Kapliczki, krzyże przydrożne, kolumny maryjne, figury świętych były swoistym publicznym wyznaniem wiary mieszkańców. Stawiano je w określonej intencji, prowokowały do religijnych rozważań, refleksji o
rzeczach ostatecznych, miały chronić od złego. Jest ich tak dużo na ziemi kłodzkiej, że Joseph Wittig - znany przedwojnny badacz jej dziejów - powiedział kiedyś o niej, że to „Poletko
Pana Boga”.
Badacze dokonują ich historycznej i socjologicznej analizy, zaś zwykli turyści i pątnicy udający się do znanych sanktuariów rozsianych po całej ziemi kłodzkiej po prostu zachwycają się ich urodą.
Wiele figur, kapliczek i całych grup figuralnych już odnowiono, w czym duża zasługa wójta gminy Kłodzko Ryszarda Niebieszczańskiego, który zdaje sobie sprawę, jak wielkie to bogactwo tej ziemi. To jedna
z nielicznych gmin dolnośląskich, która wspiera i inicjuje tego rodzaju działania. W 2004 r. wójt zwołał strażaków z Jaszkowej Górnej, którzy odbudowali zrujnowaną barokową kaplicę św. Anny (zachowały
się tylko dolne partie murów) z 1619 r.
Stoi ona przy drodze do Podzamku na wzgórzu, z którego roztaczają się piękne widoki. Miała w okresie kontrreformacji rangę lokalnego sanktuarium.
Pomóż w rozwoju naszego portalu