Pielgrzymi na rolkach każdego dnia mieli do przejechania ok. 80 km i nie „pokonały nas miejscami nierówne drogi” – relacjonował ks. Jerzy Babiak, główny organizator pielgrzymki, dyrektor Zespołu Szkół Salezjańskich Don Bosco we Wrocławiu i prezes Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego we Wrocławiu. Salezjanin podkreślił wspólnotowy, rodzinny klimat pielgrzymki. Pokuta, modlitwa i chęć niesienia chrześcijańskiej konkretnej pomocy zjednoczyły miłośników jazdy na rolkach z odległych miast, bo oprócz wrocławian na szlak wyruszyli przedstawiciele m.in. Gdańska Szczecina, Poznania, Piły, Krakowa, Lublina, Rzeszowa i Katowic.
- Zmęczone nogi, odciski na stopach mają się nijak do radości, która pojawia się w sercu na widok Jasnej Góry – zapewniał przewodnik grupy i wyraził wielką wdzięczność dla policjantów za pomoc i opiekę oraz za życzliwość dla spotykanych na trasie ludzi – Nie musieliśmy się martwić o to, co będziemy jeść i co będziemy pić – mówił o polskiej gościnności salezjanin.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Najmłodszy jej uczestnik Piotrek Matusewicz miał zaledwie 12 lat. W pielgrzymce rolkowej uczestniczył po raz drugi: - Pielgrzymowało się bardzo dobrze – opowiadał po dotarciu co celu. - Modlę się o zdrowie dla kuzyna i dla mojego taty - dodał
Reklama
Wytrwałość Piotrusia chwali ks. Babiak. - „Podziwiałem zawsze jego odwagę, bo on przynajmniej trzykrotnie więcej kroków musiał stawiać na rolkach niż my. Równo jechał ze wszystkimi” - podkreśla.
Ks. Babiak podkreślił, że rolkowe pielgrzymowanie z Wrocławia na Jasną Górę oprócz „inwestycji w siebie, pokuty, modlitwy” miało także wymiar dzieła miłosierdzia. W tym roku pielgrzymi zebrane datki za każdy przejechany kilometr przeznaczą poprzez wrocławski oddział Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego „Młodzi Światu” dla Oratorium Salezjańskiego w Damaszku. Za zebrane fundusze zostaną zakupione podstawowe środki do życia: jedzenie, ubrania, środki higieniczne, a także paliwo do autobusu, który codziennie przywozi dzieci i młodzież na półkolonie do Oratorium. Pielgrzymi mogli dobrowolnie wybrać pakiet, w którym za przejechany 1 km wnosili ofiarę na ten cel.
W ubiegłym roku pomagali oratorium w Aleppo przychodzi, do którego codziennie przychodzi ok. 800 dzieci i młodzieży. Oratorium pomaga przede wszystkim poprzez dystrybucję żywności, ubrań, stypendia, pomoc tym, którzy stracili dach nad głową. Dwa lata temu rolkarze wsparli budowę studni w Galabadja w Republice Środkowoafrykańskiej.
- To musi być chrześcijańska pielgrzymka w pełni, a bez uczynków miłości nie jesteśmy autentycznymi chrześcijanami – podkreśla ks. Babiak.
Temat tegorocznej pielgrzymki nawiązywał do przeżywanego w Kościele w Polsce roku duszpasterskiego i brzmiał "Napełnieni Duchem Świętym".
Pielgrzymka rolkowa z Wrocławia to kolejna tego typu inicjatywa. „Rolkowe szlaki” już 15 lat temu przetarła przyjeżdżająca na odpust Matki Bożej Częstochowskiej michalicka pielgrzymka rolkowa z warszawskiego Bemowa. Przed dwoma laty przyjechali rolkarze z Radomia. Pielgrzymka ta już dwa razy dotarła w sierpniu na Jasną Górę z inicjatywy grupy „Rolki za uśmiech”. „Rolki za uśmiech” to akcja polegająca głównie na zbieraniu rolek używanych, którym daje się „drugie życie”, by mogły dać radość najbiedniejszym i zachęcić ich do aktywnego wypoczynku.