W Ciechocinku od 26 do 27 czerwca br. odbywały się XXXIII Spotkania z folklorem Kujaw i ziemi dobrzyńskiej. Cykliczna impreza daje możliwość zaprezentowania się zespołom folklorystycznym działającym w
naszym regionie. W tegorocznej edycji festiwalu, która miała charakter konkursu, wzięło udział 20 zespołów. Niektóre z nich prezentowały programy oceniane w różnych kategoriach.
O ciechocińskim festiwalu można powiedzieć, że nie ma tutaj przegranych. Artyści promują bowiem najlepsze wartości regionalne, a tym samym narodowe. Ich artystyczna praca jest świadomym wyborem stylu
życia i sposobem spędzania wolnego czasu, a powrót do źródeł własnej kultury jest przejawem szacunku dla przeszłości i wyrazem przywiązania do swojej „małej ojczyzny”.
W tegorocznym festiwalu cieszył udział zespołów dziecięcych lub takich, w których dzieci wyraźnie zaznaczyły swoją obecność. To piękny przykład relacji międzypokoleniowych, potrzeby bycia razem i
uczenia się od starszych rodzimych tradycji folklorystycznych.
Grand Prix festiwalu otrzymała grupa młodzieżowa zespołu „Dzieci Kujaw” z Brześcia Kujawskiego, za prezentację tańców kujawskich, które w tzw. zespołach pieśni i tańca są coraz słabiej
akcentowane. Znakomite programy łączące śpiew, taniec i zabawy najmłodsi uczestnicy festiwalu, dzieci z zespołów: „Przytupy” z Lubania, wspomniane już „Dzieci Kujaw” i „Stokrotki”
z Włocławka. Dla nich nagrodami były duże, pluszowe niedźwiadki. Wysoki poziom zaprezentowały kapele „Kujawianie” z Lubania i „Kujawy” z Włocławka. Najbliższa tradycyjnemu wykonaniu
muzyki była jak zwykle „Kapela spod Kowala”. Jury bardzo wysoko oceniło śpiew a´capella grupy „Radojewiczanie” z Kujaw Zachodnich, natomiast wśród zespołów prezentujących zwyczaje
i obrzędy podkreśliło znakomity debiut zespołu młodzieżowego z Aleksandrowa Kujawskiego. Dziewczęta przypomniały kujawski zwyczaj wicia „rózgi”, czyli bibułkowych bukietów służących do zdobienia
ołtarzyków domowych, a chłopcy teksty dawnych „przywoływek” dyngusowych.
W kategorii teatrów obrzędowych piękne widowisko „Popieliny” przedstawił zespół „Lubominianki” spod Boniewa, w którym kobiety, posługując się kujawską gwarą, opowiedziały o
zwyczajach związanych z narodzinami dziecka. Dowcipne dialogi, bogate w mądrość ludową nie tylko bawiły publiczność, lecz skłaniały do refleksji nad przemianami zachodzącymi w obecnej rzeczywistości.
Ciechocińska scena co roku jest dobrym sprawdzianem kondycji folkloru w naszym regionie, a także, co jeszcze ważniejsze, miejscem gdzie materializuje się nieustanne przywoływanie wartości tradycyjnej
kultury ludowej, w której tak naprawdę liczył się człowiek i jego przebogate relacje z pozostałymi członkami wiejskich społeczności.
Pomóż w rozwoju naszego portalu