„Przywołujemy setki tysięcy ludzi wielu narodowości i wielu religii, których prochy tu spoczywają. I chociaż zostali zamęczeni, to śmierć ich nie pokonała. Ta świadomość jest głęboko wypisania krwią
więźniów, którzy umarli i łzami byłych więźniów, którzy żyją, będąc świadkami antropologicznej katastrofy, która się tu rozegrała” - mówił 23 lipca do zgromadzonych przed Pomnikiem Walki i
Męczeństwa dyrektor Państwowego Muzeum na Majdanku, Edward Balawejder. W obchodach uczestniczyli przedstawiciele prezydenta RP, rządu, parlamentu, samorządu, miasta Lublina oraz ambasador Izraela w Polsce
David Peleg, reprezentanci ambasad: niemieckiej, czeskiej i ukraińskiej. Agnieszka Krawiec w imieniu młodzieży polskiej, ukraińskiej, białoruskiej i niemieckiej zaapelowała: „Nie powtarzajmy błędów
historii! Świata nie da się zmienić siłą i przelewem krwi, lecz dobrem i miłością!”. W imieniu byłych więźniów przesłanie odczytała Joanna Kozera-Wąs: „Majdanek to ziemia przeklęta, ale też
ziemia święta, bo uświęcona prochami rozsypanymi dokoła i zebranymi pod czaszą Mauzoleum. Majdanek to ziemia rodząca nienawiść, ale i miłość i przyjaźń do dziś trwającą. [...] Zostawiamy wam nasze wspomnienia
spotkań, słowa wypowiedziane i pisane, zostawiamy część obozowej ziemi, Dzwon Pokoju [...]. Niech one przypominają wam, że wiek XX był nie tylko czasem wojen, ale także czasem przestrogi i bohaterstwa”.
W przemówieniach dwukrotnie przywołano słowa Ojca Świętego: „Bez głębokiego i powszechnego poszanowania wolności, człowiek nie utrzyma pokoju”.
Krótki program artystyczny, poświęcony pamięci ofiar Majdanka, zaprezentowany został przez chór „Jubilaeum” i orkiestrę smyczkową kościoła Wieczerzy Pańskiej Księży Pallotynów w Lublinie
pod dyr. Tomasza Orkiszewskiego oraz przez młodzież z Pracowni Słowa Centrum Kultury w Lublinie pod kier. Anny Krawczyk. Po salwie honorowej, oddanej przez Kompanię Honorową III Brygady Zmechanizowanej
Legionów im. Romualda Traugutta i przejściu między kamieniami Drogą Hołdu i Pamięci przy Pomniku, złożono kwiaty i zapalono znicze. Wieczorem w archikatedrze, podczas Mszy św. koncelebrowanej pod przewodnictwem
abp. Józefa Życińskiego w intencji pomordowanych w obozie na Majdanku i na Zamku Lubelskim, duszpasterz Towarzystwa Opieki nad Majdankiem, ks. Władysław Kowalik przypomniał bohaterską pomoc niesioną więźniom
przez lublinian, Polski Czerwony Krzyż i Radę Główną Opiekuńczą. Zebrani z okazji obchodów 60. rocznicy wyzwolenia obozu na Majdanku jego byli więźniowie wyrazili publicznie życzenie i prośbę, aby 23.
dzień lipca każdego roku poświęcać Światowej Idei Życzliwości Międzyludzkiej. O doświadczeniu Majdanka nie możemy zapomnieć. Ciągle nas uczy, żeby w wychowaniu do dialogu i miłości używać języka prawdy,
pamięci i pojednania. Przypomina nam o tym myśl umieszczona na Mauzoleum: „Los nasz dla was przestrogą ma być - nie legendą, jeśli ludzie zamilkną - głazy wołać będą!”.
W latach istnienia obozu koncentracyjnego na Majdanku (1941-1944) hitlerowcy przetransportowali tu ogółem ponad 300 tys. ludzi 52 narodowości - najwięcej Żydów, Polaków, Białorusinów, Rosjan i Ukraińców. Ok. 250 tys. z nich wymordowano. Więźniowie umierali najczęściej z głodu, pracy ponad siły, w komorach gazowych i masowych egzekucjach. Obóz na Majdanku Niemcy zaczęli likwidować w marcu 1944 r., kiedy liczyli się już z możliwością klęski. W obozie więziono wtedy 5800 osób. Część z nich wywieziono do innych obozów, część rozstrzelano, a ciała spalono. W lipcu, likwidując obóz w pośpiechu, naziści dokonywali masowych egzekucji, niszczyli dokumenty, palili budynki, m.in. krematorium. Załoga SS opuściła Majdanek, zanim dostały się tu w nocy z 22 na 23 lipca 1944 r. oddziały radzieckie. Wolność odzyskało wtedy ok. tysiąca jeńców radzieckich i chłopów ze spacyfikowanych wsi Zamojszczyzny. Po wkroczeniu do Lublina Armii Czerwonej, teren obozu podzielono na dwie części: jedną zajęła formująca się II Armia Wojska Polskiego, drugą armia radziecka - tutaj umieszczano jeńców niemieckich, sukcesywnie wysyłanych potem w głąb ZSRR. Jedno z pól obozu przejęło także NKWD - więziono tu uznanych za politycznych wrogów oficerów i podchorążych Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich. Stąd wywożono ich do sowieckich łagrów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu