Na uroczystość przybyli przedstawiciele władz gminnych burmistrz Józef Kołcz wraz z małżonką, zastępca burmistrza Kazimiera Popielarz, przewodnicząca RMiG Krystyna Tatuś oraz prezes ZG PSL Ryszard Kucharski.
Święto Plonów rozpoczęto dziękczynną Mszą św. w kościele filialnym pw. Świętej Trójcy. Procesję z wieńcem dożynkowym, wspaniałym bochnem chleba upieczonym z tegorocznych zbiorów i innymi płodami rolnymi
wprowadził do świątyni nowy proboszcz ks. Mieczysław Stępień. W homilii podkreślił godność i znaczenie pracy rolnika, jego niedocenianą często rolę we współczesnym społeczeństwie. Zaapelował do wiernych,
aby w tych trudnych czasach żyli zgodnie w swoim środowisku i wzajemnie sobie pomagali, a rolników traktowali z szacunkiem jako swoich żywicieli. „Niech ten dorodny bochen chleba, który łączy setki
ziaren, będzie dla was symbolem jedności, miłości i zgody. Dzielcie się nim z każdym, kto tego potrzebuje” - powiedział ks. Mieczysław.
Po Eucharystii każdy uczestnik nabożeństwa otrzymał symboliczny chlebek. Dalsza część uroczystości odbyła się w pięknie udekorowanej świetlicy wiejskiej. W części artystycznej wzięły udział dzieci,
które wystąpiły w barwnych wiankach uplecionych z gryki i kwiatów ogrodowych, a także gospodynie wiejskie. Śpiewano piosenki o zaletach i wadach naszej wsi, o życiu rolnika w Unii Europejskiej. Szczególne
podziękowanie należy się sołtysowi wsi Andrzejowi Kozłowskiemu, który czuwał nad całością przygotowań i ofiarował na ten cel z własnej chlewni tęgiego prosiaka. Przy obficie zastawionych stołach, na których
nie zabrakło swojskich wyrobów i wypieków, oraz przy dobrej muzyce bawili się dorośli, młodzież i dzieci. Na twarzach rolników widać było radość i zadowolenie, że w bieżącym roku Bóg pozwolił im spokojnie
zebrać dorodne plony, że chronił naszą wieś przed klęskami żywiołowymi. Ten radosny nastrój udzielił się również zaproszonym gościom, którym na pożegnanie wręczono oryginalne, wykonane z płodów rolnych
pamiątki i zaśpiewano krótka piosenkę:
Może w przyszłym roku
Znów coś zaśpiewamy,
Chociaż pięknych głosów
ni strojów nie mamy.
Pan Bóg pozwolił w atmosferze życzliwości i gościnności bawić się i radować wzajemną obecnością do białego rana. Na niedzielną poranną Mszę św. zdążyli wszyscy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu