Dokument ten został sporządzony na zamówienie Niemieckiej Konferencji Biskupiej i zgodnie z jej planami wnioski, płynące z niego, przedstawi 25 bm. przewodniczący episkopatu kard. Reinhard Marx.
„Mamy świadomość rozmiarów nadużyć seksualnych, które pokazał raport. Odczuwamy zażenowanie i wstyd z tego powodu” – stwierdził biskup Trewiru Stephan Ackermann, któremu w przeszłości zarzucano, że ukrywał tego rodzaju przypadki. Obecnie koordynuje on badanie tego problemu z ramienia episkopatu Niemiec. Jednocześnie skrytykował on przedwczesne, jego zdaniem, ujawnienie przez tygodnik materiałów, mających charakter „poufny” i których dotychczas nie znało nawet wielu biskupów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Nieodpowiedzialne przedstawienie” tego studium jest „ciężkim ciosem”, wymierzonym tym, którzy zajmują się tym zagadnieniem – głosi oświadczenie biskupa Trewiru. Zwraca uwagę, że w obliczu zapowiedzianej na koniec września oficjalnej prezentacji raportu episkopat uruchomił usługę pomocy telefonicznej dla tych, którzy ucierpieli z powodu takich czynów. Według hierarchy celem tego opracowania ma być właśnie „zapewnienie jasności i przejrzystości” tej „ciemnej karcie naszego Kościoła”.
Reklama
Zdaniem tygodnika naukowcy ze wspomnianych trzech uczelni niemieckich przejrzeli około 38 tysięcy materiałów i dokumentów z 27 diecezji tego kraju. W większości przypadków chodzi o akta wewnątrzkościelne, których na ogół dotychczas nie pokazywano i które, według pisma, były „ściśle tajne”.
Raport wychodzi od stwierdzenia podstawowego, opartego na udokumentowanych przypadkach, iż tego rodzaju sytuacje są „problemem masowym” w łonie Kościoła katolickiego i utrzymują się do dzisiaj. Podkreśla przy tym, że rzeczywista liczba takich zdarzeń i ich ofiar jest prawdopodobnie znacznie wyższa, ale nie można było się nimi zająć ze względu na zniszczenie dokumentów lub brak świadków.
Z danych wynika m.in., że prawie połowę ofiar tych przestępstw stanowiły dzieci poniżej 13. roku a w jednym na sześć przypadków chodziło o „jakąś formę gwałtu”. W stosunku do 2/3 ofiar sprawcami czynów byli ich spowiednicy lub inni księża, których łączyła z ofiarami jakaś więź religijna.
Episkopat niemiecki zlecił przeprowadzenie tych badań z powodu skandali pedofilskich, które wstrząsnęły Kościołem w tym kraju, począwszy od 2010 i które doprowadziły do znacznej utraty jego wiarygodności w oczach wiernych. W marcu 2011 Kościół zaproponował wypłacenie 5 tys. euro każdej ofierze nadużyć z możliwością podniesienia tej sumy w najpoważniejszych przypadkach. Wnioski w tej sprawie złożyło dotychczas prawie tysiąc osób.