Reklama

Temat tygodnia

Wezwani do nadziei

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

U progu nowego roku należałoby zacząć z nadzieją. Trzeba jednak odpowiedzieć sobie na pytanie: o jaką nadzieję tu chodzi? Może nawet wcześniej: cóż to jest nadzieja? Przecież nie może to być czekanie na szczęśliwy splot okoliczności, które nie wiadomo do czego mają doprowadzić. Życząc sobie trwania w nadziei nie to mamy zapewne na myśli, choć, owszem, w poszczególnych przypadkach może ona wyrażać się w oczekiwaniu na odmianę, na przykład, czyjegoś ciężkiego losu czy zdarzenia.
Katechizm Kościoła Katolickiego poucza, że: „Nadzieja jest cnotą teologalną, dzięki której pragniemy jako naszego szczęścia Królestwa niebieskiego i życia wiecznego” (KKK, 1817). Taka perspektywa, choć nie zawsze uświadomiona, staje się motywem działania ludzi różnych ras i języków. W ostatecznym bowiem przypadku każdy dąży do szczęścia. „Cnota nadziei odpowiada dążeniu do szczęścia, złożonemu przez Boga w sercu każdego czlowieka; podejmuje ona te oczekiwania, które inspirują działania ludzi” (KKK, 1818). Jesteśmy zatem wszyscy wezwani do pielęgnowania i dzielenia się nadzieją. To ona nas, ludzi, wyróżnia i jednoczy we wspólnych wysiłkach do pokonywania trudów ziemskiego pielgrzymowania. Jest motorem napędowym naszego działania.
W końcu minionego i na początku bieżącego roku ludzie planety Ziemia postawieni zostali wobec wyzwania, które nie dotknęło ich od dawna. Silne trzęsienie ziemi i wywołane przez nie potężne fale oceanu pozbawiły życia setek tysięcy istnień ludzkich oraz ich mienie. Na domiar złego dotknęło to ubogą część świata. Nikt nie policzy ofiar, nie oszacuje strat. Był to czas świąt Bożego Narodzenia. Wielu chrześcijan w różnych częściach globu świętowało, odpoczywało, obdarowywało się prezentami. Bez względu na okoliczności nie wypadało pozostać bezdusznym wobec takiego wyzwania! W chwili, gdy piszę te słowa, trwa walka o zapobieżenie wybuchu epidemii. Ludzie z różnych krajów i kontynentów spieszą z pomocą, najpierw podstawową: zapewnić coś do jedzenia i czystą wodę do picia. Wstrząsające obrazy zniszczeń spowodowały spontaniczną reakcję solidarności międzynarodowej. Gdy wydawało się, że u początku XXI w. znaczna część społeczeństw popadła w marazm i egoizm, ten bolesny cios wyzwolił na nowo falę życzliwości i nadziei ofiarowanej milionom bliźnich z azjatyckiego kontynentu. To właśnie ta nadzieja, która jest potrzebą serca obdarowanych i obdarowujących. Może jeszcze jedna szansa na przywrócenie światu godniejeszego oblicza!
Uratowało się wielu naocznych świadków tej tragedii, przebywających na urlopach w tym regionie. Wrócili szczęśliwi i... pokornie zakłopotani: mieli szczęście! Udało się uniknąć śmierci, ale pozostawili przecież tych, którzy już nie uciekną oraz setki tysięcy tych, którzy mogą liczyć jedynie na łaskę ludzi dobrej woli. Tym rzeszom rozbitków nie można pozwolić na utratę ich nadziei na ocalenie. Ogromne wyzwanie dla rządów i narodów. Dla chrześcijan tym bardziej.
Zdarza się nam być optymistami, może nawet w sytuacjach trudnych. Nigdy jednak nie możemy pozostać bez nadziei. Optymizm a nadzieja to nie to samo. Gdy człowiek chory staje przed lekarzem i słyszy źle rokującą diagnozę, trudno zalecać mu optymizm. Jednak nawet wówczas warto podtrzymać w nim ufność, że „dobry jest Pan dla mających nadzieję w Nim, dla duszy szukającej Go” (por. Lm 3,18). Nie jest łatwe poszukiwanie tej Nadziei, ale napełnia Ona życie głębokim sensem, czego powinniśmy sobie u progu tego roku życzyć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2005-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Wprowadźmy Go w nasze życie w bardzo osobisty sposób

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 1, 1-18

Więcej ...

Czy aborcja stała się priorytetem w polskiej ginekologii?

2025-12-30 17:26

Piotr Drzewiecki

Każdy szpital jest zobowiązany przez Narodowy Fundusz Zdrowia do wykonywania tzw. aborcji i nie jest brana pod uwagę możliwość instytucjonalnej klauzuli sumienia, która przecież istnieje.

Więcej ...

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo – czytamy w Ewangelii

2025-12-31 15:53

Karol Porwich/Niedziela

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo – czytamy w Ewangelii. Jan Apostoł jest jedynym, który rozpoczyna swoją Ewangelię nie tekstem historycznym, ale jakimś rodzajem poezji czy wręcz śpiewu.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Niedziela Kielecka

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Nowoczesna technologia w służbie duszpasterstwa....

Kościół

Nowoczesna technologia w służbie duszpasterstwa....

Nakazane święta kościelne w 2026 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2026 roku

Wprowadźmy Go w nasze życie w bardzo osobisty sposób

Wiara

Wprowadźmy Go w nasze życie w bardzo osobisty sposób

Kard. Ryś przeprowadził zmiany w kurii krakowskiej. Ks....

Kościół

Kard. Ryś przeprowadził zmiany w kurii krakowskiej. Ks....

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Kościół

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Kraków: wiadomo, kto będzie osobistym sekretarzem kard....

Kościół

Kraków: wiadomo, kto będzie osobistym sekretarzem kard....

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Nowenna do Świętej Rodziny

Wiara

Nowenna do Świętej Rodziny