EWANGELIA WIERSZEM OPOWIEDZIANA
CHRZEST NAWRÓCENIA DLA ODPUSZCZENIA GRZECHÓW…?
Trzecia Niedziela Adwentu w Roku C daje nam podstawę do mówienia o katechumenacie tych, którzy przyjmują tzw. «chrzest janowy» - «chrzest nawrócenia dla odpuszczenia grzechów» /Łk 3,3/.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W tradycji żydowskiej obmycie wodą sprawia oczyszczenie tak z fizycznych,
jak też z duchowych zabrudzeń - w przypadku rytualnych obmyć.
Św. Janowi Chrzcicielowi - kojarzonemu z gminą Esseńczyków z Qumrańskiej pustyni -
znane są praktyki chrzcielne dla celów rytualnego obmycia.
Poprzedza je jednak pre-katechumenatem celem przygotowania swoich słuchaczy
do osobistego aktu skruchy w kontekście zajmowanej pozycji społecznej,
stanu życia, pochodzenia, wykonywanego zawodu.
Przybywają więc do niego liczne tłumy tych,
którzy pragną odkupienia swoich ludzkich przewinień,
wykroczeń przeciw miłości Boga i bliźniego.
Dla nich samych chrzest janowy staje się sposobem ucieczki
«przed nadchodzącym gniewem» /Łk 3,7/ Tego,
który dzierży siekierę dla dokonania sądnego dnia zemsty
poprzez wycięcie wszystkich drzew, które nie przynoszą «dobrego owocu» /Łk 3,9/,
aby je spalić, tak że nawet pamięć na Ojca Abrahama nie da im usprawiedliwienia,
bo «z kamieni rzecznych może Bóg wzbudzić potomstwo Abrahamowi» /Łk 3,8/.
Reklama
Pytają więc swego Mistrza i Nauczyciela, «co mają czynić?»
W odpowiedzi słyszą wołanie - Tego, który z pustyni przychodzi -
aby stawali się dobroczynni wobec tych,
którzy bogactw nie mają, a żyją bez szaty i pożywienia,
aby im drugą szatę oddali i podzielili się strawą, której mają w dostatku.
Sprawiedliwymi mają być celnicy mierzący taką miarą, jaką «im wyznaczono» /Łk 3,13/
i żołnierze - łagodni strażnicy miłości bliźniego - «poprzestający na własnym żołdzie» /Łk 3,14/.
Gdy więc cały lud - zdumiony pouczeniem Mistrza z nad Jordanu -
«snuł domysły w swych sercach», co do roli jego w zbawczych planach Bożego zbawienia,
czy aby «nie jest Mesjaszem» - usłyszał wyjaśnienie, że sam «chrzci tylko wodą»
zdolną zmyć jedynie brudy tego świata, a za nim idzie Ktoś większy
i godniejszy misji zbawczej oczyszczenia Duchem Świętym i ogniem
wszystkich ludów na ziemi i na całym Wszechświecie.
«Ma On wiejadło w ręku dla oczyszczenia swego omłotu»:
w dniu Sądu Powszechnego «pszenicę zbierze do spichlerza,
a plewy spali w ogniu nieugaszonym». Jemu to nawet Prorok tak Wielki -
jak sam Chrzciciel z doliny Jordanu - «nie jest godzien rozwiązać rzemyka u sandałów,
bo Ten jest mocniejszy od niego samego» /Łk 3,16/. Z tego względu sam poprosi Go
dla siebie samego o chrzest Duchem Świętym i ogniem.
Płynie z tego morał taki, aby szczególnie w Roku Wiary
u Św. Jana Chrzciciela uczyć się pokory w zdobywaniu wiedzy i praktyki życia
godnego chrześcijanina, który przyjął Chrzest w imię Chrystusa
i bierzmowanie Ducha Świętego,
a w swoim życiu pragnie słuchać głosu Objawienia Bożego i Tradycji Kościoła
wierząc w miłość i miłosierdzie Tego, który przychodzi dla naszego zbawienia
oraz dla «odnowienia wszystkich rzeczy», które do Niego należą /por. Dz 3,21/. Amen.
Rozważanie na Trzecią Niedzielę Adwentu w Roku C