Reklama

AIDS - problemy etyczne (1)

Niedziela legnicka 38/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Powszechnie znany jest fakt, że niektóre choroby wyrządzają szkodę nie tylko w sferze zdrowia fizycznego, ale powodują także pewnego rodzaju głębokie zaburzenia w psychice, wywołują strach i rozbudzają wyobraźnię, tak dalece, że czynią z danej choroby symbol zła zagrażającego ludzkiej egzystencji. W ten sposób wystarczy jedynie wspomnieć o chorobie, aby przywołać skojarzenia z terrorem; w przeszłości taka rzecz miała się z dżumą, dzisiaj - z AIDS, jak zwykło się określać infekcję HIV. W atmosferze tej ryzykuje się nieświadomie, że także w osobach dotkniętych chorobą dostrzega się obraz śmierci i ludzkiego rozkładu. Aby zrozumieć działanie retrowirusa HIV, należy przyjrzeć się agresji, z jaką atakuje on system odpornościowy ludzkiego organizmu, który w ten sposób traci zdolność samoobrony przed mikroorganizmami i wirusami, jakie mogą go zaatakować i staje się ofiarą infekcji, nawet najbanalniejszych, które doprowadzają osobę chorą na AIDS do śmierci.

Infekcja wirusem HIV, podobnie jak infekcja żółtaczki wirusowej B jest przekazywana: a) przez stosunki płciowe, tak homo- jak i heteroseksualne, sprzyja jej mnogość zainfekowanych partnerów, mimo że może wystarczyć pojedynczy stosunek; b) poprzez małe i powtarzające się dawki krwi, jak to może mieć miejsce w przypadku narkomanów wymieniających się jedną strzykawką używaną do aplikowania narkotyków; c) poprzez transfuzję zainfekowanej krwi lub jej pochodnych (krew i osocze); d) dziecku przez matkę podczas ciąży, drogą transłożyskową; podczas porodu z powodu kontaktu z krwią lub wydzielinami pochwowymi; po urodzeniu przez karmienie piersią; e) literatura podaje kilka przypadków infekcji "zawodowej" u lekarzy lub pielęgniarzy, poprzez ukłucie skażoną igłą lub strzykawką bądź podczas zabiegów chirurgicznych; f) możliwe jest zakażenie poprzez przeszczep narządów i sztuczne zapłodnienie.

Nie zanotowano żadnego przypadku zakażenia w wyniku wspólnego zamieszkania, korzystania z tej samej toalety, kuchni, ręczników, sztućców, grzebieni, szklanek, a nawet przez pocałunek sam w sobie.

Zanim zagłębimy się w problemy etyczne, należy uczynić kilka uwag wstępnych dotyczących ujęcia, w jakim według nas należy rozważać te problemy. W ramy tych krótkich rozważań nie wchodzi teologiczny problem związku między grzechem a chorobą. Prawdą jest, że z chrześcijańskiego punktu widzenia zło na świecie jest owocem winy, ale związek między winą pierworodną, winą osobistą i chorobą jest o wiele bardziej złożony i wkracza w wolność i odpowiedzialność człowieka. Poza tym wszyscy jesteśmy świadomi, że choroba ta nie zawsze jest związana z osobistą winą, ponieważ jest przekazywana także na drodze dopuszczalnych czynności ( na przykład transfuzja hemoderywantów lub stosunek płciowy małżonków) lub wręcz całkowicie niewinnym płodom seropozytywnych matek. Prawdą jest jednakże, że kanałem transmisji jest krew i kontakty o charakterze płciowym; z tego też względu najważniejsze drogi zakażenia stanowią: wymiana strzykawek między narkomanami oraz stosunki płciowe homo- i heteroseksualne, szczególnie w przypadku dużej ilości partnerów. Fakt ten pozwala zatem stwierdzić, że takie drogi zakażenia są owocem wyborów, które nie mogą wymknąć się spod odpowiedzialności.

Z drugiej strony nie upoważnia to do czynienia z chorej lub seropozytywnej osoby przestępcy, czy do jej piętnowania. Nawet jeśli chory nabył chorobę z własnej winy, jest mimo wszystko godny opieki i szacunku, do czego ma prawo każdy chory. Z punktu widzenia chrześcijańskiego braterstwa i ze strony chrześcijańskiej wspólnoty osoba taka powinna być wspomagana podwójnie: ponieważ jest chora i ponieważ potrzebuje pomocy moralnej i duchowej.

Wezwanie do ogólnej rewizji omawianego zachowania w zakresie płciowości i narkotyków wywołało reakcję "obronną" ze strony tych, którzy przede wszystkim obawiają się poddania dyskusji modelu zachowań inspirowanych swobodą seksualną i ogólnie bronią całkowitej niezależności pojedynczej osoby na polu moralnym.

Obawiając się o nie, mówiło się, że wszystkie ruchy inspirowane subiektywizmem etycznym, liberalizacją seksu itd. mogą być rozbite przez istnienie AIDS. Doszło wręcz do stwierdzenia, że zagrożenie AIDS zostało przesadzone i celowo naciągnięte, zważywszy na liczbową nieznaczność osób dotkniętych chorobą i jej ofiar w porównaniu do ogółu ludzkiego gatunku oraz w porównaniu do ilości ofiar wypadków drogowych, raka czy chorób krążenia. Przesada taka miała być dziełem ograniczonych grup kulturowych, pragnących przywrócenia represyjnej moralności. Podążając za tą właśnie logiką, oskarża się moralność katolicką i domaga się "bezpiecznego seksu", aby tylko był on "wolny" .

Zostaje rozwiązana jedna sprzeczność, ta która wytwarza się między dobrem społecznym a dobrem osobistym. Ten, kto zważa jedynie na dobro społeczne, naraża na stłumienie człowieka i prawa człowieka, podporządkowując go przymusom sprzecznym z jego godnością i z jego prawami, na przykład szufladkując i spychając na margines osoby seropozytywne lub zmuszając seropozytywną kobietę do aborcji. Kto jest zainteresowany tylko obroną pojedynczej osoby, mógłby stosować i domagać się jedynie samodyscypliny i wymagać powstrzymywania się od wszelkich uregulowań w zakresie ochrony ogólnego dobra. Prymat człowieka wymaga przyjęcia przez pojedyncze osoby odpowiedzialności społecznych. A co za tym idzie - sens instynktu społecznego jest umacniany w człowieku i począwszy od człowieka.

Kolejna sprzeczność, jaka się pojawia, powstaje między dążeniem do zdrowia a dążeniem do moralności. Także tutaj mamy do czynienia z dwoma wymiarami człowieka nie pokrywającymi się, ale także nie sprzecznymi między sobą, które powinny ze sobą harmonizować. Moralność nie może być traktowana ani jako prosty instrument fizycznego dobrobytu, ani jako represja i kara dla osoby winnej przekroczenia: postępowanie moralne jest już samo w sobie dobrem, jest poza tym dobrem wyższym niż samo zdrowie. Cnotę należy szanować i kochać samą w sobie oraz ze względu na ogólne i zupełne dobro, jakie wnosi do człowieka w jego wewnętrznym porządku, w relacjach z bliźnim, w poszanowaniu dóbr, począwszy od własnego ciała, a co za tym idzie w pełnym przekonania przyjęciu Bożego planu dla życia. Moralność nie jest zatem ani narzędziem represji, ani systemem profilaktyki społecznej według pewnej utylitarystyczno-represyjnej wizji moralności. Z drugiej strony jest pewne, że odpowiedzialność moralna oraz cnota odbijają się także na zdrowiu, a zatem istnieje również etyczny wymiar zdrowia.

Przeanalizujemy niektóre problemy etyczne szczegółowe: obowiązek pomocy personelu medycznego; dyskryminacja i opieka społeczna; infekcja HIV w środowisku pracy; obowiązek poufności; screening i zgoda na test na obecność HIV; badania naukowe i doświadczenia z nowymi farmaceutykami; AIDS a małżeństwo kanoniczne; seropozytywność i prokreacja; strategie zapobiegania AIDS.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2001-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Syndrom cesarza

Polityka Xi Jinping jest bacznie obserwowana przez cały świat

commons.wikimedia.org

Polityka Xi Jinping jest bacznie obserwowana przez cały świat

Podczas XX Zjazdu Komunistycznej Partii Chin przewodniczący Xi Jinping rozbił bank – ma 100% władzy, którą miał kiedyś tylko Mao Zedong. Nikt mu się już nie sprzeciwi i nie powie, że popełnia błędy.

Więcej ...

Londyn: więcej ataków na chrześcijan

2024-06-26 07:21

Karol Porwich/Niedziela

Andreas Blum, proboszcz niemieckiej parafii św. Bonifacego w londyńskiej dzielnicy Eastend, zwrócił uwagę na konsekwencje konfliktu na Bliskim Wschodzie dla chrześcijan w Londynie. W angielskiej metropolii chrześcijanie stanowią obecnie mniej niż 50 procent mieszkańców miasta. Od czasu ataku Hamasu na Izrael wzrosła liczba ataków na wspólnoty chrześcijańskie w Londynie.

Więcej ...

Rozpoczyna się szkoła letnia Akademii Liderów

2024-06-26 09:34

Mat. prasowy

Wyjątkowo zaangażowana społecznie młodzież rozpoczyna właśnie 10-dniowe szkolenie w ramach Akademii Liderów Fundacji Świętego Mikołaja. 31 wyjątkowych młodych społeczników (w wieku 16-20 lat) wyłonionych w ogólnopolskiej rekrutacji będzie uczyć się jak prowadzić własne projekty społeczne i stawać się prawdziwymi liderami zmian w swoich miejscowościach. I choć wielu badaczy mówi o pokoleniu Z jako o pokoleniu „nowych nihilistów”, są w Polsce młode osoby chcące brać odpowiedzialność za wspólne sprawy i pomagać osobom potrzebującym. I te osoby właśnie spotkały się na szkole letniej Akademii Liderów.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym...

Niedziela Kielecka

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym...

W. Brytania: Polski ksiądz Piotr G. oskarżony o 10...

Kościół

W. Brytania: Polski ksiądz Piotr G. oskarżony o 10...

Zmiany kapłanów 2024 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2024 r.

Jak wygląda moja modlitwa?

Wiara

Jak wygląda moja modlitwa?

Wakacyjny savoir vivre w Kościele

Niedziela Łódzka

Wakacyjny savoir vivre w Kościele

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

Niedziela na Podbeskidziu

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024

Kościół

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

Kościół

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?

Kościół

Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?