Reklama

Duszne pogawędki

Słowo Ciałem się stało

Niedziela rzeszowska 52/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Słowo, które było u Boga i było Bogiem stało się ciałem i zamieszkało pośród nas” - tak św. Jan Ewangelista daje wyraz swej wierze, że odwiecznie istniejący Syn Boży - zrodzony przed wiekami z Ojca, gdy nadszedł przewidziany czas, przyjął ludzkie ciało i narodził się jako ludzkie niemowlę. Prawdziwy Bóg stał się prawdziwym człowiekiem, a wszystko po to, by zwyciężyć grzech, śmierć i szatana - zetrzeć głowę węża starodawnego, który od początku ludzkości stara się ją oszukać swymi kłamstwami i odwrócić od Boga. W osobie Jezusa Chrystusa bóstwo istniało wraz z człowieczeństwem; parafrazując słowa Księgi Rodzaju - Chrystus będąc Bogiem stał się kością z naszych kości i ciałem z naszego ciała. Dzięki temu mógł dokonać zadośćuczynienia za nasze grzechy, działając niejako w naszym imieniu.
Gdy mówimy jednak o Słowie, które stało się Ciałem, przychodzi na myśl jeszcze jedno skojarzenie... „Bóstwo swe na krzyżu skryłeś wobec nas; tu ukryte z bóstwem człowieczeństwo wraz” - śpiewamy w pieśni eucharystycznej.
Mało było Synowi Bożemu, że przyjął ludzkie ciało; do tego cudu postanowił dodać jeszcze jeden - równie niewiarygodny. Gdy Jego ziemska misja zbliżała się do końca, postanowił pozostać z uczniami aż do skończenia świata w bardzo specyficzny sposób. Chleb i wino przemienił w swoje Ciało i Krew. Rzeczywiście - przyglądając się Chrystusowi na krzyżu trudno było pośród cierpienia i poniżenia dostrzec jego bóstwo, ale chyba jeszcze trudniej i bóstwo, i człowieczeństwo dostrzec w białym opłatku, czy kilku kroplach wina mszalnego. Eucharystia jest faktycznie wielką tajemnicą wiary; nasze zmysły nie ułatwiają nam jej zrozumienia, a nawet stanowią swego rodzaju przeszkodę. Gdy bowiem wiara mówi nam o prawdziwej, rzeczywistej i substancjalnej obecności Chrystusa, wzrok, smak, dotyk - wszystkie zmysły nie dostrzegają nic poza postaciami chleba i wina.
Obecny rok w Liturgii przeżywany jest jako Rok Eucharystii; chcemy na nowo zadumać się nad ogromem Bożej miłości ku nam, która wyraziła się między innymi właśnie w darze Eucharystii. Trzeba nam więc najpierw zapytać o naszą wiarę. Czy rzeczywiście wierzymy, że to prawdziwy „Pan mój i Bóg mój”? Czy z faktu tej wiary wypływają konsekwencje w postaci chociażby szacunku dla tego daru? Jak wygląda nasze uczestnictwo we Mszy św., czy naprawdę wierzymy w prawdziwą obecność Zbawiciela pośród nas? Czy pamiętamy, że obecność Pana w Eucharystii nie kończy się po zakończeniu Liturgii? Inaczej mówiąc - czy przynajmniej od czasu do czasu znajdujemy w sobie pragnienie adorowania Jezusa eucharystycznego poza Mszą św.? Jak odnosimy się do adoracji Najświętszego Sakramentu w naszych świątyniach w pierwszą niedzielę miesiąca? W wielu parafiach w związku z Rokiem Eucharystycznym wprowadzono adoracje Najświętszego Sakramentu również w inne dni - czy o tym pamiętamy?
Takich pytań można by zadawać jeszcze więcej. Ja jednak chcę wrócić do refleksji, którą już kiedyś zasugerowałem w jednym z felietonów. Rozmyślając nad faktem, że Święta Rodzina nie znalazła miejsca w żadnym domu i musiała zatrzymać się w stajni, może i dziwimy się obojętności ówczesnych mieszkańców Betlejem. Ale i dziś ten sam Chrystus chce zawitać do naszych domów i serc; chce pozostać z nami, stać się naszym „chlebem powszednim”. Przed Świętami pewnie się wyspowiadaliśmy i przyjmujemy Go w Eucharystii. Ale na jak długo pozwolimy Mu gościć u nas? Czy nie stanie się szybko tak, że miną Święta i minie nasza „gościnność”? Wróci grzech i drzwi dla Jezusa pozostaną zamknięte na długo - może nawet do samej Wielkanocy. Czy fakt wyspowiadania się wpłynął na przemianę naszego życia? Czy podjęliśmy na serio pracę nad opanowaniem naszych grzesznych skłonności? Niech radość z narodzin Zbawiciela zachęci nas do coraz ściślejszego przylgnięcia do Niego i coraz bardziej gościnnego otwierania naszych serc i domów dla Chrystusa przychodzącego do nas pod postacią Chleba.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2004-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Wokalistka Siewców Lednicy uległa poważnemu wypadkowi

2025-09-16 21:16
Agnieszka Chrostowska

Karol Porwich/Niedziela

Agnieszka Chrostowska

Agnieszka Chrostowska uległa poważnemu wypadkowi. Pisze o tym w swoich mediach społecznościowych zespół Siewcy Lednicy.

Więcej ...

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Karol Porwich/Niedziela

Więcej ...

Wokalistka Siewców Lednicy uległa poważnemu wypadkowi

2025-09-16 21:16
Agnieszka Chrostowska

Karol Porwich/Niedziela

Agnieszka Chrostowska

Agnieszka Chrostowska uległa poważnemu wypadkowi. Pisze o tym w swoich mediach społecznościowych zespół Siewcy Lednicy.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Uczestnicy popularnego tanecznego programu w żenujący...

Wiadomości

Uczestnicy popularnego tanecznego programu w żenujący...

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Wiara

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Wokalistka Siewców Lednicy uległa poważnemu wypadkowi

Wiadomości

Wokalistka Siewców Lednicy uległa poważnemu wypadkowi

Światowa inicjatywa zachęca dzieci do modlitwy...

Kościół

Światowa inicjatywa zachęca dzieci do modlitwy...

Niezwyciężony Triumf serca

Wiadomości

Niezwyciężony Triumf serca

Archidiecezja katowicka: Komunikat w sprawie parafii św....

Kościół

Archidiecezja katowicka: Komunikat w sprawie parafii św....

Samolot wypadł z pasa startowego na lotnisku w Krakowie

Wiadomości

Samolot wypadł z pasa startowego na lotnisku w Krakowie

Nowenna do Matki Bożej Bolesnej

Wiara

Nowenna do Matki Bożej Bolesnej

Pijany mężczyzna podczas Mszy św. zatakował kapłana

Kościół

Pijany mężczyzna podczas Mszy św. zatakował kapłana