Kilkudziesięciu pielgrzymów pielgrzymowało od 5 lipca w drugiej Warszawskiej Pielgrzymce Pieszej do sanktuarium Miłosierdzia Bożego i św. Faustyny Kowalskiej w Krakowie-Łagiewnikach. W ciągu trzynastu
dni przeszli oni prawie 350 km. Pątników żegnał w kaplicy przy budowanej Świątyni Opatrzności Bożej bp Marian Duś. Pierwszego dnia dotarli oni do Runowa.
- Nasza grupa nie jest może liczna, ale to dopiero początek. Oprócz nas jest też w stolicy kilkaset osób, które wspólnie z nami łączą się duchowo - podkreślił ks. Zenon Hanas, przewodnik
pielgrzymki.
W homilii bp Duś zauważył, że trzynastodniowe rekolekcje, których podjęli się pielgrzymi, to czas modlitwy i medytacji, a celem życia każdego człowieka jest pielgrzymowanie do domu Ojca. - Weźcie
na wasze pielgrzymowanie do krakowskich Łagiewnik to przesłanie, że budowana w Warszawie Świątynia Bożej Opatrzności ma przypominać tę prawdę, że Bóg ma prawo do swego ludu, i że to On ostatecznie kieruje
historią tego świata i historią każdego z nas. Czuwająca Opatrzność Boża uwidacznia się nie tylko w bogatej historii naszego narodu, w ocaleniu od wielkich nieszczęść, ale także w pięknym i długim pontyfikacie
Jana Pawła II, a także w historii życia wielu zwykłych ludzi - podkreślił bp Marian Duś.
Ksiądz Biskup otrzymał od przewodnika pielgrzymki znaczek i legitymację pielgrzyma. Ks. Hanas prosił też, aby objął on duchową opiekę i patronat nad pielgrzymami.
Pątnicy przeszli trasę wiodącą przez liczne sanktuaria, m.in. Matki Bożej Pocieszenia, Pani Ziemi Grójeckiej w Lewiczynie, Matki Bożej Miłosierdzia we Włoszczowej, Matki Bożej Płaczącej w Dzierzgowie,
Najświętszej Rodziny w Studziannej i Matki Bożej Szkaplerznej w Czernej. Pielgrzymka zakończyła się uroczystą Mszą św. oraz odmówieniem Koronki do Miłosierdzia Bożego w sanktuarium w Łagiewnikach. W drodze
do Krakowa przyłączali się kolejni pielgrzymi.
Pielgrzymkę, która przebiegała pod hasłem Od Opatrzności Bożej do Ognia Miłosierdzia zorganizował Sekretariat ds. Apostolstwa Warszawskiej Prowincji Chrystusa Króla Księży Pallotynów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu