Reklama
„Alkohol - szczęście czy zagrożenie?” - pod takim tematem odbyła się 16 listopada br. w KUL konferencja naukowa, zorganizowana w ramach cyklu spotkań poświęconych współczesnym uzależnieniom. Organizatorzy - Instytut Nauk o Rodzinie KUL, Katedra Psychoprofilaktyki Społecznej KUL, Uniwersyteckie Centrum Studiów Podyplomowych i Doskonalenia Zawodowego KUL, Katolickie Stowarzyszenie Pomocy Osobom Uzależnionym „Agape”, Wydawnictwo Archidiecezji Lubelskiej „Gaudium”, Komenda Wojewódzka Policji w Lublinie, Krajowe Centrum ds. AIDS i Niezależne Zrzeszenie Studentów KUL - chcą stworzyć system profilaktyki w środowiskach lokalnych, dlatego do uczestnictwa w konferencji zaprosili nauczycieli, wychowawców, pedagogów, katechetów, duchownych i pracowników socjalnych. W ramach konferencji swoim doświadczeniem zawodowym podzielili się: Janusz Koczberski z Poradni Profilaktyki i Terapii Uzależnień, Teresa Gens, psycholog sądowy i konsultant Komendy Stołecznej Policji, ks. prof. Czesław Cekiera z Katedry Psychoprofilaktyki Społecznej KUL i Małgorzata Łobodzińska, dyrektor Wydziału Spraw Społecznych i Pomocy Społecznej Miejskiego Inspektoratu Zdrowia; natomiast świadectwem swojego życia na drodze z alkoholizmu do abstynencji - Jadwiga i Jan Sobolewscy. Miała miejsce także promocja książki Uzależnienia: alkohol, należącej do serii Uzależnienia: fakty i mity, wydawanej przez „Gaudium”. W ramach sesji warsztatowej były poruszane zagadnienia m.in. pomocy dziecku z rodziny z problemem alkoholowym, form pracy wychowawców z dziećmi z rodzin z problemem alkoholowym, pomocy prawnej w rozwiązywaniu problemów alkoholowych, terapii współuzależnionych.
Rodzina stróżem trzeźwości?
„Problem uzależnień dramatycznie narasta w ostatnich czasach” - zauważył Janusz Koczberski, wymieniając obok często spotykanych uzależnień, m.in. uzależnienie od Internetu, wyścigów samochodowych, sportów ekstremalnych, pieniędzy, pozycji. Terapeuta podkreślał, że sukces terapii polega na tym, by w dobrym czasie rozpoznać sytuację, która jest już zagrożeniem dla zdrowia, a nie tylko sposobem spędzania wolnego czasu. „Mówi się, że jeśli wprowadzimy ustawowe ograniczenie konsumpcji czy sprzedaży, to będzie mniej alkoholików. A dlaczego, skoro alkohol jest kwestią wyboru, a nie prawa. Żyjemy w świecie, w którym konsumpcja jest rodzajem wysokiego dobra, lansowanego bardzo mocno i to prowadzi do uzależnień” - podkreślał Koczberski. Zwracając uwagę na fakt, że z alkoholem mają problemy coraz młodsze dzieci, podkreślił, że młody człowiek jest w stanie tak nauczyć się konsumować alkohol, by ten nie wpływał na jakość jego życia. Tego powinna uczyć rodzina, ale większość rodzin w Polsce nie kształci odporności psychologicznej na wpływy społeczne i emocjonalne, natomiast „chcąc dać dziecku szczęście, uczą przyjemności i konsumpcji, która staje się modelem życia” - zauważył. Mówiąc o roli rodziców i nauczycieli stwierdził, że jedyną sensowną profilaktyką jest praca z rodzinami i przywracanie rodzinom zdrowego funkcjonowania. „Zapotrzebowanie na ostre zastrzyki adrenaliny będzie się rozwijać. Tego trendu nie zmienimy. Tylko praca organiczna u podstaw jest w stanie cokolwiek pomóc” - spointował. Podobny pogląd wyraziła Teresa Gens, zaznaczając, że coraz częściej problem alkoholowy przekłada się na przemoc osób młodocianych. Jej zdaniem, jeśli rodzina nie daje wsparcia, ucząc, że człowiek jest wartością, efektem są drastyczne zjawiska związane z agresją, także w tzw. dobrych domach.
Czym jest alkoholizm?
Uzależnienie od alkoholu (alkoholizm) jest chroniczną, postępującą i potencjalnie śmiertelną chorobą. Może być powstrzymana, jeżeli osoba uzależniona podejmie systematyczną terapię w placówce odwykowej. Cenną pomoc można znaleźć w środowiskach wzajemnej pomocy (wspólnota Anonimowych Alkoholików, Klub Abstynenta). Mechanizmy tej choroby powodują, że zdecydowana większość osób nie chce się leczyć, a jedyną drogą do uratowania życia alkoholika jest abstynencja i nauka zapobiegania nawrotom picia. Uzależnienie jest chorobą, która uszkadza podstawowe sfery życia: fizyczną, psychiczną, społeczną i duchową, dlatego w procesie terapii konieczne jest odtrucie organizmu i leczenie schorzeń spowodowanych chronicznym zatruciem, niedożywieniem, deficytem witamin i innych substancji; nauka rozumienia siebie, swojego życia i choroby, porządkowanie życia uczuciowego, nauka konstruktywnych sposobów zaspokajania potrzeb, pozytywnego stosunku do samego siebie i umiejętności potrzebnych do trzeźwego życia, naprawienie kontaktów z innymi ludźmi oraz przemiana duchowa. Szacuje się, że w Polsce ok. 4-5 mln ludzi żyje w rodzinach alkoholowych, z czego ponad 2 mln to dzieci.
Prawda i mity na temat alkoholu
Nie jest środkiem poprawiającym sprawność psychofizyczną - nawet po niewielkich dawkach alkoholu (1g/kg ciężaru ciała) reakcje kierowców wydłużają się o 0,3-0,5 sek., gdy czas prawidłowej reakcji u pełnosprawnego kierowcy mieści się w granicach 0,5 sek.
Nie jest lekarstwem na serce - poprawa samopoczucia jest subiektywna; naczynia wieńcowe nie ulegają rozszerzeniu, więc dopływ krwi do mięśnia sercowego nadal nie jest wystarczający. Alkohol powoduje niebezpieczne podwyższenie ciśnienia tętniczego krwi oraz wystąpienie zwyrodnień w mięśniu sercowym.
Nie jest lekarstwem na sen - zaśnięcie po spożyciu alkoholu jest wynikiem toksycznego działania alkoholu na mózg, więc sen po alkoholu jest niefizjologiczny, a człowiek nie wypoczywa w sposób właściwy.
Nie jest lekarstwem na zdenerwowanie i kłopoty - chwilowe odprężenie na krótko odrywa od problemów życiowych, które pozostają nadal nierozwiązane, nawarstwiają się, komplikują. Osoba wraca do nich po wytrzeźwieniu z jeszcze większym napięciem i niepokojem.
Nie poprawia odporności organizmu - u osób z podwyższoną ciepłotą ciała i stanami zapalnymi alkohol zmniejsza odporność poprzez ograniczenie aktywności białych ciałek krwi.
Nie jest środkiem rozgrzewającym organizm - wypicie alkoholu powoduje na krótki czas poczucie ciepła spowodowane napłynięciem do rozszerzonych naczyń skórnych ciepłej krwi „ze środka” organizmu. Rozszerzone naczynia krwionośne przyspieszają wymianę ciepła z otoczeniem i tym samym jego utratę. Ochłodzona krew wraca do narządów wewnętrznych, zaburzając ich funkcjonowanie.
Nie jest pokarmem - dostarcza organizmowi tzw. „puste kalorie”; nie może zastąpić niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania organizmu składników pokarmowych, czyli nie może stanowić źródła energetycznego.
Nie jest środkiem poprawiającym trawienie - utrudnia wchłanianie pokarmów, drażni śluzówki, zaburza pracę jelit i powoduje nieprawidłowe funkcjonowanie narządów, niezbędnych do prawidłowego przebiegu procesu trawienia (wątroba, trzustka).
(Na podst. oprac. dr. n. med. Bohdana Woronowicza, kierownika Ośrodka Terapii Uzależnień w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie).
Pomóż w rozwoju naszego portalu