Odkąd pamiętam, Ojcze,
nosisz ze sobą Serca
podobne do
Boskiej manny,
a ludzie głodni,
a nawet ciekawi,
spożywają
- słowo po słowie
Twoje pogłosy,
echa Twojego Dzieła
- hamują,
zaczynają żyć,
zamiast zużywać,
poznawać, żeby zrozumieć.
A potem trzymają się razem
na śliskiej tafli bycia
- jak rtęć,
wielkim, żywym, tętniącym sercem
- urzekają.
Pomóż w rozwoju naszego portalu