„Nawróćcie się do Mnie, (…) a Ja nawrócę się do Was” (Za 1, 3). „Nawróć nas, Panie, do Ciebie wrócimy” (Lm 5, 22). Oto słowa Bożego Objawienia. Możemy się z Bogiem pojednać, ale ostatecznie to Bóg sam musi nas do Siebie nawrócić. Prośmy Go o to nawrócenie. A my, nawróceni do Boga, obcujmy z Nim, z Bogiem żywym, Stwórcą - jak z Ojcem i kochając Go, kochamy z Nim i świat cały, i wszystkich ludzi, i bierzemy odpowiedzialność przed Bogiem za siebie, za ludzi, za sprawy świata. Z tego osobistego obcowania a Bogiem kształtujemy swoje sumienie. Sumienie i tylko ono, u Boga urobione, czyni nas pełnymi ludźmi. Zrywając zaś współżycie z Bogiem, niszczymy korzenie sumienia. Jako ludzie bez sumienia sprowadzamy na siebie i drugich wszelkie nieszczęścia.
Pomyślcie tylko przez chwilę: „Jaki ja będę, gdy wykreślę z siebie sumienie?” - Będę jak niewidomy, nie widząc, co dobre, a co złe. Z obcowania w przyjaźni i miłości z Bogiem będziemy mieli sumienie z prawdy i miłości. Bogiem wychowani, stawiając Go na miejscu naczelnym - równocześnie samych siebie bogacimy, siebie samych bogacimy w miłości, która umie iść do świata, do ludzi i mieć za świat i ludzi odpowiedzialność. Jesteśmy niezdolni do czynienia krzywdy. Dlatego nie dziwmy się, że uczony znawca przyszłości ludzkiej powie w telewizji: „Wychowanie człowieka do człowieczeństwa, co się nazywa humanizmem, może się udać tylko z tego, który nie jest tylko człowiekiem. Humanizm bez Boga to jak kwiat, ale ucięty z krzewu. Będzie on przez jakiś czas jeszcze trwał, ale musi zwiędnąć i zginąć. Odcięty od źródła życia, nie zakwitnie i nie będzie miał owocu”. Jak owo dwoje dzieci, zostawione w gnieździe wilcząt, bez opieki ludzkiej, nie zginęło z głodu, ale stało się dzikie jako owe wilczątka. Sam pokarm, jaki miały, nie uczynił ich ludźmi, brakowało im rozumu i miłości osób ludzkich, aby dojrzały na osoby ludzkie! A o ludziach dzisiejszej cywilizacji, wychowanych w najlepszych warunkach cywilizacyjnych, w świecie kina, teatru i dobrych warunków mieszkaniowych, powie policja: „Ci ludzie odnieśli się do ofiar swoich przestępstw, jak żadne zwierzę nie odniesie się do człowieka” - Pytam się, czy ludzie naprawdę Boży są zdolni do tego? - Tak, z Boga i tylko z życia z Nim - będziemy pełnymi ludźmi.
Drodzy Bracia! W okresie Wielkiego Postu tak bardzo pełnym Bożych zamysłów powtórzmy sobie ku rozważeniu słowa Bożych wezwań: „Nawróćcie się do Mnie - a Ja do was się nawrócę - Panie, Ty sam nawróć nas do Siebie, to i my do Ciebie z Twoją pomocą się nawrócimy. Chcemy z Ciebie być ludźmi. Chcemy z Ciebie mieć sumienie. Sumienie nasze miłością Twoją urobione sprawi, że do świata pójdziemy z odpowiedzialnością i za ziemskie rzeczy, i za ludzi. Przyniesiemy światu i ludziom miłość”. Słyszymy, że w milionowym mieście w jednym kościele przed rokiem spowiadało się 176 tys. ludzi za rok poprzedni, a już w następnym roku 301 tys. To ma swoją wymowę! Panie, prowadź nas. Stale na nowo nawracaj nas do Siebie. Daj nam stałego ducha nawrócenia, stałego ducha pokuty, abyśmy umieli pójść do Ciebie po rozgrzeszenie, po nowe życie - ludzkie z Ciebie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu