Znane na całym świecie określenia terror, terroryzm, terrorysta powstały od łacińskiego słowa terrere - przerażać. Zawartość znaczeniowa tych słów jest straszna, to trwoga i strach, zastraszenie
i groza, ucisk i gwałt, represje i prawo pięści. Ideologia terroryzmu, jego motywacje, planowanie, a następnie wprowadzanie w czyn ma zawsze na celu naruszenie istniejącego porządku prawnego, wymuszenie
na społeczeństwie lub jego przywódcach oczekiwanych przez terrorystę lub grupę terrorystyczną zachowań. Działania te cechuje zawsze bezwzględność, stosowanie psychicznych i fizycznych środków przemocy.
W ostatnim okresie obserwujemy gwałtowny rozkwit tego potwornego zjawiska. Od lat 60. nastąpił znaczny wzrost aktów terrorystycznych, które nabrały nowego charakteru. Jego obraz ma dziś zasięg międzynarodowy,
niejednokrotnie obserwuje się silne powiązania różnych grup terrorystycznych. Problemy, które w jakiejś mierze legły u podstaw działań tych grup, to sprawy polityczne, narodowościowe, religijne. W pewnym
okresie dokonano podziału terroryzmu na czerwony i czarny.
Dziś w świecie terroryzmu „króluje” Osama bin Laden i jego zbrodnicza organizacja - Al-kaida. Daty 11 września 2003 r. - New York i 11 marca 2004 r. - Madryt
już na stałe wejdą na czarne karty historii świata. W cieniu Al-kaidy pozostaną IRA, Czerwone Brygady, Tupamaros, ETA. Teraz dochodzi do tego terroryzm w samym Iraku. Muzułmańscy terroryści porywają i
w okrutny sposób mordują. Taki potworny los spotkał Włocha, Amerykanina, Koreańczyka, bułgarskich kierowców. Są to próby sparaliżowania, obezwładnienia i ubezwłasnowolnienia świata.
Czy świat się boi? Sądzę, że chyba tak, co nie znaczy, że walkę przegra. Walka z terroryzmem, to bardzo rozległe pole działań dla specjalistycznych organów i służb każdego państwa. Walka ta musi być
prowadzona konsekwentnie przez wszystkich.
Przez długi okres mieszkałem w rejonie świata, w którym ataki terrorystyczne stały się bolesną codziennością. Los był dla mnie łaskawy, bo nie wsiadłem do autobusu, w którym parę przystanków dalej
rozerwał się terrorysta samobójca, na moje szczęście nie znalazłem się w miejscu podłożonej przez kolejnego terrorystę bomby w momencie jej wybuchu. Kilkakrotnie byłem jednak świadkiem tragedii. Parokrotnie
przeżywałem zagrożenie chemiczne i biologiczne, wiele godzin spędziłem z maską przeciwgazową na twarzy. Widziałem setki aut i ludzi czekających cierpliwie w potwornym upale, nieraz bardzo długo, ponieważ
kilkaset metrów dalej policja i saperzy badali podejrzaną paczkę, plecak lub rozbrajali znalezioną bombę.
Przyglądając się temu, co dzieje się w Polsce, widzę sytuację złą i słyszę wiele zwodniczych słów i opinii. Widać, że wielu zabierających głos zna terror tylko z opowiadań, filmów i informacji medialnych.
Znajomi, w przeprowadzonych z nimi rozmowach, nie widzą potrzeby angażowania się w społeczny udział w działaniach mających profilaktyczne znamiona antyterroryzmu. U wielu z nich nie budzą zainteresowania
dziwnie zachowujący się ludzie, pozostawione paczki, teczki, plecaki itp. Być może zapomniane przez kogoś, a może jednak nie? Nasz kraj i naród nie został na szczęście doświadczony przez terroryzm, chociaż
jednego z największych Polaków ostatnich czasów - Ojca Świętego Jana Pawła II dosięgła kula terrorysty. Chcę wierzyć, że Polska nie znajdzie się na celowniku terroryzmu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu