Różaniec jest dla mnie modlitwą bardzo szczególną. Odgrywa
ona ogromną rolę w kontaktach z Najświętszą Maryją Panną, która jest
zasadniczą Pośredniczką między nami a Bogiem. Z drugiej strony, kiedy
odmawia się ją refleksyjnie, nie tylko recytując słowa, wówczas przypomina
sobie człowiek niejako całą historię zbawienia, począwszy od urodzenia
aż do zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Modlitwa różańcowa ma jeszcze
jedną, dla mnie osobiście, bardzo ważną cechę. Mogę ją odmawiać wszędzie:
jadąc samochodem, idąc ulicą i mogę ją odmawiać nie od razu od początku
do końca, tylko fragmentami. To jest dla mnie bardzo ważna rzecz.
Różaniec odgrywa w moim życiu szczególną rolę. Jest on
pogłębieniem tego intymnego nawiązania kontaktu między mną a Bogiem
poprzez Maryję.
Po raz pierwszy z Różańcem zetknąłem się w dzieciństwie,
podczas II wojny światowej, chociaż wtedy jeszcze nie rozumiałem
do końca tej modlitwy. Czasy były ogromnie trudne; rodzice odmawiali
Różaniec i oczywiście mnie, wtedy jako małego chłopca, w to wciągali.
Modlitwa różańcowa zaczęła się pogłębiać w okresie dorastania, głównie
poprzez uczestnictwo w nabożeństwach październikowych. Odkąd poszedłem
do Seminarium, Różaniec stał się dla mnie modlitwą codzienną.
Pomóż w rozwoju naszego portalu