Reklama

W Roku Eucharystycznym

Wierszowany psałterz siostry Imeldy

Niedziela kielecka 4/2005

Cicho, cichuteńko. Ciche zaufanie, ciche oddanie, cicha adoracja. Takie są wiersze nazaretanki, s. Marii Imeldy Grodeckiej. Taka jest ona sama - krucha i pokorna, i młoda duchem, pomimo wkroczenia w 85. rok życia. Nie zadrży jej ręka, gdy kaligraficznym pismem, o jakim nie mamy pojęcia my, wystukujący gotowe litery na klawiaturze, pisze na wąskich paskach papieru: Panie Jezu..., Jezu miły..., Ufam Ci, ufam..., Panie mój...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wiersze wysnute z serca oddanego...

Powstał projekt, aby zebrać adoracyjne wiersze s. Imeldy - a jest ich bodaj najwięcej pośród innych, w osobny tomik, specjalnie na Rok Eucharystyczny. Oczywiście, nie jest to pomysł Siostry („chcę pozostać w ukryciu, bo Nazaret to ukrycie”), tylko bliskich jej osób. Byłby to już VII zbiór wierszy s. Imeldy. Choć wiersze powstawały od dawna, ukazują się drukiem dopiero od początku lat 90. i to z myślą o wąskim kręgu odbiorców - przyjaciół, osób bliskich, sióstr ze Zgromadzenia, byłych wychowanek. W grudniu 2004 r. ukazało się wznowione, powiększone wydanie tomiku Cicha noc, cichuteńka... Te tomiki krążą jakby w drugim obiegu, czytane i akceptowane przez tych, którzy rozumieją, szanują, a może po trosze naśladują życie modlitwą, ufne oddanie siebie w objęcia miłości oblubieńczej.

Przyszedłeś do mnie
W okruszynie Chleba,
Maleńkiej, Białej Hostii
Z niepojętej ku mnie -
Miłości.
Jestem przeniknięta.
Prześwietlona Tobą,
Twą Najświętszą Osobą.
Ogarnia mnie radość - cicha,
Prawdziwa, głęboka...
Nie do opisania...
Szczęście wzajemnego oddania.
Nie jestem sama - sama.
Jesteś
Brak... słów...
(Jezu mój).

Reklama

Że te wiersze są proste i zwyczajne...? Może i tak, ale czyż nie taka jest modlitwa? Paciorki różańca przenika duch prostoty, ale swoista melodia tej modlitwy tak bardzo zbliża do Tajemnicy. Podobnie jak wiersze s. Imeldy, które stanowią rodzaj modlitwy zapraszającej i udzielającej się.
We wstępie do pokaźnego tomu Gaudeamus (2003) ks. prof. Józef Kudasiewicz napisał: „Bardzo osobiste i liryczne modlitwy stanowią jakby mały psałterz s. Imeldy. Zacząłem czytać tę książkę krytycznie i nawet nie zauważyłem, kiedy zacząłem się wraz z Autorką modlić jej wierszami. Ten tom jest zaproszeniem do modlitwy i prawdziwym przewodnikiem po modlitwie. W tym widzę największą wartość książki”.
Zbiory wierszy konstruowane są według przejrzystego klucza. Zazwyczaj otwierają je wiersze adoracyjne, potem związane z rytmem świąt, wreszcie maryjne, kapłańskie, zakonne, poświęcone sylwetkom Świętych i wydarzeniom w życiu Kościoła, kapłanom, siostrom zakonnym, osobom bliskim.
W wierszach s. Imeldy jest wiele wątków ukrytych wśród pozornie prostych strof. Wierszowane modlitwy s. Imeldy mają charakter trynitarny, jak modlitwy Kościoła - zazwyczaj kolejny utwór otwiera modlitwa do Ducha Świętego. Spotkania z Bogiem Ojcem mają styl podniosły i uroczysty, a słowa skierowane do Jezusa - są przepojone bezgranicznym zaufaniem i miłością. Bardzo osobisty wątek obnażają liryki kontemplacyjne, unaoczniające upodobanie Siostry do trwania na modlitwie bez słów.
S. Imelda kiedyś umiłowała i wybrała. Skutkiem tej decyzji jest „zacisze Nazaretu”, z kaplicą w Domu przy Placu Panny Maryi, gdzie na klęczniku, w ciszy przed Tabernakulum, pisze się prosto z serca.
W słowie wstępnym do Gloria Tibi Domine ks. bp Kazimierz Ryczan napisał m.in.: „W powodzi tekstów produkowanych na zamówienie lub dla pieniędzy, słowa poezji, które są rezonansem duszy, błyszczą jak perły. Jedynie poezja jest mową, zdolną oddać głębię i dyskrecję dialogu, gdy dusza dotyka spraw świętych”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

... I Ich Autorka

Reklama

Ludmiła Jadwiga Grodecka urodziła się w 1920 r. w Opocznie. Jej ojciec, Bronisław, był inspektorem kontroli skarbowej, bardzo sumiennym i obowiązkowym w swej pracy. Matka, Walentyna z Kmiecińskich, z oddaniem i miłością zajmowała się wychowywaniem trójki dzieci. Rodzina przeniosła się do Kielc w trzy miesiące po urodzeniu Ludmiły. Przyszła nazaretanka ukończyła w Kielcach Szkołę Powszechną im. M. Konopnickiej, Gimnazjum i Liceum św. Kingi. Świadectwo dojrzałości uzyskała w czasie okupacji na tajnych kompletach prowadzonych przez dyrektor Marię Opielińską. W tym czasie Ludmiła ukończyła także kurs stenotypistów i stenografów. Od 1931 do 1939 r. należała do Związku Harcerstwa Polskiego; od 1938 r. do wybuchu wojny oraz w ramach Szarych Szeregów Armii Krajowej w czasie II wojny światowej prowadziła IV Drużynę im. Klementyny Hoffmanowej w grupie Antoniny Gębicowej, nauczycielki tajnych kompletów.
Bracia s. M. I. Grodeckiej byli żołnierzami II wojny światowej. Jej bliźniaczy brat, Zbigniew, podharcmistrz ZHP, włączył się natychmiast do pracy konspiracyjnej. W marcu 1940 r. z trzema przyjaciółmi chciał przekroczyć granicę węgierską, niestety zostali aresztowani i rozstrzelani k. Sanoka wraz ze 111 młodymi Polakami. Młodszy brat s. Imeldy, Jerzy, walczył w wojnie obronnej Polski i został internowany na Węgrzech. Następnie przebywał w Szwajcarii, Francji, Hiszpanii, Portugalii, Anglii. Walczył w Brygadzie Pancernej gen. Maczka i jako porucznik brał udział w wyzwalaniu Belgii i Holandii, gdzie się ożenił i zamieszkał. Po zdemobilizowaniu przeniósł się z rodziną do Londynu. Zmarł w 1991 r.
W sierpniu 1944 r. Ludmiła Grodecka wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu. Otrzymała imię Maria Imelda.
Bł. Imelda, młodziutka włoska dominikanka, czcicielka Jezusa w Eucharystii, zmarła w wieku 11 lat (1333 r.). Gdy cudownie objawiła się nad nią Hostia, której ze względu na dziecięcy wiek dziewczynce wzbraniano (wówczas do przyjęcia I Komunii św. wymagano 12 lat), kapłan widząc w tym nadprzyrodzonym zjawisku wyraźną wolę Bożą, udzielił dziewczynce Pana Jezusa w Hostii.
- „Moje życie było i jest naznaczone związkiem z Eucharystią” - wyznaje Siostra. I wraca myślami do lat okupacji. Jako 19-latka należała do grupy „dążących do świętości” pod kierunkiem ks. Wojciecha Piwowarczyka. Każda z pięciu uczestniczek spotkań otrzymywała wówczas problematykę duchową i modlitwy do indywidualnej realizacji, ona - Ludmiła - właśnie Eucharystię. Wtedy napisała swój pierwszy wiersz Te Unum Amare... (Ciebie jedynego miłować):

„Te Unum amare”
Bo Ty jeden Panie
Rozumiesz serca mego drgnienia
„Te Unum amare”
Bo Ty jeden Panie
Pojmujesz wszystkie me westchnienia
Świat mi jest obcy
I ja mu daleka
I nie ma Panie takiego człowieka
Który by pojął serca mego drgnienia
Tylko Ty Jeden Panie Wszechstworzenia.

W tym pierwszym, młodzieńczym wyznaniu Autorka określiła już swą duchową fascynację Jezusem. Jeden z ostatnich wierszy podtrzymuje to obrane przed laty credo, a zarazem mocno dystansuje się od ziemskiej sławy i chwały.

Panie mój -
Ty wiesz...,
Że w... wierszach...
Nie szukam swej chwały
Czy pochwały...
- Tylko uwielbienia Boga
I Niepokalanej
Nam ludziom na pociechę danej...
- I chwałę Nazaretu
(Panie mój)

Po odbyciu formacji i ukończeniu Wyższego Instytutu Katechetycznego w Krakowie, Siostra pracowała jako wychowawczyni wielu internatów. W 1958 r. wróciła do Kielc. Po upaństwowieniu Szkoły Nazaretańskiej i Internatu pracowała jako katechetka w parafii św. Wojciecha i wiele lat w biurze Kurii diecezjalnej. W 2004 r. obchodziła 60-lecie życia zakonnego. Odznaczona Krzyżem Armii Krajowej, Odznaką Weterana Walk o Niepodległość. Od 2003 r. w stopniu porucznika.
- „Ciężko mi, gdy wokół moich wierszy robi się zamieszanie. Nigdy nie miałam promocji, nawet nie myślałam o wydawaniu mych wierszy drukiem. Bo tylko miłość się liczy i Bóg Jedyny w Trójcy Przenajświętszej, i Maryja Niepokalana. To tylko dla ich chwały. Ja chcę pozostać w moim nazaretańskim ukryciu”.

Podziel się:

Oceń:

2005-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Kapłan modlitwy – wspomnienie ks. kan. Bogdana Żurka

2025-01-27 11:55

Archiwum parafii św. Józefa w Częstochowie

„Nikt z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie: jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana. I w życiu więc i w śmierci należymy do Pana” (Rz 14, 7). Te słowa z Listu św. Pawła do Rzymian wybrzmiały zdecydowanie mocniej niż zazwyczaj, towarzyszyły bowiem uroczystościom pogrzebowym Ks. Kan. Bogdana Żurka, które odbyły się 19 stycznia br. w parafii NSPJ w Lubojnie i 20 stycznia br. w parafii św. Józefa w Częstochowie.

Więcej ...

Trzeba prosić Boga o dobre oczy, aby widzieć i docenić dobro, które dzieje się wokół nas

2025-01-23 08:53

Adobe Stock

Widzimy, że Ewangelia dzisiejsza mówi wiele o wielu częściach głowy: uszach, oczach, ustach. Nic nie jest bez znaczenia – dla wiary i dla życia. Trzeba nam zabiegać o wszystko, bowiem wszystko stać się może narzędziem pomnażania dobra lub jego odbudowania, kiedy zaczyna go ubywać.

Więcej ...

Prezydent RP: upamiętniamy wszystkich, którzy zostali zamordowani w czasie Holokaustu

2025-01-27 16:59

PAP/Jarek Praszkiewicz

„Obozy takie jak Auschwitz zostały zbudowane, aby realizować plan zagłady narodu żydowskiego. Był to zbrodniczy plan Hitlera i nazistowskich Niemiec, mający na celu dokonanie ich eksterminacji. Upamiętniamy wszystkich, którzy zostali zamordowani w czasie Holokaustu, w tym ponad 3 miliony obywateli polskich narodowości żydowskiej, którzy zginęli podczas II wojny światowej” - powiedział prezydent Andrzej Duda przed rozpoczęciem obchodów 80. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Komunikat: stanowczy protest wobec bezprawnego działania...

Kościół

Komunikat: stanowczy protest wobec bezprawnego działania...

Świadectwo: I żyli długo i szczęśliwie. Rodzice i ich...

Wiara

Świadectwo: I żyli długo i szczęśliwie. Rodzice i ich...

Święta matka

Wiara

Święta matka

Katolicy i Orkiestra

Kościół

Katolicy i Orkiestra

Kielecka Kuria zgłosiła do prokuratury możliwość...

Niedziela Kielecka

Kielecka Kuria zgłosiła do prokuratury możliwość...

Biskup Ważny ukarał księdza, który chodził po...

Kościół

Biskup Ważny ukarał księdza, który chodził po...

Trzeba prosić Boga o dobre oczy, aby widzieć i docenić...

Wiara

Trzeba prosić Boga o dobre oczy, aby widzieć i docenić...

Kanclerz Uniwersytetu Szczecińskiego przyznał, że są...

Wiadomości

Kanclerz Uniwersytetu Szczecińskiego przyznał, że są...

Warszawa: Muzeum Sztuki Nowoczesnej promuje deprawację i...

Wiadomości

Warszawa: Muzeum Sztuki Nowoczesnej promuje deprawację i...