Od prawie pół wieku w Lubieniu Kujawskim mieszkają i pracują zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr Rodziny Maryi. Zawsze życzliwe ludziom, uśmiechnięte siostry są już nieodłącznie wpisane w społeczność, klimat
i pejzaż miasta. Nim jednak tu trafiły, pracowały na wschodnich Kresach dawnej Rzeczypospolitej. Jedną z takich placówek była Łomna. Siostry rozpoczęły tam pracę w 1895 r. Poza Domem Dziecka prowadziły
siedmioklasową szkołę. Wszystko zaczęło się zmieniać po wybuchu II wojny światowej, a uległo zupełnej zmianie z dniem, kiedy na placówkę napadła jedna z ukraińskich band. Wydany został rozkaz: w ciągu
3 dni siostry zakonne i ich wychowanki mają opuścić dom! Tak też się stało. Na miejscu w Łomnej pozostało zaledwie kilka zakonnic, które nie bacząc na niebezpieczeństwo postanowiły zostać. Pozostałe,
wraz ze 120 wychowankami, zabrawszy tylko najpotrzebniejsze rzeczy, 31 lipca 1943 r. wyruszyły w nieznane.
Przez pewien czas przebywały w Warszawie, później przeniosły się do Kostowca. Nadal jednak, jak wędrowne ptaki, nie miały miejsca ani dla siebie, ani dla dzieci z Łomnej, którym trzeba było stworzyć
dom. 1 lipca 1945 r. dotarły do Lubienia Kujawskiego. Rozwiązaniem stało się pełnomocnictwo na objęcie tzw. resztówki - pozostałości po dworze. Najpierw przyjechało kilka zakonnic i grupa starszych
wychowanek, aby przygotować budynek na przyjęcie pozostałych. Później pojawił się nowy problem - funkcjonująca w mieście szkoła nie mogła zapewnić nauki tak dużej liczbie dzieci. Siostry rozpoczęły
więc pracę jako nauczycielki. Potrzebne było także przedszkole - zatem założyły siostry przedszkole, w którym znalazły się miejsca i dla miejscowych dzieci. Od początku Siostry Rodziny Maryi pracowały
też w Ośrodku Zdrowia w Lubieniu Kujawskim jako pielęgniarki.
Wszystko zaczęło się układać: Dom Dziecka funkcjonował jak należy, siostry i ich wychowanki miały dach nad głową i kaplicę, miały też pracę. Niestety, po 1949 r. sytuacja się zmieniła. Komunistyczne
władze zlikwidowały przedszkole, stopniowo wypowiadano siostrom umowę o pracę w szkole. W Domu Dziecka pojawił się personel świecki. Powtórzyła się historia z Łomnej - nastał dzień, gdy zakonnice
zmuszono do opuszczenia domu. Pragnąc je zatrzymać, ówczesny proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Lubieniu Kujawskim ks. Zygmunt Przyjemski udostępnił siostrom na mieszkanie pokoje na piętrze
wikariatki. Mogło ich tam zamieszkać tylko 8, a pozostałe 9 skierowano na inne placówki.
Pani Horawska, wdowa po jednym z miejscowych lekarzy, znała tragiczne koleje losu Zgromadzenia. Widząc też i oceniając obecne położenie sióstr, zapisała im, już na zawsze, swój dom, w zamian za opiekę
nad nią i jej siostrą. Dopiero teraz zakończyła się tułaczka Sióstr Rodziny Maryi. Troskliwie i serdecznie opiekowały się paniami Horawskimi. Do dziś dbają o groby swoich dobrodziejek.
Obecnie w Domu Zakonnym w Lubieniu Kujawskim mieszkają 3 siostry. Najdłużej, bo 16 lat jest tu s. Teresa Klara Młynarczyk, zakrystianka. Od 2000 r. jest s. Bronisława Zioła, która sprawuje
pieczę nad domem, i s. Małgorzata Michałowska, katechetka i współzałożycielka Krucjaty Eucharystycznej. Na cotygodniowych spotkaniach uczy dzieci ze szkoły podstawowej głębszego przeżywania Mszy
świętej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu