14 listopada br., po nabożeństwie oczekiwania, parafianie wyszli na spotkanie Czarnej Madonny. Proboszcz powitał Maryję, całując ramy obrazu, następnie bp Artur Miziński w asyście licznie przybyłych kapłanów,
ministrantów, lektorów i rzeszy wiernych wprowadził Matkę do kościoła. Procesji towarzyszyła orkiestra dęta z Liceum im. Ks. A. Kwiatkowskiego. „Radość napełnia serca nasze, że dziś jesteś tu z
nami, najukochańsza Matko. Pani Jasnogórska, z czystymi sercami witamy Cię w naszej świątyni. Przybyliśmy na spotkanie z Tobą, naszą Matką z Jasnej Góry. Chcemy Ci dzisiaj polecić wszystkich parafian,
dzieci, młodzież, chorych, samotnych, rodziny i małżeństwa, siostry zakonne i ich podopieczne i księży, którzy pracowali w tej parafii. Zwróć, Matko, swoje miłosierne oczy na wszystkich zmarłych”
- powiedział w powitaniu proboszcz, ks. Andrzej Kuś. Przedstawiciele Rady Parafialnej mówili: „Królowo Polski, witamy Cię sercem przepełnionym miłością i szczęściem jako naszą Orędowniczkę
i Pocieszycielkę. Pokornie pochylamy głowy z uczuciem radości, że dostępujemy dziś niezwykłych łask. Twoja obecność wzmocni naszą wiarę i wzbogaci nasze życie duchowe. Błagamy Cię, aby w życiu każdego
z nas, w rodzinach, w miejscach pracy, we wszystkich sprawach rodzinnych i decyzjach wielkiej wagi, za Twoim wspomożeniem zwyciężyły miłość, dobroć i prawość. Chcemy się do Ciebie, Matko, przytulić i
wpatrując się w Twój cudowny wizerunek doznać pocieszenia”.
Uroczystej Mszy św., rozpoczynającej czas nawiedzenia, przewodniczył bp Artur Miziński. W homilii powiedział on m.in.: „Dzisiaj przychodzi do nas Matka, zatroskana o ludzką duszę - przychodzi,
by pocieszyć, bo widzi niedolę i troskliwym okiem dostrzega potrzeby, niepokoje, lęki i chce to wszystko przekazać swojemu Synowi. Tak nam trzeba tego matczynego spojrzenia, Jej zatroskanego wzroku, Jej
kochającego serca. Nasze wpatrywanie się w Jej macierzyńskie oblicze niech stanie się modlitwą. Wsłuchanie się w słowa Jej i Jej Syna jest naszym zadaniem”.
Parafia Bychawa jest jedną z najstarszych w diecezji lubelskiej. Materiały archiwalne wskazują, że funkcjonowała już w 1325 r. Początkowo należała do diecezji krakowskiej, później do kieleckiej,
a od 1818 r. należy do diecezji lubelskiej. Na przestrzeni lat z dawnej parafii bychawskiej powstało kilka nowych. Obecny, późnorenesansowy kościół pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela, został wybudowany
przed 1639 r. Z terenu parafii pochodził ks. Józef Koźmian, biskup włocławski i jego brat Kajetan, wybitny poeta i mąż stanu Księstwa Warszawskiego. Dwaj wikariusze z Bychawy: ks. Edmund Ilcewicz
i ks. Jan Mazur zostali biskupami - pierwszy był sufraganem lubelskim, a drugi ordynariuszem siedleckim. Szczególną kartę w dziejach parafii zapisali proboszczowie: ks. Antoni Kwiatkowski, ks. Dominik
Maj i ks. Tadeusz Bereza. Istotną rolę odegrały siostry Służki Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej, pracujące na terenie parafii prawie przez 100 lat.
Świadectwa matek:
„Gdy byłam w błogosławionym stanie, przy mojej kamicy nerkowej, lekarze zalecali usunięcie ciąży, nie zgodziłam się, dzięki Maryi wytrwałam - moje dziecko jest księdzem. Wiem, że we wszystkich
sprawach nie jestem sama, zaufanie do Matki Najświętszej pomaga mi być matką kapłana, pomaga też w wielu przypadkach wychodzić z zagrożenia obronną ręką. Wszystko układa się tak, że droga staje się prosta”.
„Kiedy zachorowałam i obawiano się, że będę przykuta do łóżka, dzięki Bogu wyzdrowiałam. Gdy mama bardzo chorowała - czasami myślałam, że sobie nie poradzę. Dzięki modlitwie córki -
zakonnicy i nas wszystkich znieśliśmy godnie to, co nas spotkało. Kiedy byłam z nią w ciąży, zachorowałam i lekarze obawiali się, że poronię. Wówczas dużo się modliłam. Matka Najświętsza czuwała nad moim
dzieckiem już od samego poczęcia”.
„Uczestniczyłam w Misjach Świętych i nawiedzeniu z nadzieją i radością; przecież to wielkie wydarzenie nie tylko w życiu parafii, ale i każdego z nas. Najważniejszą łaską, jakiej doświadczyłam
za pośrednictwem Matki Bożej, jest dar macierzyństwa”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu