Reklama

Słowo Życia

Niedziela przemyska 36/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Któż bowiem z ludzi rozezna zamysł Boży albo któż pojmie wolę Pana.

(Mdr 9, 13)

Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem.

(Łk 14, 32)

W życiu człowieka bywa wiele takich chwil, że trzeba w imię wyższych spraw poświęcić niższe. Wtedy wydaje się nam, że wiele tracimy, ale ta strata jest tylko pozorna, bo Bóg zawsze najmniejszą nawet ofiarę poniesioną dla Niego sowicie nam wynagradza.

Jezus jako nauczyciel miał tak wielki dar zjednywania sobie ludzi, że wszyscy tłumnie garnęli się do Niego. Nie tyle, aby Go zobaczyć, ale chcieli choć parę słów usłyszeć z Jego nauki. Jezus często zaskakiwał swoich słuchaczy oryginalnością swojej nauki oraz żelazną logiką swojej argumentacji. Ale ta nauka nie podobała się faryzeuszom, dlatego "chcieli pochwycić Go w mowie". Niestety, ich wysłannicy, którzy szli słuchać Jego kazań, wracali i oświadczali: " Jeszcze nikt nie przemawiał do nas jak ten człowiek".

Jezus zaimponował sobie współczesnym przede wszystkim jasnością swoich myśli, prostotą swoich wypowiedzi, głębią przekazywanej treści. To dlatego tak wielu chciało zostać Jego uczniami, ale tym Chrystus stawiał pewne warunki. Można powiedzieć, że było to całkowite i bezgraniczne ukochanie Chrystusa oraz wzięcie na siebie Jego krzyża i naśladowanie Go na co dzień.

Bezgraniczne ukochanie Chrystusa to, jak powie sam Jezus: " Posiadanie w nienawiści ojca, matki, żony i dzieci". Nie można jednak brać tych słów dosłownie. Nienawidzić znaczy tyle, co dzisiejsze " mniej kochać". Chciał, więc Jezus zaznaczyć, że jeśli ktoś chce być uczniem, a więcej od Niego kocha ojca, żonę, swoją rodzinę, a nawet swoje interesy i sprawy, ten nie może należeć do Niego. Uczeń Jezusa wchodzi w Jego rodzinę, staje się członkiem nowej społeczności i dlatego musi się w pełni zaangażować w tę społeczność i jej poświęcić wszystkie swoje siły. Ma kochać Chrystusa i Jego sprawy, a na drugim miejscu wszystko inne.

Drugim warunkiem, dzięki któremu zasługujemy na zaszczytny tytuł ucznia Chrystusa, jest naśladowanie swego Mistrza w naszym codziennym życiu. Jezus sprecyzował ten warunek, sprowadzając go do całkowitego poddania się we wszystkim woli Bożej. Nasza religia uczy, że wszystko w naszym życiu dzieje się za zrządzeniem woli Bożej. Opatrzność Boża kieruje zarówno losami jednostek, jak i społeczeństw. Ufamy tej Opatrzności i z tej racji bierzemy krzyż swego życia na nasze ramiona i idziemy z nim za Jezusem. Krzyż życia oznacza ciężar naszych codziennych obowiązków, nasze ofiary, które musimy nieustannie ponosić, zaparcie się samego siebie, rezygnację z wielu, nawet godziwych i dozwolonych przyjemności. Jezus nauczył nas, jak to zrobić. Wziął swój krzyż i poniósł go na Golgotę. To było bardzo wymowne. Dokonał tym gestem nie tylko dzieła zbawienia, ale także nauczył nas, jak my mamy nosić nasze krzyże życia. Przede wszystkim nosić je z wiarą i wielką miłością.

Z wiarą, to znaczy w tym przekonaniu, że wszystko, co my czynimy w Jego imię, ma wartość zasługującą na niebo. Każde nasze umartwienie, każda ofiara, każdy czyn, który jest naznaczony miłością Bożą, nie idzie na marne. Jeśli nie my, to na pewno ktoś inny z tego skorzysta.

Nośmy także nasz krzyż życia z miłością, również w

tym wewnętrznym przekonaniu, że miłość nie umiera, a

czyny wykonane z miłością, są wieczne i trwałe.

Krzyż czasem oznacza pełną rezygnację, nawet do rezygnacji z własnego życia, jak to miało miejsce w przypadku Jezusa, stąd Jezusowe powiedzenie, że "jeśli ktoś nie wyrzeka się wszystkiego, nie może być moim uczniem" -

jest zawsze aktualne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2001-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Karol Porwich/Niedziela

Więcej ...

Pasterka - skąd wzięła się w tradycji Kościoła i dlaczego spotykamy się o północy w naszych świątyniach?

2025-12-24 19:08

ks. Łukasz Romańczuk

Na ten moment roku czeka wielu wiernych – Pasterka. Skąd wzięła się w tradycji Kościoła i dlaczego w Boże Narodzenie spotykamy się o północy w naszych świątyniach? Odpowiadamy.

Więcej ...

Boże Narodzenie na Jamajce: jest bardzo ciężko

2025-12-26 09:56

archiwum s. Rity

Cały czas spotykamy ludzi, którzy nie mają w ogóle gdzie mieszkać. Teraz zaczęły się deszcze, więc jest naprawdę wielki problem. Ludzie nie mają co jeść - powiedziała portalowi Polskifr.fr s. Rita, sercanka, pracująca na Jamajce. Kraj zmaga się z tragicznymi skutkami huraganu Melissa z października br. Tegoroczne Boże Narodzenie na Jamajce jest bardzo trudne, choć nie brakuje nadziei.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Kościół

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Nowenna do Świętej Rodziny

Wiara

Nowenna do Świętej Rodziny

26 grudnia wypada w tym roku w piątek. Co ze...

Kościół

26 grudnia wypada w tym roku w piątek. Co ze...

Mowa ciała w rodzinie. Na te znaki uważaj!

Wiara

Mowa ciała w rodzinie. Na te znaki uważaj!

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Wiara

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Komunikat rzecznika kurii diecezji radomskiej ws. ks....

Wiadomości

Komunikat rzecznika kurii diecezji radomskiej ws. ks....

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Niedziela Kielecka

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Oświadczenie rzecznika prasowego archidiecezji...

Kościół

Oświadczenie rzecznika prasowego archidiecezji...

Kalendarz Adwentowy: Wdzięczność, która oddaje wszystko

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Wdzięczność, która oddaje wszystko