Nie tylko drzewa i historycy pamiętają o tym, co ponad 60 lat temu wydarzyło się w lasach niedaleko stacji kolejowej Treblinka. Najstarsi mieszkańcy okolicznych wiosek do tej pory czują w nozdrzach zapach
palonych ciał, w uszach słyszą jęk mordowanych ludzi, a przed oczami stają im ciągnące się w nieskończoność kolejowe transporty Polaków, Żydów, Ukraińców czy też Romów.
Każdego roku, w pierwszą sobotę września, ci właśnie ludzie, wraz z całymi swoimi rodzinami przybywają na zaproszenie dyrekcji Muzeum Walki i Męczeństwa w Treblince na miejsce byłego obozu pracy i
zagłady, aby uczestniczyć w Drodze Krzyżowej i Mszy św. odprawianej w intencji wszystkich pomordowanych w tym miejscu. Przybyli tam również i 4 września, aby wspólnie z biskupem diecezji drohiczyńskiej
- Antonim Dydyczem złożyć hołd i pomodlić się za wszystkich, których droga życia skończyła się właśnie tutaj.
Uroczystości patriotyczno-religijne, które zgromadziły wiernych z dwóch sąsiednich powiatów (ostrowskiego i sokołowskiego) - parafii Prostyń, Kosów Lacki, Ceranów i Małkinia rozpoczęły się Drogą
Krzyżową poprowadzoną od Żwirowni do Polskiego Cmentarza Wojennego. Następnie odbyła się Msza św. pod przewodnictwem bp. Dydycza. Na zakończenie uroczystości z programem artystycznym wystąpili gimnazjaliści
z Prostyni.
Podsumowaniem modlitewnego dnia w treblińskim lesie było złożenie kwiatów i wiązanek przez przybyłych na uroczystość gości oraz zapalenie przez nich symbolicznych zniczy. Oprócz byłych więźniów obozu
hołd oddali m.in.: przedstawiciele urzędu marszałkowskiego województwa mazowieckiego, samorządów lokalnych z Małkini i Kosowa Lackiego, Instytutu Pamięci Narodowej, żołnierze ze Związku Kombatantów RP,
uczniowie i nauczyciele okolicznych szkół.
Dzięki takim uroczystościom żywimy nadzieję, że pamięć o pomordowanych w tym miejscu nie zaginie i trwać będzie zawsze.
Pomóż w rozwoju naszego portalu