Cystersi, którzy spożywali w milczeniu posiłki w refektarzu letnim potężnego klasztoru w Lubiążu koło Wołowa, nie nudzili się. Nad głową mieli cudowny plafon autorstwa Antona Schefflera, który przy pomocy
farb opowiedział w 1733 r. biblijną historię „Cudownego Nakarmienia Pięciu Tysięcy”. 21 października refektarz ponownie pokazano. Renowacja pochłonęła 1 milion 670 tys. złotych!
Monumentalne malowidło na suficie pokryte było pleśnią i odspojone. Marmoryzacje, czyli malowidła imitujące marmur na ścianach bocznych, w wielu miejscach poodpadały i świeciła goła cegła. Refektarz
ratowała od 1997 r. grupa krakowskich konserwatorów pod kierownictwem Janiny Wojtuniak-Strużyńskiej. Ze względu na ziąb w klasztorze, prace prowadzono tylko od czerwca do października. Zakonników
ogrzewał najpierw piec, potem zainstalowali sobie... centralne ogrzewanie - ciepło wędrowało po klasztorze kanałami. Konserwatorzy, których zależnie od sezonu było od pięciu do dziesięciu, nie mieli
takich luksusów. Zaczęli od wzmocnienia plafonu - zastrzykami.
Początkowo w refektarzu stało lektorium - podwyższenie, z którego wyznaczony mnich czytał podczas posiłków różne opowieści, np. o Ziemi Świętej. Środek refektarza wyłożony był drewnianymi deskami,
pobocza sali - płytami z piaskowca (deski dodawały przepastnej sali ciepła). Nie odtworzono lektorium, podłogę wyłożono w całości marmurem w dwóch kolorach, który sprowadzono z Włoch. Dawny refektarz
przypomina po remoncie bardziej salę balową niż mnisią jadalnię.
- Nie było sensu odtwarzać w pełni dawnego wystroju, bo na powrót do pierwotnej funkcji nie ma co liczyć. Teraz będzie to sala konferencyjna, wystawowa, przeznaczona na koncerty kameralne, bo
dużych nie uda się w niej przeprowadzić ze względu na duży pogłos. Nic dziwnego - była to sala milczenia - mówią przedstawiciele fundacji „Lubiąż”, administrującej potężnym kompleksem
pocysterskim.
Pieniądze na remont wyasygnowali m.in. generalny konserwator zabytków, Fundacja „Polska Miedź” i Fundacja Współpracy Polsko-Niemieckiej.
W 50 proc. zaawansowana jest renowacja dawnej biblioteki klasztornej. Brakuje natomiast wciąż pieniędzy m.in. na renowację zrujnowanego kościoła zakonnego. Tylko na samą elewację budynków poklasztorych
potrzeba ok. 10 milionów zł. Po zakończeniu prac będzie tutaj międzynarodowe centrum konferencyjno-wystawowe.
W obiekcie można zwiedzać już m.in. Salę Książęcą i refektarz opata. Letni refektarz zakonny jest w drugiej części tego olbrzymiego gmachu. Turyści, którzy zechcą go zobaczyć, będą musieli przespacerować
się po dziedzińcu klasztornym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu