniają czasy na lepsze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2004-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

2024-05-04 22:24

Mat. prasowy

W czym właściwie Maryja pomogła Jezusowi, skoro i tak nie mogła zmienić Jego losu? Dlaczego warto się Jej trzymać, mimo że trudności wcale nie ustępują? Zapraszamy na piąty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o tym, że czasem Maryja przynosi po prostu coś innego niż zmianę losu.

Więcej ...

Czy mam w sobie radość Jezusa?

2024-04-15 13:37

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 15, 9-17.

Więcej ...

Chcemy zobaczyć Jezusa

2024-05-04 17:55
Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

Katarzyna Krawcewicz

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

Dziś w Rokitnie modliła się służba liturgiczna z całej diecezji.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

#PodcastUmajony (odcinek 4.): Oddaj długopis

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 4.): Oddaj długopis

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

Wiara

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki...

Wiara

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki...

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...