Jezus, będąc na modlitwie,
Zapytany został sprytnie
Przez jednego z uczniów swoich:
- Powiedz, jak się mamy modlić?
- By do Boga prośba doszła,
Treść modlitwy ma być prosta.
Ojcze, który jesteś w niebie,
Ty pomagaj nam w potrzebie,
Imię Twoje niech się święci,
Niech pokusa nas nie nęci,
Chleba daj na każdy dzień
I swym miłosierdziem dziel,
Przebaczając nasze winy.
Tak i my przecież czynimy
Wszystkim tym, co nam zawinią.
I z rozbrajającą miną
Dalej rzecz tę im tłumaczył:
- Przykładowo, twój przyjaciel
Przyszedł bardzo późną porą
I poprosił cię z pokorą
Byś mu dał trochę jedzenia
Bo dla gości nic już nie ma.
Wtedy ty mu tak odpowiesz:
- Przecież w łóżku leżę sobie,
Z dziećmi swymi już zasypiam,
Nie naprzykrzaj mi się dzisiaj!
I chociażbyś nie wstał, bracie,
Z racji, że to twój przyjaciel,
To z pewnością dasz mu wszystko,
Bo cię prosił biedaczysko.
Przykład ten w pamięci miejcie,
Gdyż metoda jest w natręctwie.
Ten co prosi, otrzymuje.
Ten co szuka, to znajduje.
Kto zaś puka z mocą Bożą
Temu... każde drzwi otworzą.
Proście, a będzie wam dane.
Są to słowa wszystkim znane.
Czy w modlitwie, duzi, mali,
Też jesteście tak wytrwali?
Pomóż w rozwoju naszego portalu