ELŻBIETA RUMAN: - W czerwcu tego roku zatwierdzone zostały przez Konferencję Episkopatu Polski nowe podstawy programowe do nauki religii w szkole. Jakie będą nowości?
KS. DR PIOTR TOMASIK: - Zasadniczo te podstawy programowe
są sformułowane podobnie do podstaw programowych innych przedmiotów
nauczania. Zawierają one pewne cele, zadania, treści, nie rozpisane
na klasy, a tylko na konkretny etap kształcenia w szkole.
Podstawy programowe katechezy Kościoła katolickiego w
Polsce pokazują, że istnieją dwa podstawowe filary katechezy: z jednej
strony nauczanie religii w szkole, a z drugiej dopełnienie tego nauczania
o wymiar parafialny.
W pierwszym etapie edukacyjnym, czyli w klasach 1-3 szkoły
podstawowej katecheza jest bardzo naturalnie związana z inicjacją
w sakrament Eucharystii i pokuty. Dzieci w klasie drugiej, przygotowując
się do przyjęcia pierwszej Komunii św., wchodzą w tajemnicę Eucharystii,
natomiast katecheza w klasie trzeciej ma nauczyć i pomóc praktykować
sakrament pokuty.
W gimnazjum młodzi ludzie przygotować się mają do przyjęcia
sakramentu dojrzałości chrześcijańskiej - sakramentu bierzmowania.
Szkoła średnia ma w programie przygotować młodzież do zawarcia sakramentu
małżeństwa i założenia rodziny chrześcijańskiej.
Pozostają klasy 4-6 szkoły podstawowej - tu nauczanie
ma mieć charakter historiozbawczy. Przewiduje się tutaj katechetyczne
wprowadzenie w historię zbawienia. Etap ten będzie się zaczynał od
wręczenia uczniom księgi Pisma Świętego, a kończył w szóstej klasie
wręczeniem Wyznania wiary. To jest pewna nowość podstaw programowych.
Drugi dokument, również zatwierdzony w czerwcu: Dyrektorium
katechetyczne Kościoła katolickiego w
Polsce przewiduje, że poza nauczaniem religii w szkole
będzie musiała istnieć jakaś forma - i to masowa - katechezy parafialnej,
związanej z sakramentami: "Parafia jest przede wszystkim uprzywilejowanym
miejscem dla katechezy przygotowywującej do przyjmowania sakramentów
świętych. Spotkania formacyjne w parafii powinny się odbywać przynajmniej
jeden raz w miesiącu. Ich celem jest prawdziwa katecheza parafialna,
która nie powtarza nauczania religii w szkole, lecz je uzupełnia,
zwłaszcza w wymiarze wtajemniczenia i wychowania".
- Czyli oprócz lekcji religii w szkole, pojawi się coś w rodzaju - z nostalgią wspominanej - katechezy parafialnej.
- Będą to prawdopodobnie spotkania organizowane raz w miesiącu, na terenie parafii - tak przewidują obydwa nowe dokumenty. Trzeba pamiętać, że szkolne nauczanie religii może wiązać się z wypełnieniem przez katechezę funkcji nauczania i wychowania, ale nie może zrealizować funkcji chrześcijańskiego wtajemniczenia. Żeby człowiek naprawdę żył życiem chrześcijańskim, to nie wystarczy, że on jest wychowywany w ramach szkoły, że jest pouczany, na czym polegają sakramenty - on musi żyć życiem sakramentalnym.
- Jednak jeśli chodzi o treści nauczania - zmieni się niewiele...
- Nie do końca. Niewiele zmieni się w programie nauki w gimnazjach - one po prostu są już nowe, dostosowane do realiów tych szkół. Zmienią się na pewno programy w konkretnych klasach. Na przykład w naszej diecezji do tej pory w trzeciej klasie szkoły podstawowej naucza się o Starym Testamencie - tu nowe podstawy programowe wymuszą zmiany, ponieważ lekcje w tej klasie mają pogłębiać tematykę pierwszokomunijną. To według mnie jest bardzo dobre posunięcie, bo zbyt szczegółowe mówienie o trudnych treściach Starego Testamentu dzieciom dziewięcioletnim nie przynosiło dobrych efektów. Umieszczenie tej tematyki w programie klasy piątej lub szóstej pozwoli dzieciom lepiej ją zrozumieć.
- Czy to się wiąże z nowymi podręcznikami?
- Oczywiście, choć nie należy oczekiwać rewolucji w tej dziedzinie! Nowe programy będą wprowadzane sukcesywnie, tzn. od pierwszej klasy każdego etapu szkolnego. Prawdopodobnie od 1 września 2002 r. będą obowiązywać nowe podręczniki i nowe programy w klasie 1, 4 i pierwszej licealnej; od 2003 r. w 2, 5, i 2 licealnej, i od 2004 r. w 3, 6, i 3 licealnej. Opublikowanie nowych podstaw programowym jest jednocześnie zaproszeniem do opracowywania nowych podręczników. I myślę, że będą one szybko powstawać, a po zatwierdzeniu przez Kościół i później Ministerstwo Edukacji trafią do szkół.
- Czy te zmiany wiążą się z jakimiś nowymi formami przekazu, ze zmianami w kształceniu katechetów?
- Te zmiany - dostosowywanie się do nowej rzeczywistości
- trwają już od dziesięciu lat. Odkąd religia stała się przedmiotem
szkolnym, księża i katecheci stanęli przed dużo większymi grupami
dzieci niż w salkach katechetycznych. Coraz więcej jest dzieci "letnich"
religijnie, młodych ludzi pochodzących z rodzin nie przykładających
znaczenia do spraw związanych z religią lub wręcz deklarujących się
jako niewierzący. Pogłebiająca się laicyzacja społeczeństwa, rozdmuchiwany
przez nachalne reklamy komsumpcjonizm i narzucany przez media skrajny
liberalizm sprawiają, że mówienie o Bogu staje się coraz trudniejsze.
Potrzeba ciągle nowych form przekazu Dobrej Nowiny; dużą pomocą dla
katechetów są książki i filmy religijne, czy zespoły muzyczne, mające
w swoich tekstach treści religijne. Coraz bardziej też staje się
widoczne, że religii muszą uczyć ludzie mający talent pedagogiczny,
autentyczni, mogący być autorytetami dla dzieci, że nie każdy ksiądz
potrafi pracować w szkole. Trzeba uświadomić sobie, że powołanie
do kapłaństwa, to jest jedna sprawa, a powołanie nauczycielskie druga
i nie koniecznie idą w parze.
Wydaje się, że te nowe dokumenty wymuszą dwie zmiany
w kształceniu katechetów: pierwsza to taka, że jednocześnie z kształceniem
nauczycieli religii będzie się przygotowywać katechetów do tej parafialnej
katechezy, katechezy "wtajemniczenia chrześcijańskiego"; drugą sprawą,
na którą podstawy programowe bardzo mocno zwracają uwagę, jest korelacja
nauczania religii z przedmiotami świeckimi - literaturą i historią.
Integrowanie treści, poznawanych przez dzieci na innych
przedmiotach, z tym, czego uczą się na lekcjach religii, pomoże zrozumieć
związek między życiem codziennym i wiarą. Jest to szczególnie ważne
w sytuacjach, kiedy podręczniki, czy lektury szkolne przedstawiają
treści fałszywe, wprowadzające dzieci w błąd, katecheci pomogą wtedy
znaleźć i ugruntować prawdę.
- Ideałem byłoby - wiem, że jest to marzeniem wielu dyrektorów szkół katolickich - stworzenie funkcji szkolnego prefekta...
- Dyrektorium o tym wspomina, w aneksie wręcz daje regulamin pracy prefektów szkolnych. Mieliby to być księża poświęcający większość swojego czasu pracy w szkole. Nie oznacza to, że byliby kapłanami pozaparafialnymi, a raczej tylko zwolnieni z innych obowiązków wikariuszowskich po to, aby lepiej duszpasterzować w szkole. Myślę, że wszędzie tam, gdzie księża biskupi na to się zgodzą i znajdą się kapłani gotowi podjąć się pracy szkolnych prefektów, ten projekt zaowocuje.
- Jak katecheci będą zachęcać dzieci do udziału w tych nowych spotkaniach przy parafii?
- Takie parafialne godziny katechezy będą czymś zupełnie innym niż szkolne lekcje religii. Mogą - tak przewiduje Dyrektorium - być prowadzone przez animatorów z parafialnych ruchów religijnych, wzbogacone muzyką, śpiewem. Mogą też mieć charakter spotkań liturgicznych czy modlitewnych w małych grupach. Cała ta formacja kościelna będzie się kończyć "dopuszczeniem" do sakramentów - w szkole podstawowej. W szkole średniej na zakończenie formacji uczeń będzie otrzymywał zaświadczenie, że został przygotowany do sakramentu małżeństwa.
- Czy obydwa te dokumenty dotarły już do katechetów?
- W połowie września przewidziane jest promulgowanie tych dokumentów i wtedy zarówno Podstawy programowe, jak i Dyrektorium katechetyczne zostaną przekazane poszczególnym diecezjom.
- Katecheza dzieci praktycznie nie ma szans powodzenia bez odwoływania się do pomocy rodziców...
- Dlatego Dyrektorium bardzo dużą uwagę poświęca
katechezie dorosłych, a więc zagadnieniu, które w życiu Kościoła
w Polsce jest jakby zaniedbane. Katechezie dorosłych będzie poświęcone
doroczne ogólnopolskie sympozjum wykładowców katechetyki uniwersytetów
i wyższych seminariów duchownych, które odbędzie się pod koniec września
w Częstochowie. Trzeba znaleźć jakąś formułę dla katechezy dorosłych
w ramach normalnego duszpasterstwa, a z drugiej strony chodzi o to,
by ożywiać działalność ruchów katolickich w parafiach tak, by obejmowały
swoją formacją coraz większe rzesze parafian i by ich praca owocowała.
To rodzina jest podstawowym środowiskiem katechetycznym,
a rodzice - pierwszymi katechetami. Jeżeli oni stworzą dziecku środowisko
chrześcijańskie, to szkolne nauczanie religii będzie naturalnym pogłębieniem
tajemnic wiary. Jeśli jednak rodzice sami niewiele zachowują elementów
religijnych w swoim życiu, to trudno oczekiwać, że ich dziecko będzie
dobrym chrześcijaninem tylko w oparciu o to, czego dowie się podczas
szkolnej katechezy. Katecheza dorosłych ma na celu przypomnienie
o obowiązku uświęcania codzienności tak w pracy, jak i w życiu domowym.
Ma uświadomić rodzicom, że są odpowiedzialni nie tylko za życie swoich
dzieci tu, na ziemi, ale też za nieskończenie dłuższe życie, życie
wieczne, tak swoje, jak i całej rodziny. Ma pobudzić wiarę i ożywić
pragnienie tworzenia naprawdę chrześcijańskich, pełnych radości i
wzajemnej miłości rodzin.
- Bardzo dziękuję za rozmowę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu