Reklama

Kto wymyślił zło?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Król Ciemności ujrzał z oddali, na granicy między Ciemnością a Światłością, świat Światłości, jak ogień na szczycie gór wysokich, jak gwiazdy świecące na firmamencie.... Zadumał się w swoim sercu, wpadł w furię... i rzekł: Jeśli istnieje taki świat, na cóż mi to mieszkanie ciemności?... Wzniosę się ku owej ziemi świetlistej i wydam wojnę jej Królowi”. Tak rozpoczęła się - według mandejczyków - odwieczna walka pomiędzy dobrem a złem. Ale nie jest to jedyna próba odpowiedzi na pytanie o to skąd się wzięło zło, bowiem każda z wielkich religii na swój sposób docieka tajemnicy cierpienia i śmierci; destrukcji i nieprawości. Najprostszym zdawało by się rozwiązaniem, z którego inspiracje czerpał między innymi gnostycyzm, dysponują zaratusztrianie. Wyznawcy tej niegdyś bardzo popularnej religii irańskiej wierzą, że zarówno zło jak i dobro istniały od zawsze jako równoważne siły. Według zaratusztrian, inaczej niż w chrześcijaństwie, rajski okres w ogóle nie istniał i od zarania ścierają się ze sobą siły złego boga Arymana i boga szlachetnego - Ormuzda. Do człowieka zaś należy wybór, po której stanąć stronie. Wyraz temu daje zaratusztriańska Yasna: „Słuchajcie uszami tego, co jest najlepsze i patrzcie na to z jasnym uczuciem, by wybrać jedną z dwóch wiar(...). Dwa duchy, które od początku objawiły się przez wyobrażenie senne jako para bliźniąt, są to Dobro i Zło - w myśli, w słowie i uczynku: pomiędzy nimi wybór właściwy uczynili mądrzy a nie głupi”
Bunt przeciw pełnemu zła światu wyraża cała mitologia gnostycka z manicheizmem na czele. Nierzadko owa niezgoda na niedoskonałość świata wyraża się w niechęci do tego co materialne. Sama materia, w tym też i ciało człowieka, pojmowana jest jako więzienie ducha, świetlistej pneumy, duchowej esencji. Stąd tak charakterystyczna dla gnostyków pogarda dla świata, odmowa jakiejkolwiek wartości wszelkim ludzkim staraniom na tym łez padole. Nic dziwnego, że Plotyn zarzucał gnostykom: „Nic zaiste nie jest dla nich piękne w tym świecie, a dopiero coś innego, do czego będą dożyć w przyszłości”.
Jednym z najbardziej znanych manichejczyków, a później (po swym nawróceniu), zażartym przeciwnikiem gnostycyzmu był św. Augustyn. On również pytał: Gdzież więc zło? Skąd i w jaki sposób do tego świata się wkradło? Jaki jest jego korzeń? Co jest jego nasieniem? A może zło w ogóle nie istnieje? Twierdził, że najgorszym rodzajem zła, mieszczącym w sobie wszystkie grzechy, nie jest materia, ani żadna inna przyczyna zewnętrzna, lecz odwrócenie się od Boga, odejście od trwałych dóbr ku zmiennym i niepewnym, swoista „zdrada transcendencji” na rzecz tego, co niższe; zdrada, za którą ponosimy odpowiedzialność. Augustyńska wizja zła, jako braku dobra, na trwałe naznaczyła dzieje chrześcijańskiej teologii: bo przecież Bóg stworzył wszystkie rzeczy, a będąc dobry stworzył je jako dobre.
Już w Księdze Rodzaju czytamy, że początkiem wszystkiego jest dobry Bóg a to, co uczynił „było bardzo dobre”. Zło wkracza zatem na arenę nieco później, znacząc ludzką historię fatalnym wyborem, którego skutki odczuwamy do dzisiaj. Od wygnania z raju Drzewa Życia strzegą cheruby i połyskujące ostrze miecza, co symbolizuje niemożność powrotu do stanu rajskiego o ludzkich siłach. Stąd tęskne wyczekiwanie na Zbawiciela, na Mesjasza, którego spodziewają się Żydzi; na Chrystusa, w którego uwierzyli chrześcijanie i na Bożą Łaskę. Sami bowiem niewiele możemy zdziałać. Doświadczenie większości z nas pokazuje trudną prawdę - chcemy dobrze, a wychodzi źle, tęsknimy za Bogiem, a bratamy się z szatanem. Św. Paweł pisał wprost: „Znajduję więc to prawo: gdy chce czynić dobro, zło mnie się trzyma” (Rzym 7,19-21).
Zło kusi lub napawa lękiem, wzbudza pożądanie, ale i przestrasza. Zdaje się być wszechwładne i przybiera najróżniejsze maski. Zło, cierpienia, choroby i śmierci; zło jako nasza wina i jako wina innych; zło jako brak dobra i możliwość jego pomniejszenia; jako pokusa i upadek, wewnętrzny dramat i zdarzenie zewnętrzne. Zło wreszcie osobowe - upadły anioł, z którym przychodzi się mierzyć każdemu chrześcijaninowi i szukać odeń ucieczki w słowach „ale nas zbaw ode złego”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2004-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

Więcej ...

Czy mam w sobie radość Jezusa?

2024-04-15 13:37

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 15, 9-17.

Więcej ...

Wielkanoc prawosławnych i wiernych innych obrządków wschodnich

2024-05-05 10:04

Piotr Drzewiecki

Prawosławni i wierni innych obrządków wschodnich rozpoczęli w niedzielę obchody Świąt Wielkanocnych, które w tym roku przypadają u nich pięć tygodni później niż u katolików.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

Wiara

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

To święty również na dzisiaj

To święty również na dzisiaj

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki...

Wiara

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki...

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...