Mocarny siewco miłości
Pokorna postaci w habicie
Jak wielki plon w obfitości
Dało Twe krótkie życie!
Tam, kędy wiodła Cię droga
Maksymilianie Święty
Zostawał wieczny ślad Boga
I Jego plan niepojęty.
W wielkim cierpieniu pogardy
Gdy ciemność zła panowała
Oddałeś bratu swe skarby
To miłość zło zwyciężała.
Spopielili kruche Twoje ciało
By zniszczyć i rozsypać dobroć
Które, gdy prochem się stało
Wydało stukrotny owoc.
Po całej ziemi rozsiane
Okruszki Twej wielkiej ofiary
Z miłością szczerą nam dane
Relikwią świętą się stały.
Nazwano Cię wielkim patronem
Dla tych, co dzielą z innymi
Krople swej krwi uronione
By darem z siebie uczynić.
Za Twoim przykładem rycerze
Stoją u stóp Maryi
By bronić świętości w wierze
Strzec Chrystusowej świątyni
W gronie naszych patronów
Uczcimy Cię szczerą modlitwą
Prosimy umocnij nas wierze
Jak rycerzy przed bitwą!
4 września 2004 r., Lwówek Śląski
Pomóż w rozwoju naszego portalu