Reklama

Ludzie mówią do mnie - proszę księdza

Niedziela sandomierska 45/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dobiegł końca XIV Międzynarodowy Festiwal Muzyczny Stalowa Wola - Rozwadów 2004, którego koncerty odbywały się w klasztorze Braci Mniejszych Kapucynów. Finałowym akcentem imprezy był występ aktora Włodzimierza Matuszaka i wirtuoza organów Roberta Grudnia. Artyści zaprezentowali program słowno-muzyczny, upamiętniający ks. Jerzego Popiełuszkę w 20. rocznicę tragicznej śmierci kapłana.

Z aktorem Włodzimierzem Matuszakiem, znanym z roli ks. Antoniego w telewizyjnym serialu „Plebania”, rozmawia Piotr Jackowski

Piotr Jackowski: - Jak Pan się czuje jako osoba świecka i aktor w roli kapłana?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Włodzimierz Matuszak: - Powiadają ludziska, żem najpopularniejszy „proboszcz” w Rzeczpospolitej. I pewnie coś w tym jest, bo telewizja ma ogromny zasięg i wpływ na masową widownię. Na co dzień spotykam się z niedowierzaniem, że nie jestem księdzem. Muszę to niektórym długo wyjaśniać.

- Z pewnością mamy tu do czynienia z fenomenem przekazu telewizyjnego, polegającym na utożsamianiu postaci kreowanej przez aktora z rzeczywistością.

- Tak, zgadza się. Ów fakt świadczy o tym, że postać jest budowana wiarygodnie. Z jednej strony cieszy mnie to, lecz z drugiej martwi. Wszak w Polsce istnieje tendencja do szufladkowania twórców. Co będzie się działo ze mną i z moim rozwojem artystycznym, gdy serial Plebania już się skończy?

Reklama

- Podobno niektórzy telewidzowie tak bardzo Panu ufają, że piszą listy z prośbą o radę i pomoc w rozwiązaniu osobistych problemów...

- Dostaję wiele listów od ludzi utożsamiających mnie z kapłanem. Ciekawe, czy po głębszym zastanowieniu się pisaliby w tak osobistych sprawach do aktora, który tylko kreuje postać księdza?

- Czy rozmawiał Pan na temat granej przez siebie roli z duchownymi?

- Odbyłem sporo takich rozmów. W kilku przypadkach spotkałem się z komplementami i stwierdzeniem, że moja rola może być inspirująca dla kapłanów. Myślę, że duchowieństwo postrzega serial Plebania pozytywnie, choć prawdopodobnie ma on i przeciwników. Osobiście nie spotkałem się jednak z negatywnymi głosami.

- Niedawno minęła 20. rocznica męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki. Refleksja nad tym wydarzeniem zainspirowała Pana do przygotowania programu wspomnieniowego. Proszę opowiedzieć o tej inicjatywie.

- Tragiczna śmierć kapłana, którego jestem rówieśnikiem, dotknęła bardzo moje pokolenie. Odebrano mu życie za to, że głosił prawdę, sprzeciwiał się niesprawiedliwości i nazywał kłamstwo po imieniu. A przecież - jak sam podkreślał - walczył tylko dobrocią i słowem. Był przeciwny jakiejkolwiek przemocy, a ta przemoc go dotknęła. Te wątki zostały zawarte w programie, ukazującym postać ks. Jerzego od urodzenia aż do śmierci. Szukając materiałów do wieczoru wspomnień, napotkałem ogromne trudności. Lecz kiedy wreszcie je zdobyłem stwierdziłem, że warto było się trudzić. Czytając owe zapisy doznałem silnych wzruszeń. Doszedłem do wniosku, iż podobne odczucia mogą towarzyszyć odbiorcom programu. Moje przewidywania okazały się prawdziwe, kiedy podczas pierwszego spotkania z publicznością zobaczyłem młodych ludzi z oczyma pełnymi łez.

- Prezentując program w świątyniach, dotarł Pan do stalowowolskiego klasztoru Braci Mniejszych Kapucynów. Na artystycznym szlaku znalazło się miasto, które odegrało istotną rolę w walce z totalitarnym systemem komunistycznym. Owe działania wspierał bp Edward Frankowski, ówczesny proboszcz parafii Matki Bożej Królowej Polski.

- Były to działania podobne do tych, które podejmował ks. Jerzy Popiełuszko. W tamtym czasie wiele inicjatyw patriotyczno-niepodległościowych miało miejsce w kościołach. Było to możliwe, ponieważ kapłani nie bali się włączać w takie przedsięwzięcia.

- Dziękuję Panu serdecznie za rozmowę.

Podziel się:

Oceń:

0 0
2004-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Franciszek podczas Mszy Krzyżma do kapłanów: musimy być wolni od surowości i oskarżeń, od egoizmu i ambicji!

2024-03-28 10:38

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Do postrzegania życia i powołania w perspektywie całej przeszłości i przyszłości oraz odkrycia na nowo potrzeby adoracji i bezinteresownej, spokojnej i przedłużonej modlitwy serca - zachęcił Franciszek w Wielki Czwartek podczas Mszy Krzyżma w watykańskiej Bazylice św. Piotra. Papież wskazał na potrzebę skruchy, która jest nie tyle owocem naszej sprawności, lecz łaską i jako taka musi być wyproszona na modlitwie.

Więcej ...

Posty nakazane zachowywać

Niedziela warszawska 46/2003

monticellllo/pl.fotolia.com

Więcej ...

Panie! Bądź dla nas codziennym zmartwychpowstawaniem!

2024-03-28 23:44

Karol Porwich/Niedziela

Chrystus zmartwychwstał, lecz każdy z wierzących musi szukać zrozumienia wielkości tej prawdy w swoim życiu i sił, których ona udziela.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem...

Wiadomości

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem...

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

Wiara

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

Dziś Wielki Czwartek – początek Triduum Paschalnego

Kościół

Dziś Wielki Czwartek – początek Triduum Paschalnego

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Kościół

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Wiara

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Abp Galbas: Mówienie, że diecezja sosnowiecka jest...

Kościół

Abp Galbas: Mówienie, że diecezja sosnowiecka jest...

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na...

Wiara

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na...

Komisja Liturgiczna: apel do kapłanów o wygłaszanie...

Kościół

Komisja Liturgiczna: apel do kapłanów o wygłaszanie...