Reklama

„...w worze pokutnym i w popiele...” (Mt 11, 21)

Niedziela warszawska 10/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziś chyba rzadko komu przychodzi do głowy, żeby się przechwalać publicznie zachowywanym postem. Przeciwnie, ludzie, niekiedy nawet wierzący, nie odczuwają specjalnych oporów, żeby się przyznawać do nieprzestrzegania postów. Warto jednak pamiętać, że nie zawsze było tak, o czym świadczy niejeden tekst z Pisma Świętego. O faryzeuszu, który przechwalał się na modlitwie, że pości dwa razy w tygodniu, Jezus powiedział, że nie został usprawiedliwiony, bo: „każdy kto się wywyższa będzie poniżony, a kto się poniża będzie wywyższony” (Łk 18, 14). Przed poszczeniem „na pokaz” przestrzega Jezus szczególnie wyraźnie w tym oto pouczeniu: „Kiedy pościcie, nie bądźcie smutni jak obłudnicy, którzy przybierają smutny wygląd po to, by ludzie widzieli, że oni poszczą. Zaprawdę mówię wam, już mają swoją zapłatę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, ażeby twój post był widziany nie przez ludzi, lecz przez Ojca twojego, który jest tam, w ukryciu, i który widzi to, co ukryte. On to da ci zapłatę” (Mt 6, 16-18). W napiętnowanej przez Jezusa postawie ludzi przechwalających się zachowywaniem postów było coś zgoła nienaturalnego. Przecież posty były nakazane prawem. Przestrzeganie prawa powinno być zawsze sprawą jak najbardziej normalną. Nie ma powodu, żeby o tym opowiadać wszem i wobec. Przeciwnie, o nie przestrzeganiu postów powinno się mówić po to, żeby sprowadzić łamiących prawo znów na drogę sprawiedliwości.
Szczególnie godne potępienia jest przechwalanie się takimi postami, którym nie towarzyszy zachowywanie innych przykazań Bożych a zwłaszcza przykazania miłości bliźniego. Trudno nie zacytować w tym miejscu proroka Izajasza, który tak mówi: „Mnie wypytują o prawa sprawiedliwości i chcieliby, aby Pan Bóg przybliżył się do nich: Lecz po co pościć, skoro Ty tego nie widzisz, po co się umartwiać, skoro Ty o tym nie wiesz? Otóż, kiedy pościcie, własnych spraw pilnujecie i uciskacie tych, co dla was pracują. Co prawda, pościcie, lecz wśród kłótni i swarów i bicia pięściami waszych najuboższych. Nie pośćcie już więcej tak, jak to teraz czynicie, po to tylko, by głos wasz było słychać wysoko. Czyż ma Mi się podobać post człowieka dokładnie w tym dniu, kiedy się umartwia? Czy post na tym polega, by się jak trzcina pochylać lub wór pokutny wkładać i nurzać się w popiele? Czy to nazywasz postem, a dzień nim wypełniony - miłym dla twego Pana? Czy wy nie wiecie, w jakim to poście mam upodobanie? Oto, co Pan i Bóg zawyrokował: zerwijcie pęta niesprawiedliwości, odwiążcie sznury mocujące brzemię, wypuśćcie na wolność uwięzionych i wszystkie jarzma połamcie. Chlebem swoim podzielcie się z głodnymi, udzielcie schronienia ubogim, bez dachu nad głową, przyodziejcie nagiego, gdy go zobaczycie, i nie odwracajcie się od kogoś, w kim wasza krew płynie” (Iz 58, 2-7).
Ustami proroka Jeremiasza Bóg ostrzega: „Nawet jeśli będą pościć, nie usłucham ich błagań; nawet jeśli będą mi składać całopalenia i ofiary, nie będę miał już serca do tego ludu” (Jr 14, 12). Jeszcze surowsze wymówki czyni prorok Zachariasz: „Pościliście, co prawda, i pokutowaliście każdego piątego i siódmego miesiąca przez lat siedemdziesiąt, ale czy to ze względu na Mnie tak surowo żeście pościli?” (Zach 7, 5).

6. Wspomnieliśmy już o tym, że okres Wielkiego Postu to czas zadumy nad Bogiem, nad naszymi bliźnimi i nad nami samymi; to czas innego niż dotychczas myślenia o Bogu, który, trzeba to sobie wyraźnie uświadomić, jest Bogiem nieskończonego miłosierdzia, ale też nie pozwala, żeby z Niego drwiono (Ga 6, 7); o człowieku, że choćby był rzeczywiście najgorszy, nigdy nie jest uosobieniem samego zła, bo od czasu, gdy Bóg stał się człowiekiem, w każdym z nas jest coś z Boga także. Szczególnie jednak trzeba by w tej wielkopostnej zadumie, skoncentrować się na sobie samym, zadając sobie kilkakrotnie trzy następujące pytania:
- Jak żyłem dotychczas?
- Jak wygląda mój dzień dzisiejszy?
- Jak zamierzam spędzić resztę mojego życia?
Nie trudno dostrzec, że dla ludzi wierzących nie ma ważniejszych pytań. Ponieważ są takie ważne, Kościół, już w pierwszych katechizmowych pouczeniach spieszy nam z pomocą w znalezieniu odpowiedzi, zwłaszcza na to trzecie pytanie. Oto owa odpowiedź: Człowiek powinien tak żyć:
- żeby Pana Boga coraz lepiej poznawał, czyli żeby z upływem lat jego życia przybywało mu wiedzy o Bogu, o Kościele i o Jezusie Chrystusie;
- żeby Pana Boga kochał wszystkimi siłami swojego umysłu i serca;
- żeby, cokolwiek wypadnie mu czynić, ostatecznie Bogu służył.
Istnieje u nas w Polsce chwalebny, ze wszech miar godny podtrzymania zwyczaj organizowania corocznych, trzydniowych rekolekcji wielkopostnych. Te przed chwilą wspomniane pouczenia katechizmowe powinny stanowić treść mocnych postanowień, kończących każde rekolekcje, niezależnie od tego, jakiej tematyce wiodącej będą poświęcone. Żeby można było te wielkopostne postanowienia wprowadzić w życie, już w Wielkim Poście - właśnie w ramach dobrze pojętego postu - należałoby rozpocząć, jak poszczący w Starym Testamencie z Bożą pomocą - walkę z nałogiem palenia tytoniu, nadużywania alkoholu, bezproduktywnego oglądania nie najważniejszych programów telewizyjnych itp.
Zarówno nasza skrucha z powodu grzesznej przeszłości, jak i całe planowanie przyszłości lepszej to owoc przede wszystkim naszej wiary w nagrodę i karę wieczną. Bez tej wiary nic się nie uda, wszystko będzie bezsensowne. Trzeba naprawdę uwierzyć w to, że cała doczesność, całe nasze życie ziemskie to droga do wieczności, która taką będzie, na jaką sobie tu na ziemi zapracujemy. Dlatego w naszych modlitwach wielkopostnych powinna pojawiać się szczególnie często prośba o umocnienie nas w wierze: Panie, przymnóż nam wiary, wiary w nagrodę wieczną!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2005-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 4.): Oddaj długopis

2024-05-03 20:00

Mat. prasowy

Czy w oczach Maryi istnieją lepsze i gorsze życiorysy? Dlaczego warto Ją zaprosić we własny rodowód? I do jakiej właściwie rodziny Maryja wprowadza Jezusa? Zapraszamy na czwarty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że przy Maryi każda historia może zakończyć się świętością.

Więcej ...

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

Adobe Stock

Więcej ...

Wielkopolskie lekcje pokory

2024-05-05 13:08

Archiwum TK Niedziela

Jeżdżąc teraz intensywnie po Wielkopolsce zawsze znajduję czas, aby choć na chwilę w różnych miejscowościach znaleźć się tam, gdzie czas płynie inaczej, bo w rytmie wieczności. Katolickie świątynie: niektóre jeszcze z zachowanymi elementami architektury romańskiej czy gotyckiej, inne pamiętające czasy baroku, wreszcie niektóre budowane w wieku XIX i później.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

Wiara

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

To święty również na dzisiaj

To święty również na dzisiaj

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki...

Wiara

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki...

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...