Reklama

Być matką rodziny

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 37/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

BARBARA DZIADURA: - Jest Pani Senator matką dwóch już prawie dorosłych dzieci, lekarzem rodzinnym, politykiem. Jak udaje się Pani połączyć życie rodzinne z pracą zawodową i działalnością społeczno-polityczną?

SENATOR ELŻBIETA PŁONKA: - Łączenie tych zadań nie jest łatwe. Konieczna jest zgoda męża i dzieci na taką moją działalność, duża pomoc i podział obowiązków. Ze względu na te wszystkie moje role, muszę dzielić czas dnia bardzo skrupulatnie, punktualnie, oddzielać rzeczy ważniejsze od mniej ważnych, ustawiać program każdego dnia, znajdując czas dla dzieci i męża. Zasypiam po sporządzeniu planu dnia następnego. Czasem są trudności w jego zrealizowaniu. Myślę, że dar zdrowia zawdzięczam półgóralskiej krwi po ojcu, a dzielność mojej nieżyjącej mamy jest dla mnie przykładem.

W pracy zawodowej mam wierną mi grupę pacjentów. Mają zawsze zapewnioną opiekę mojego lekarza asystenta i pomoc kolegów z praktyki, gdy wyjeżdżam (pracuję w praktyce zespołowej). W polityce wypowiadam się zdecydowanie w sprawach ideowo i zawodowo mi bliskich, pracując w trzech komisjach, a szczególnie w Komisji Rodziny i Polityki Społecznej oraz w Komisji Zdrowia, będąc w parlamencie obecnej kadencji jedynym lekarzem specjalistą medycyny rodzinnej.

- Przez kilka lat pracowała Pani Senator w Poradnictwie Rodzinnym. Z jakimi problemami najczęściej borykają się zgłaszające się tam rodziny?

- Od czasu wyboru do Senatu nie pełnię tej roli, ale współpracuję z organizacjami broniącymi rodziny, np. Human Life, należę do Forum Kobiet Polskich, a na co dzień swoim doświadczeniem w tych sprawach służę młodzieży i rodzicom. Jestem także Prezesem Lubuskiego Oddziału Nauczycieli Metody Naturalnego Planowania Rodziny. Najczęstszymi problemami, z którymi się spotykam, to nieznajomość metod naturalnego planowania rodziny i powszechność stosowania antykoncepcji hormonalnej przez dziewczyny i młode kobiety. Boleję nad takim stanem rzeczy, że kobiety są przymuszane przez mężów i partnerów do stosowania tzw. "zabezpieczeń" przed płodnością.

- Co zatem w życiu rodzinnym jest najważniejsze?

- Najważniejsze w życiu rodziny to odpowiednie przygotowanie do odpowiedzialności w miłości małżeńskiej i roli rodziców. Miłość - dar między małżonkami przerodzona w chęć bycia dla drugiego dobrym - jest przykładem dla dzieci, którego nigdzie poza rodziną spotkać nie mogą. System wartości i wiara dają cierpliwość, zrozumienie i pogodę ducha. Konieczna jest praca dorosłych członków rodziny i pewny byt ekonomiczny, ale nawet brak pracy u chrześcijanina nie załamuje, a większe zaufanie Bogu daje właściwą pomoc bliźnich i sobie samemu.

- Czy według Pani Senator można mówić o kryzysie polskiej rodziny?

- Można i to o ogromnym. Przyczyny tego stanu rzeczy są jednocześnie powodami, dla których warto ratować rodzinę polską, która w swym wymiarze pozytywnym zawsze stała na straży porządku moralnego. Przyczyn kryzysu jest bez liku. Bezrobocie ojców rodzin, pogoń za karierą, pieniądzem, władzą, zubożenie obywateli, brak odwoływania się do wartości religijnych (brak miejsca dla Pana Boga w życiu), media bombardujące widzów reklamą, płytkimi programami, filmami pełnymi agresji i erotyzmu, upadek autorytetów - to tylko niektóre z nich.

Ojciec rodziny, który traci pracę, czuje się sfrustrowany, pozbawiony dochodu, pozycji wśród członków rodziny. Stan ten prowadzi często do topienia goryczy w alkoholu, a nawet do ucieczki od zmartwień przez odebranie sobie życia (wskaźnik samobójstw wśród mężczyzn drastycznie wzrósł!). Kobiety matki albo wiążą rozpaczliwie koniec z końcem, albo uciekają z domu i zaczynają samorealizację w pracy zawodowej tracąc kontakt z dziećmi, zaniedbując swoje obowiązki.

Dzieci wykrzykują na różne sposoby swoje "bycie niekochanym, nieważnym". Żebranie o miłość - zabieganych raczej niż nieczułych rodziców - odbywa się poprzez kłótnie, agresję, przestępczość, przystępowanie do sekt czy grup nieformalnych, czasem popadając w prostytucję, alkoholizm i narkomanię. Bieda, brak sensu życia i nadziei na polepszenie bytu powodują rodzenie się postawy antykoncepcyjnej, lękowej wobec mogącego się począć dziecka.

Są też blaski. Wśród rodzin są takie, w których rodzice dla dobra dzieci rezygnują z własnych ambicji na rzecz poświęcenia czasu dla bliskich, kontakty, tworzenia głębokich relacji, przekazywania fundamentalnych wartości, wspólnych przedsięwzięć, wielbienia Boga. Takie rodziny nie zamykają się w domach, lecz promieniują Ewangelią na środowiska sąsiedzkie, parafialne, wspólnotowe.

- Dziękuję za rozmowę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2001-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

26 grudnia wypada w tym roku w piątek. Co ze wstrzemięźliwością od pokarmów mięsnych?

2025-12-08 10:34

Adobe Stock

Zgodnie z obowiązującymi przepisami wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów w Kościele katolickim należy zachowywać we wszystkie piątki całego roku.

Więcej ...

Bp Z. Wołkowkoicz: Nie da się kochać od jutra. Kochać trzeba od dziś, od zaraz!

2025-12-26 14:31
Bp Zbigniew Wołkowicz w parafii pw. Matki Boskiej Szkaplerznej w Lutomiersku

ks. Paweł Kłys

Bp Zbigniew Wołkowicz w parafii pw. Matki Boskiej Szkaplerznej w Lutomiersku

W święto Świętego Szczepana, pierwszego męczennika liturgii Eucharystii celebrowanej w parafii pw. Matki Boskiej Szkaplerznej w Lutomiersku przewodniczył i homilię wygłosił bp Zbigniew Wołkowicz, administrator Archidiecezji Łódzkiej.

Więcej ...

Już jutro rusza Spotkanie Taizé. Tysiące młodych przyjadą z ponad 50 krajów

2025-12-27 10:00
48. Europejskie Spotkanie Młodych Taizé

ks. Tomasz Sokół / Polskifr.fr

48. Europejskie Spotkanie Młodych Taizé

Od 28 grudnia 2025 r. do 1 stycznia 2026 r. potrwa 48. Europejskie Spotkanie Młodych Taizé. Jak poinformowali organizatorzy, w Paryżu i regionie Île-de-France spotkają się tysiące młodych w wieku 18-35 lat z ponad pięćdziesięciu krajów, z różnych Kościołów i tradycji chrześcijańskich. To szóste w historii spotkanie w tym rejonie. Ostatnie miało miejsce w 2002 r. Będzie to pięć dni modlitwy, dzielenia się i refleksji, w duchu przyjaźni i braterstwa.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

„Ujrzał i uwierzył” nie znaczy jeszcze, że wszystko...

Wiara

„Ujrzał i uwierzył” nie znaczy jeszcze, że wszystko...

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Niedziela Kielecka

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Abp Wojda: Kościół musi zmienić język głoszenia...

Kościół

Abp Wojda: Kościół musi zmienić język głoszenia...

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Kościół

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Wiara

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Komunikat rzecznika kurii diecezji radomskiej ws. ks....

Wiadomości

Komunikat rzecznika kurii diecezji radomskiej ws. ks....

Kalendarz Adwentowy: Wdzięczność, która oddaje wszystko

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Wdzięczność, która oddaje wszystko

Kalendarz Adwentowy: Bóg z nami po imieniu

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Bóg z nami po imieniu